tag:blogger.com,1999:blog-5045540386188677942024-02-02T19:14:54.872+01:00[End] Przeszłość, która staje się teraźniejszością.Maniekhttp://www.blogger.com/profile/04898474361060940817noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-12588913423466161932013-08-17T21:01:00.002+02:002013-08-17T21:01:24.792+02:0020. Epilog - Nikt nie lubi zakończeń, ale one i tak przychodzą...<div style="text-align: center;">
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><i><b>Wizja pierwsza</b></i></span><br />
<span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><span style="color: #45818e;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ywbic9nTsj8" target="_blank"><span style="color: #45818e;">Jeśli zawsze znasz odpowiedź, jeśli wiesz</span></a></span></i></span></div>
<div>
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ywbic9nTsj8" target="_blank"><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Jeśli tylko szczęście widzieć chcesz</i></span></a></div>
<div>
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ywbic9nTsj8" target="_blank"><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Mów do mnie czule</i></span></a></div>
<div>
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ywbic9nTsj8" target="_blank"><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Mów do mnie jeszcze</i></span></a></div>
<div>
<span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ywbic9nTsj8" target="_blank"><span style="color: #45818e;">kocham cię </span></a></i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><i></i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><i>Miłość</i> – co to właściwie jest? Tęsknota za drugą osobą? Ciepło otrzymywane od drugiej osoby? Pożądanie drugiej osoby? A może to wspólne spędzaniu czasu? Nikt dokładnie nie odpowie na to pytanie, bo „rodzajów” <i>miłości</i> jest wiele. <i>Miłość</i> do bliźniego, <i>miłość </i>platoniczna oraz erotyczna. Każdy każdego kocha inaczej. Uczono nas, że każdego powinno się kochać, niezależnie jaki jest i co robi. To prawda. Kochamy każdego, jednego bardziej, drugiego mnie, ale jednak kochamy. Płomień <i>miłości</i> nigdy nie gaśnie. Ale czasami przez naszą głupotę tracimy naszą <i>miłość</i>, a potem żałujemy.</span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Książę Łukasz czekał miesiącami, a Księżniczka Marcelina była daleko...bardzo daleko. Książę jechał dniami i nocami, bo wiedział, a raczej przeczuwał, że jego miłość jest tuż, tuż. Kiedy się spotkali między nimi ponownie pojawił się promyczek miłości, który przerodził się w coś, co może spowodować nawet pożar. Tęsknili za sobą, fakt. Brakowało im tej drugiej osoby. Po tym spotkaniu wszyscy hucznie świętowali zawarcie związku małżeńskiego Królewskiej Pary. Na każdym kroku pokazywali wszystkim, że są razem szczęśliwi. Przytulali się, skradali sobie całusy, nie opuszczali siebie nawet na minutę. Dziadek Księżniczki Marceliny był szczęśliwy, że kobieta podjęła właściwą decyzję.</span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">I właśnie w taki sposób Królewicz odnalazł Swoją Królewnę. Wystarczył jeden pocałunek, a Księżniczka Marcelina zrozumiała, że bez Księcia Łukasza nie umie żyć. Po jakimś czasie w pięknej, śnieżnobiałej sukni, obiecała mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że go nie opuści, aż do śmierci. Zamieszkali we wspaniałej rezydencji we Włoszech. Spłodzili małego synka, który zwie się Igor i to on będzie następcą tronu, zaraz po tatusiu. Zaś Król Fabian i Dama Klaudia mieszkali sobie w Twierdzy Rzeszowskiej. Obydwa rody spotykały się w każdej możliwej chwili i prowadzili swoje wspaniałe życie. Tak skończyła się historia <strike>Śpiącej, </strike>przepraszam Księżnej Marceliny i Księcia Łukasza z rodu Kadziewicz. Żyli razem długo i szczęśliwie, zapominając o piekle, które ich spotkało. <strike>A co się stało krasnalami, tego nie wie nikt.</strike></span></span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: start;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">Ale mam tylko jeszcze jedno pytanie... czy tylko mi wydaje się, że ich życie to <i>Przeszłość, która stała się teraźniejszością?</i></span></span></div>
<br />
<b><i><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Wizja druga</span></i></b><br />
<span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i> <a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=h8B7GnmluFo"><span style="color: #134f5c;">O północy spojrzymy za siebie</span></a></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=h8B7GnmluFo"><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i> Wtedy to miało jakiś sens</i></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=h8B7GnmluFo"><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i> Było nam razem najlepiej</i></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=h8B7GnmluFo"><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i> Aż przyszedł nagle ten dzień</i></span></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><b><br /></b>
<b>21 wrzesień, 2014 r.</b></i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><b><br /></b>
Jak wygląda Bajka? Jak wyobrażają sobie ją zwykli ludzie, którzy nie mają celu w życiu, a jak ci, którzy są spełnieni i czerpią z życia tyle, ile się da? Czy Bajka w ogóle istnieje? Czy każdy może stworzyć tą magię wokół siebie? Czy da się ją podtrzymać? Co kryje się za słowem Bajka? Czy jest ono tylko zobrazowaniem szczęścia, radości, miłości, pożądania, a z czasem i przywiązania, pomocy, wspierania, ale również cierpienia i bólu? Czy można to wszystko tak razem połączyć?</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Nie da się niestety, bo w Bajce zazwyczaj wszystko dzieje się tak jakbyśmy chcieli, a prawdziwe życie toczy się samo. W Bajce nikt nie umiera, nie zostawia bliskich, nie opuszcza przyjaciół, zostawiając po sobie tylko pomnik wielkości kilku metrów kwadratowych. W Bajce ludzie nie giną w wypadkach. Nie cierpią. W bajce zawsze jest szczęśliwe zakończenia, a życie jest z goła odwrotne. Przez życie podobno idziemy wyznaczonymi ścieżkami. Bo ten na górze już wie ,co z nami będzie. Tylko czy musi sprawiać, że cierpimy?</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Jak dalej potoczyło się ich życie? Można by powiedzieć, że banalnie, bo byli szczęśliwi i mieli wszystko, czego pragnęli. Łukasz znowu grał na najwyższym poziomie i mimo starszego już wieku, jak na sportowca, dostał szansę od trenera reprezentacji. Wreszcie zdobył złoto MŚ, które smakowało zdecydowanie lepiej, niż wszystkie dotychczasowe nagrody. Marcelina zaś nie porzuciła aktorstwa, a wręcz przeciwnie, poświęciła się mu, ale wiedziała, kiedy musi odpuścić i zając się rodziną. Spełniła jednak swoje marzenie, o zdobyciu Oskara. To nie bym film Hollywood. To był zwykły francuski film, o niej samej można by rzec, bo fabuła była prawie taka sama, jak ich historia życia.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Oboje jednak wiedzieli, że kariera to nie wszystko i byli ze sobą, a nie obok siebie. Nawet jeśli nie zawsze było kolorowo. Przez pół roku musiało wystarczyć im tylko kilka wspólnych dni, bo ona nagrywała Oskarowy film, a on również grał, ale w siatkówkę w klubie, powracającego na tron, Mistrza Polski z Bełchatowa. Dzieliły ich setki kilometrów, a oni potrafili być ze sobą. Ona nie przychodziła na mecze, on nie chodził na jej premiery. To wszystko śledzili w telewizji czy Internecie. Nie byli fizycznie ze sobą, ale duchowo ich myśli krążyły wokół jednego.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Kochanie, gratuluje!!! - krzyczała na cały głos Marcelina, gdy podszedł do niej po wygranym meczu z Rosjanami. - Wreszcie spełniłeś swoje marzenia o złocie - pozwoliła mu się wpić w jej usta.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Kotek, ten medal jest Twój - prawie płakał, gdy to mówił, a i w jej oczach zaczęły zbierać się słone krople.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Idź go najpierw odbierz, odśpiewaj hymn, a potem powiesz to jeszcze raz.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Tak również się stało. Odebrał medal, potem trzymał w rękach puchar, śpiewał Mazurka Dąbrowskiego, pił z kolegami szampana, aż w końcu podszedł do niej i przy <a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=DCX3ZNDZAwY"><span style="color: #134f5c;">Imagine</span></a> zawiesił złoto na jej karku, pocałował namiętnie i zaczął tańczyć, tak jakby wszystko inne przestało się liczyć. Nie obchodziło go to, że są na antenie i cały świat widzi, jak Łukasz Kadziewicz całuje się ze swoją narzeczoną Marceliną, jeszcze Zasiewską, a już niedługo również Kadziewicz, jak daje jej swój medal, jak tańczą.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Kocham Cię... - szeptał jej, gdy już nikt ich nie obserwował, a znajdowali się w hotelowym pokoju, a właściwie to w łóżku tegoż pokoju. - Jesteś taka idealna... taka moja...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- A ty mój... Kocham Cię... - pocałowała go i pozwoliła, by jej zwiewna sukienka opadła w dół.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>4 Październik, 2014 r.</i></span></b><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><b><br /></b>
- Klaudia, gdzie są moje pończochy - denerwowała się, a przecież nie było o co. Albo może i było. W końcu już dziś stanie się Panią Kadziewicz.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Tam gdzie powinny, czyli w walizce - uspokajała ją młoda Pani Drzyzga.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Po chwili została sama. Wpatrywała się w swoje odbicie w lustrze i nie mogła uwierzyć, że chciała od tego wszystkie uciec, że chciała uciec od swojej Bajki o imieniu Łukasz. Czy marzyła kiedykolwiek o tym, żeby tak potoczyło się jej życie? Nigdy sobie tego nawet nie wyobrażała. Patrzyła na<span style="color: #134f5c;"> <a href="http://www.juliette.com.pl/uploads/images/GalleryThumbs/2103-9.jpg"><span style="color: #134f5c;">sukienkę</span></a></span>, którą wybierała razem z Klaudią godzinami, buszując wśród sklepów w Paryżu. Sukienkę, która ukrywała to, czym dziś podzieli się z całym światem. Podzieli się tym szczęściem.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Nie może uwierzyć, że kiedyś tak po prostu uciekła... Nie rozumie tego, że starała się wymazać go z pamięci... Nie wie, dlaczego to właśnie jego obwiniała o śmierć rodziców... Nie wie, dlaczego sama nie potrafiła zawalczyć o niego, a nie tylko załamać się i całkowicie zmienić...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Marcelinko, wszyscy już czekają. Możemy iść? - zwrócił się do niej dziadek, który miał prowadzić ją do ołtarza.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Tak dziadku, możemy...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Chwyciła się go i weszli do Kościoła, wypełnionego rodziną i przyjaciółmi. Mała dziewczynka sypała kwiatki, a ona szła za nią i wpatrywała się tylko w jeden punkt. Wpatrywała się w jego oczy. Dziadek oddając ją w ręce Łukasza, powiedział mu, że jeśli sprawi, że będzie płakała, to będzie musiał się z nim bić, na co cały kościół zaczął się śmiać. On, gdy tylko chwycił ją za rękę, nie puścił już przez całą mszę. Cały czas wpatrywał się w nią. A ona próbowała ukryć rumieniec, który tylko on potrafił wprowadzić na jej twarz.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci....</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #134f5c;"><a href="https://www.blogger.com/null" target="_blank"><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Już teraz wiem, że dni są tylko po to, </i></span></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #134f5c;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=akEtbWemdiM" target="_blank"><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>by do ciebie wracać każdą nocą złotą.</i></span></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=akEtbWemdiM" target="_blank"><i><span style="color: #134f5c;"> Nie znam słów, co</span> <span style="color: #134f5c;">mają jakiś większy sens,</span></i></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #134f5c;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=akEtbWemdiM" target="_blank"><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i> Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem:</i></span></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=akEtbWemdiM" target="_blank"><i> <span style="color: #134f5c;">Być tam, zawsze tam, gdzie ty!</span></i></a></span><br />
<div>
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span></div>
</div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Gdy wychodzili z Kościoła, wszyscy goście obsypali ich ryżem. Znalazł się on w ich włosach, pod ubraniem, ale przede wszystkim najważniejsze było to, że już na zawsze będą razem, że nic już ich nie rozdzieli, bo wiedzą, że miłość przetrwa wszystko. Wiedzieli to przed kościołem, gdy rodzina i przyjaciele składali im życzenia, przy okazji wspominając o potomku cicho do Łukasza. Wiedzieli to, jadąc limuzyną do hotelu, gdzie miało odbyć się przyjęcie, tuląc się do siebie i szepcząc ciche "kocham cię" do ucha. Wiedzieli to, gdy cała sala śpiewała im "Sto lat", a potem wymagała pocałunku, gdyż wódka była gorzka. Wiedzieli to, tańcząc po raz pierwszy tego wieczora. Wiedzieli to cały czas...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Klaudia, masz? - wreszcie pani Kadziewicz spytała się pani Drzyzgi.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Oczywiście, że mam - zaczęła grzebać w torebce, w której można chyba znaleźć wszystko. - Trzymaj - uśmiechnęła sikę i wyszła z toalety.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- No to czas na niespodziankę - uśmiechnęła się sama do siebie i również podążyła na salę.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Po chwili już oboje brylowali na parkiecie, kręcąc się dookoła razem ze wszystkimi gośćmi. Zespół co chwilę zmieniał repertuar, dopasowując się do oczekiwań gości. Tańczyli chyba ze wszystkimi. Z ciociami, wujkami, stryjkami, dziadkami, kuzynami, teściami, w przypadku Marceliny... Tańczyli nawet z obsługą, bo w końcu wszyscy mają się bawić, a nie tylko się przyglądać. Oboje, lekko zmęczeni wyszli na taras, a potem, trzymając się za ręce dostali się do pięknie oświetlonej <a href="http://th08.deviantart.net/fs20/PRE/i/2007/231/d/a/Night_Gazebo_by_justiceimages.jpg"><span style="color: #134f5c;">altanki</span></a> . Stali przytuleni do siebie, wpatrując się w budynek, gdzie bawią się goście.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Łukasz, ja muszę ci coś powiedzieć...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Tylko mi nie mów, że żałujesz... - zaniepokoił się, bo stałą przed nim najważniejsza osoba w życiu, Marcelina...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Łukasz, nawet tak nie mów... Ja... ja mam dla ciebie niespodziankę... - delikatnie wysunęła zza gorsetu kawałek papieru i podało go oniemiałemu mężczyźnie.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Co to jest? Po co dajesz mi kawałek jakiegoś czarno białego zdjęcia? - dopytywał, bo nie zdawał sobie sprawy, że to nie jest zwykłe zdjęcie.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Kotku, bo... To jest zdjęcie naszego dzidziusia... Jestem w ciąży - mówiąc to z jej policzków pociekły łzy, które były pełne radości.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Ale... Marcelina, jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi!!!</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Nie prawda, bo ja nim jestem - wspina się na palce i czule pocałował swojego męża.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Ale chyba nie powiesz mi, że to było wtedy w Ustce na wakacjach, między LŚ, a MŚ?</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Oj masz bardzo dobrą pamięć mężusiu - śmieje się i ponownie wpija się w jego usta.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Na salę wrócili oboje w wyśmienitych nastrojach, co nie umknęło uwadze Młodym Drzyzgom, którzy wiedzieli już od tygodnia, kiedy to Marcelina nie piła na imprezie, gdzie świętowali złoto, więc od razu przechwycili mikrofon i podali go Młodej Parze. Radosną nowiną przekazali wspólnie, bo ani jedno, ani drugie, nie mogło do końca wypowiadać z siebie tych słów. Najbardziej ucieszył się chyba Dziadek Marceliny, który od razu wzniósł razem z Dziadkiem Łukasza toast za zdrowie prawnuka. Wesele dalej trwało, a oni widzieli już tylko siebie.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Ich noc poślubna byłą chyba inna niż te z filmów. Nie zdzierali z siebie ubrań, nie rwali ich na kawałki, nie odrywali guzików, czy suwaków. Po prostu delikatnie pozbawiali się tych pięknych, lecz już trochę zniszczonych strojów. Byli blisko siebie, a to im wystarczało, żeby w pełni czuć się szczęśliwym... A za siadem miesięcy zostaną rodzicami. Czy można chcieć od życia jeszcze więcej?</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sFWLBHSbpr8"><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Jeszcze jeden raz plaża pusta, </i></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sFWLBHSbpr8"><span style="color: #134f5c;">j</span></a><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sFWLBHSbpr8"><span style="color: #134f5c;">eszcze jeden raz niech zapłoną usta, </span></a></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sFWLBHSbpr8"><span style="color: #134f5c;">j</span></a><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sFWLBHSbpr8"><span style="color: #134f5c;">ak w tamten dzień i noc co nam zabrała sen. </span></a></i></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>20 październik 2015r.</i></span></b><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><b><br /></b>
Plaża, ta która pamięta tak wiele z ich życia; słońce, a właściwie jego zachód, który powoduje przypływ wspomnień, nie zawsze tych dobrych, ale powracają; morskie fale, delikatnie muskające ich stopy; szelest wiatru, który nadaje magii, ale i ogrzewa ich ciała w ten jeszcze ciepły październikowy dzień ; płacz dziecka, ich dziecka, które jest skarbem w ich głowach... Tak, znowu są w Ustce. Historia zatoczyła koło, przywracając pierwotny kształt przeznaczeniu...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Są na wakacjach, pierwszych wakacjach spędzonych w trójkę. Są tutaj z małą Amelką, która teraz słodko śpi w ramionach swojego taty. Mimo, że ma dopiero dwa miesiące, już można zobaczyć ich podobieństwo. Jego ramiona zawsze koją jej płacz. Dla tej dziewczynki nie liczy się to, że obecność ojca do tej pory czuła tylko weekendami. Dla niej liczy się to, że po prostu jest.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Łukasz, jak ty to robisz? - wskazała na śpiącego bobasa.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Ja ją po prostu bardzo mocno kocham, Marcelina... Kocham ją tak samo mocno jak ciebie - przytula ją mocno do siebie jednym ramieniem, a drugim tuli małą kruszynkę, która jedną rączką próbuje opleść jego najmniejszy palec, ale nie może, bo jej rączka jest za mała. - Dziękuję ci...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Za co? - pyta zdziwiona.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>- Za to że jesteś... że jesteście... Kocham Was obie...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Wstają z piasku i, podziwiając zachód słońca, spacerują brzegiem morze. W głowie hulają wspomnienia. Te z pierwszych wspólnych wakacji, razem spędzanych wieczorów, pierwszej wspólnej nocy... Wraca również to, jak musieli rozstać się na miesiąc... Jak oboje cierpieli, gdy wszystko między nimi rozpadło się... Pamiętają również swoje pierwsze spotkanie po latach, wtedy gdy jedno nie poznało drugiego, a inne przysięgło sobie, że się zemści. Pamiętają również kolejne spotkanie. To, po którym spędzili razem wspólną noc. Pamiętają że już wtedy wszystko się zmieniło... Wracają wspomnieniami również do własnego śluby, który będzie jednym z najszczęśliwszych dni w ich życiu.</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Im nie jest potrzebna odludna plaża, willa, czy hotel pięciogwiazdkowy, by czuć, że są szczęśliwi, że mają wszystko... Nie... Im wystarcza to, że są razem, a wszystko inne przestaje mieć już znaczenie...</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>~*~*~</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><br /></i></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">I nastąpił koniec...</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Koniec naszej wspólnej pracy na tym blogu, po części również koniec naszych długich nocnych rozmów czasami wcale nie o blogu. Dziś nastąpił koniec "Przeszłości...", która zmieniła nas obie. ;)</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Boli nas koniec tego opowiadania, bowiem zżyłyśmy się nie tylko z postaciami, jak również z czytelnikami. Dziwnie to brzmi, ale taka jest prawda! Gdyby nie wy, z pewnością nie zaszłybyśmy tak daleko. Nie byłoby tych prawie 13.000 wyświetleń i nie miałybyśmy tych 240 komentarzy. Ale dzięki wam tak jest! I z całego serca wam za to dziękujemy ♥</span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Dziś żegnamy się z losami Marceliny, Łukasza i Państwem Drzyzgą. Często bywało tak, że miałyśmy inne plany na poszczególne rozdziały, ale miałyśmy jeden naznaczony już w marcu cel. Napisać historię Łukasza i Marceli najlepiej, jak tylko potrafimy. To czy nam się udało, to już jest pytanie do Was - Najlepszych czytelniczek na świecie :*</span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Chyba Maniek zgodzi się ze mną, że mimo różnicy kilometrów, niewiedzy jak wyglądamy, bo znamy się tylko ze zdjęć, tak krótkiego, jak na przeciętne życie polaka, czasu mogę śmiało powiedzieć, że nie jesteśmy tylko znajomymi z bloga. Myślę, że zrodziła się miedzy nami taka nić przyjaźni. Innej od takie prawdziwej, ale chociaż jej namiastka :))</span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">To nie jest jeszcze koniec naszej współpracy. Obie piszemy <a href="http://kochaj-mnie-namietnie-tak.blogspot.com/"><span style="color: #45818e;">jednopartówki </span></a> Ale jest też pomysł, by ruszyć z czymś nowym. Na razie są to plany i drobne początki i to od Was zależy, czy chcecie nadal czytać nasze wspólne bazgrańce? ;)</span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Całujemy, ściskamy, kochamy,</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Dzuzeppe&Maniek :***</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-39660755615709550062013-08-10T11:36:00.000+02:002013-08-10T22:59:13.655+02:00Rozdział 19<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=uU5UxBtQ_1E"><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Sam na sam</i></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=uU5UxBtQ_1E"><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i> Ja i Ty </i></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=uU5UxBtQ_1E"><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>I nocy gram </i></span></a></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Ona.</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jesteś. Tak blisko. Tak przy mnie. Tak przyjemnie. Wreszcie jesteś i nie pozwalasz mi uciec. Wreszcie sprawiasz, że świat przez tą długą noc nabrał barw. Wreszcie czuję, że jeszcze nie wszystko stracone. Wreszcie wiem, że mogę i mam o co walczyć. Wreszcie wiem, że mam prawo walczyć o Ciebie. Wreszcie wiem, że jestem zakochana z wzajemnością. Wreszcie sprawisz, że chcę zostać z własnej woli przy Tobie. Wreszcie mogę zacząć życie jakby od początku. Wreszcie mogę żyć z Tobą.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Czuję, jak delikatnie gładzisz moje plecy. Czuję, jak starannie głaszczesz każdy skrawek mojego ciała. Czuję, jak Twój oddech przyspiesza i staje się płytki. Czuję, jak nosem przejeżdżasz po mojej szyi. Czuję, jak niezdarnie miotasz się z próbą podwinięcie choć skrawka materiału mojej długiej sukienki. Czuję, jak Twoje ręce powoli odnajdują drogę do moich nóg. Czuję, jak podnosisz najpierw jedną. Czuję, jak ściskasz pośladek. Czuję, jak po chwili nie mam już nic pod stopami, odzianymi jeszcze w wysokie szpilki. <i>Czuję, jak mnie pragniesz Łukaszu i wiem, że chcę tego samego... Ostatni raz...</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Widzę, jak patrzysz prosto w moje oczy. Widzę, jak nerwowo mrugasz, gdy nie możesz znaleźć zamka od czerwonej kreacji. Widzę, jak powoli, skrawek, po skrawku, odsłaniasz moje ciało. Widzę, jak Twoje oczy przybierają wielkość pięciozłotówek, gdy stoję już naga. Widzę, jak bijesz się z myślami, próbując zachować się teraz odpowiednio. Widzę, że przegrywasz tę walkę. Widzę, że Twoje spodnie robią się za ciasne. Widzę, że masz na mnie ochotę, a jednak nie rzucasz się na moje ciało jak zwierze. Widzę jedynie Twoje oczy wypełnione miłością i pożądaniem.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Próbuje znaleźć drogę do zawartości Twoich spodni. Próbuję udawać perwersyjną kokietkę. Próbuję stać się kimś innym. Próbuję sprawić Ci przyjemność. Próbuję, ale na nic takiego mi nie pozwalasz. Nie pozwalasz na szybkie pozbycie się ubrań. Nie pozwalasz na szybką i bezwartościową grę wstępną. Nie pozwalasz na szybkie sprawienie Ci przyjemności. Nie pozwalasz na nic, co chcę zrobić. Nie pozwalasz, bo...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Kocham Cię - mówisz zachrypniętym głosem, kładąc nas na wielkim hotelowym łóżku.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dotykasz mojego zarumienionego policzka. Dotykasz ustami moje usta. Dotykasz wygiętej sui pod wpływem Twoich gorących i mokrych pocałunków składanych własnie w tym miejscu. Dotykasz kciukiem moich ust. Błądzisz dłońmi pod moimi plecami. Błądzisz opuszkami palców po mojej rozgrzanej skórze. Błądzisz kciukiem po ciemniejszym kolorycie mojej piersi, Błądzisz całym sobą po moim rozpalonym ciele. Błądzisz rękoma, napierając na mnie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Czuję Cię w środku. Czuję jak łapiemy wspólny rytm. Przeniesienie rąk z moich pośladków na twarz, chwytając ją w dłonie, nie zaburza Twoich energicznych, rytmicznych ruchów. Nie zaburza również moich coraz to głośniejszych jęków to, że znajdujesz się za mną i dalej poruszasz biodrami, dołączając do pieszczot swoje długie i zwinne palce. Wręcz przeciwnie. One sprawiają, że zachowuję się jeszcze głośniej. Moje mięśnie drgają, a ty mocno przyciągasz mnie do siebie i pozwalasz się uspokoić.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Uwielbiam Cię... - szepczesz cicho zmysłowym i tak seksownym głosem tuż przy moim uchu, a Twoje słowa ledwo do mnie docierają, bo znowu moim ciałem zawładnął spazm odczuwanej przyjemności w momencie, gdy czuję, że i Ty przeżywasz podobne ekscesy. </span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie idę pod prysznic Nie odsuwam się ani o centymetr od Ciebie. Nie spycham z siebie Twojego ciała. Nie. Ja cię chłonę. Zapamiętuję Twój zapach; smak skóry; kształt mięśni pleców; pojawiające się na nich pręgi i zaczerwienienia po moich paznokciach; kolor, długość i ułożenie włosów; intensywność odcieniu zieleni tęczówek; niewielki zarost; zawsze kąśliwy uśmiech... <i>Muszę cię zapamiętać już na zawsze Łukaszu...</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zasypiam obok ciebie już ostatni raz. Przytulam się to Twojego rozgrzanego torsu już ostatni raz. Wdycham Twój męski zapach już ostatni raz. Delikatnie głaszcze Twój bark już ostatni raz. Całuję delikatnie Twoje usta już ostatni raz. Szepczę ciche <i>"kocham Cie"</i> już ostatni raz. Patrzę na Twoje uśmiechnięte usta i zamknięte oczy już ostatni raz. Spoglądam na Twoje idealne, śpiące ciało, na Ciebie już ostatni raz...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Znajduję swoje porozrzucane ubrania, zakładam je, zostawiam liścik na poduszce i wychodzę.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Kocham Cię, ale nie mogę wybaczyć sobie tego, co chciałam zrobić...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"></span>
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; text-align: center;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FO5ovrAsO4A"><br /></a></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; text-align: center;"><i><span style="text-align: center;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FO5ovrAsO4A"><span style="color: #45818e;">Dlaczego mam Cię tylko w snach?</span></a></span> </i></span></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
On.</b></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dlaczego mam wrażenie, że dzieje się coś złego? Dlaczego czuję, że będzie źle? Dlaczego nie da się cofnąć czasu o te kilka godzin i go zatrzymać? Dlaczego nie czuję Twojego oddechu na klatce piersiowej? Dlaczego nie czuję ciężaru Twojej głowy, spoczywającej na moim ramieniu? Dlaczego szukając ręką Twojego drobnego ciała natrafiam tylko na poduszę i zimną pościel? Dlaczego po otworzeniu oczu nie widzę Twoich roześmianych oczu, gdy siedzisz w fotelu na przeciwko mnie? Dlaczego Cię nie ma?! </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odnajduję tylko skrawek papieru, leżący na prześcieradle. Czytam każde słowo kilka razy i dźwięczy mi w głowie ostatni wyraz <i>" Żegnaj ".</i> Dla mnie nie ma zwykłego słowa. Jest tylko ukucie w sercu. Tak strasznie boląca dla oczu pustka w łóżku. To zimno płynące z drugiej połowy materaca. Bez zawahania zrywam się z łóżka, z powrotem zakładam wczorajszą koszulę, spodnie, marynarkę i wybiegam z pokoju.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie pozwolę uciec Ci po raz kolejny. Nie stracę cię na następne kilkanaście lat albo na zawsze. Nie pozwolę, żebyś zniszczyła życie nie tylko mi, ale i sobie, bo wiem, że kocham Cię z wzajemnością. Nie pozwolę sobie na poddanie się. Nie teraz, kiedy wiem, że innej już nie będzie. Nie teraz, kiedy jestem pewien, że nie będąc z Tobą uschnę jak roślina bez wody. Musimy tworzyć symbiozę, bo inaczej oboje rozpadniemy się na małe kawałeczki. Powili, ale skutecznie...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Szybko na lotnisko!</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Panie, spokojnie... Jak kocha, to poczeka...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ale co z tego, że kocha, jak boi się tego?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To jedziemy panie, bo tu o poważną sprawę chodzi - taksówkarz puszcza mi oczko i rusza z piskiem opon. Kompletnie nie wiem, gdzie mnie wiezie, ale gdy po chwili słyszę silniki samolotów, wiem, że w odpowiednie miejsce. Wiezie mnie do ciebie, żebym mógł uratować nam życie...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wbiegam do wielkiego budynku i rozglądam się płochliwie. <i>Gdzie ty do cholery jasnej jesteś?</i> Biegam już od kilku minut i nadal nie mam żadnych wieści na temat tego, gdzie jesteś. <i>Boże, proszę pomóż...</i> </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pasażerowie lotu do Paryża proszeni są do odprawy na terminal 3.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Teraz już wiem. Paryż to Twój drugi dom. Zawsze marzyłaś żeby zamieszkać tam, żeby spróbować życia w tym mieście, więc na pewno wybierasz się tam. Biegnę tam. Wielki tłum. Masa ludzi Krzyk, hałas, harmider. Każdy chce coś, a nikt nie zdaje sobie sprawy, że jeśli Cię nie znajdę teraz, to już na zawsze mi przepadniesz. Już na zawsze pozostanę sam. Już na zawsze jedyną kobietą, którą będę kochać będziesz ty, nawet jeśli nie będzie ciebie przy mnie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelina! - krzyczę, ale nie słyszę odpowiedzi. Każdy patrzy się na mnie, jak na jakiegoś chorego psychicznie człowieka, bo stoję ubrany w spodnie od garnituru i źle pozapinaną koszulę, ale teraz dla mnie liczysz się tylko Ty. Liczy się odnalezienie Ciebie. - Marcelina, ja cię kocham!!! - krzyczę jeszcze głośniej, gdy zostaję zupełnie sam. Nie znalazłem Cię. To moja wina i nie mogę nikogo obwiniać. Nie mogę również podnieść się z kolan i wrócić da hotelu. Nie potrafię, bo straciłem ciebie. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Siedzę tak jeszcze dziesięć minut. Każda mijająca mnie osoba, pyta czy wszystko jest w porządku, a <i>kurwa nic nie jest w porządku... Kompletnie nic. </i>Podnoszę się wściekły, ale nie potrafię iść. Nie potrafię wydać polecenia moim mięśniom, bo czuję, że to jeszcze nie ten moment, że powinienem chwilę poczekać. Siadam na ławce i chowam głowę w dłonie, nie kryjąc łez. Płaczę... Pierwszy raz od momentu, gdy byłem dzieciakiem i pozwoliłem żeby wszystko rozpadło się pomiędzy nami po raz pierwszy. Płaczę, bo teraz już wiem, że straciłem cię na zawsze. Wiem, że będę już musiał do końca żyć sam. Żyć bez ciebie...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Przepraszam, ale ja chyba wiem, jak mogę panu pomóc...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nikt nie może mi pomóc... Wszystko spieprzyłem... - odpowiadam nawet nie patrząc na współrozmówce. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ale ja wiem, że kilkadziesiąt metrów stąd siedzi dziewczyna z walizką i robi dokładnie to samo, co pan. Płacze i zarzuca sobie, że wszystko spieprzyła... Tam siedzi pani Marcelina... - wskazuje w prawo.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> - Dziękuję! - krzyczę w biegu. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Biegnę. Ile sił w nogach.najszybciej jak tylko się da. Nawet Dzik biegł wolniej w żołędzie niż ja teraz. Nie liczą się obolałe mięśnie, poocierane stopy, krzyk obsługi, że nie wolno. Nie liczę się już tylko ja sam, ale na pierwszym miejscu jesteś Ty. Biegnę po swoje szczęście. Biegnę po Ciebie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelina, daj mi chociaż coś wyjaśnić. Proszę porozmawiajmy - kucam przed Tobą i wpatruję się w Twoje zakłopotanie. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tu nie ma co wyjaśniać... - wstajesz, a ja za Tobą i w ostatniej chwili łapię cię za łokieć i przysuwam do siebie, obejmując ramionami, blokując w ten sposób próbę ucieczki. - Puść mnie... proszę...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie... Nie pozwolę ci odejść, wiedząc, że byłby to nasz największy błąd w życiu. Nie pozwolę ci odejść, bo cię kocham jak wariat i wiem, że ty czujesz to samo, bo inaczej nie reagowałabyś tak na moją osobę. Nie cieszyłabyś się z mojego widoku, uśmiechu, wygranego meczu. Nie całowałabyś mnie na dzień dobry, dobranoc, po każdej wygranej i porażce. Nie pozwoliłabyś mi znowu pojawić się w Twoim żuciu, jeśli nic być do mnie nie czuła... Nie pozwolę sobie na ten ból, gdy ciebie nie ma obok... Kocham Cię i chcę przeżyć całe moje życie z Tobą. Chcę być Twoim mężem. Chcę mieć z Tobą dzieci, wychowywać je, kłócić się o to... Chcę żyć z tobą... Chcę, żebyś została w Polsce na stałe... ze mną... - milczysz.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jedna sekunda. Druga. Piąta. Dziesiąta. Trzydziesta. Sześćdziesiąta... Mija minuta, a ty milczysz, patrząc się tylko w dal za mną Nie chcę być odrzucony. Nie chcę poczuć się jak zabawka, którą być może się zabawiłaś. Nie chcę być jak mały szczeniak, który po Świętach Bożego narodzenia ląduje w schronisku, bo okazuje się, że <i>nie da rady się go wychować.</i> Nie chcę cierpieć tak jak za pierwszym razem. Nie chcę, nie zniosę tego...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zostaniesz?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukasz ja... </span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">~*~*~</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wiem, że skończyłam w złym momencie, ale musiałam, bo już za tydzień pojawi się tu Epilog, a raczej taka nasza niespodzianka pod tą nazwą. :P </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Taki koniec rozdziału nie zamyka nam możliwości na pisanie epilogu, który już z resztą jest, ale co tam. Nie powiem jak się skończy ;P</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kurcze smutno mi się robi, bo musimy się już niedługo żegnać, a to opowiadanie i cała moja znajomość z Maniek dała mi na prawdę wiele, ale to już za tydzień o tym ;)</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jak coś, to na <a href="http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/"><span style="color: #45818e;">http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/</span></a> pojawił się nowy ;)</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ściskam, całuję, i ozdrawiam z Pochmurnego łódzkiego, </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dzuzeppe :*</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ps. Dziękujemy za nominację do Libster Awards, ale chyba nie ma sensu to, żeby teraz tworzyć zakładkę, bo blog już się kończy, ale postaramy się jakoś na waszych blogach odpowiedzieć na pytania ;)</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ps 2. Jako że ogórki wpłynęły na nas zadziwiająco, chcemy zaprosić Was na nowego bloga :) <a href="http://www.blogger.com/goog_1253876033"> </a></span><a href="http://kochaj-mnie-namietnie-tak.blogspot.com/"><span style="color: #45818e;">S</span><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">kąpani w świecie samotności, odnajdujemy się w ciemności</span></a> :D</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-74871611925877055402013-08-04T22:33:00.000+02:002013-08-04T22:33:26.138+02:00Rozdział 18<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">W Krakowie jest
dzisiaj święto, bowiem siatkarz Politechniki żeni się ze swoją
ukochaną. W domku dziadków Zasiewskich jest duże zamieszanie.
Wszyscy stają na głowie. </span></span>
</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Marcysia, co ja mam
zrobić?</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Siedzieć i się
nie ruszać, bo ta kredka zaraz wyląduje w twojej gałce ocznej.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">-Okej,
okej.- była cisza, dopóki zrobiła jej makijażu i do akcji
wkroczyła pani fryzjerka. Potem zaczęło się od nowa.</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">-Czym
tak się stresujesz? Przecież to nic wielkiego.- tłumaczyła
zestresowanej kuzynce, chociaż na jej miejscu zachowywałaby się
podobnie.</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">-Marcysia,
ty ślubu jeszcze nie brałaś, więc nie wiesz jak ja się czuje.-
tylko prawdziwa kuzynka czyta w myślach.</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">-Dobra,
ale przypuszczam...</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">-Przypuszczać
to sobie możesz. Marcelina, ja się dygam!- biedna pani fryzjerka
też musiała wysłuchiwać wyżaleń Klaudii.- Co jeżeli pomylę
słowa przysięgi? Albo upuszczę obrączkę?! Lub upadnę kiedy będę
szła do ołtarza?! Ewentualnie te nieszczęsne świece zgasną?! Czy
też zacznie padać deszcz?- jaka z niej histeryczka. Z takiej strony
Marcela jej nie znała.</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">-Jak
zacznie padać deszcz to przynajmniej urośniesz i nie będziesz
musiała nosić szpilek.- puściła jej oczko, a Urbańczyk zgromiła
ją wzrokiem.- Duśka, nie panikuj! Przysięgę powtarzałam z tobą
milion razy. Nie upadniesz, bo Fabian zadeklarował, że będzie Cię
trzymać. Świecę nie zgasnę, bo nikt zapewne nie będzie miał
zamiaru chuchać ani dmuchać. A deszczu nie będzie, bo z dziesięć
razy sprawdzałam prognozę pogody.- uśmiechnęłam się do Panny
Młodej, która chyba była pewna moich słów.</span></span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-A te obrączki?-
zapytała smutno, jąkając się.</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Wezmę je na
sznurek i powieszę.</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Bardzo śmieszne.-
powiedziała wkurzona.</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-To nie miało być
śmieszne. Wiesz jak ja bym chciała być na twoim miejscu? Nie
dlatego, że to Fabi jest Panem Młodym, tylko w ogóle.</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Wolałabyś, żeby
to był Kadziu.- dogryzała jej.</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Nie masz czego!- do
akcji wkroczyła mama Panny Młodej. </span></span>
</div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">Kobieta była ubrana
w sukienkę z kroju Princeski. Jej jasnoczerwony kolor świetnie
prezentował się z granatowym bolerkiem i złotą biżuterią.
Wyglądała fenomenalnie. Kiedy weszła na twarzy Klaudia pojawił
się uśmiech i dziewczyna uspokoiła się.</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Dobra to ja może
panie zostawię. Widzimy się w kościele. Wierzę w ciebie!-
pocałowała Klaudię w policzek i przytuliła.</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Kocham cię!-
usłyszała w odpowiedzi. Pomachała jej i zeszła piętro niżej.
Nie obyłoby się gdybym na kogoś nie wpadła.</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Cześć wujek! Jak
się czujesz?</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-A jak może czuć
się ojciec, który wydaje córę?</span></span></div>
<div align="LEFT" lang="pl-PL" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.51cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Wspaniale?-
zaśmieli się.- Przynajmniej nie płacz, a będzie okej.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">Klaudia wpatruje się
w swoje odbicie w lustrze. Ma na sobie piękną, białą suknie,
która ciągnie się po podłodze. Jej włosy są spięte w koczka,
jednakże przyozdabia je warkocz wraz z welonem. Na nogach spoczywają
śnieżnobiałe szpilki, które dodają jej wzrostu. Makijaż nie
dorzuca jej lat, gdyż jest bardzo naturalny. Dzisiejszego dnia
będzie świętować zawarcie związku małżeńskiego wraz z
Fabianem. Jednak denerwuje się, tak jak każda kobieta przed ślubem,
więc nie ma w tym nic dziwnego.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">Fabian jest na
parterze i cały czas uśmiecha się. W lustrze widzi sylwetkę
wysokiego mężczyzny, w czarnym garniturze, z krawatem zawiązanym
na szyi. Włosy postawił na żelu w artystycznym nie ładzie.
Wygląda zjawiskowo i dobrze o tym wie. Obok niego stoi Łukasz. On
nie paja tak samo wielkim uśmiechem jak Drzyzga, ale można zauważyć
na jego twarz tyci uśmieszek. Jak zawsze wygląda przystojnie. Nie
ma słów, które opisywałyby jego wygląd. Krótko mówiąc wygląda
fenomenalnie. </span></span>
</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.75cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">W domu jest wielkie
zamieszanie! Dziadkowie latają między parterem a drugim piętrem,
Marcela uspokaja Klaudię, a Łukasz... Łukasz siedzi i czeka aż
spotka się z Marceliną. To jedyna rzecz jaką pragnie. I to
życzenie spełnia się, gdy Fabian wysyła go na górę.</span></span></div>
<br />
<b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ona. </span></b><br />
<b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></b>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Klaudia uspokój się
wreszcie! - krzyknęłam, do dziewczyny, gdy ta o mało co nie spadła ze
schodów, biegnąc do łazienki w swoim domu rodzinnym. - Fabian jest na
dole, może byś mu chociaż nie pokazała przed zdjęciami, co?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Przepraszam, ale okropnie się denerwuję.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tak ty się denerwujesz... A
co mam powiedzieć ja? Znowu zobaczę się oko w oko z Łukaszem. Znowu
będę musiała patrzeć w jego smutne oczy, spowodowane własnie przez moją
osobę. Ty Klaudio nie masz się czego denerwować. Kochasz przyszłego
męża, a on nie widzi poza Tobą świata. Ja nie mam już nic. Wszystko
spieprzyłam doszczętnie już wczoraj i wiem, że nie ma już odwrotu.
Powiedziałam "a" to muszę powiedzieć i "b". </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Obie godzinę
temu wróciłyśmy od kosmetyczki. Chłopaki siedzę na dole i mają aktualny
zakaz wstępu na górę, oprócz wujka i naszego dziadka. Sukienką musiałam
wymienić, bo była stanowczo za duża. Przez miesiąc w Paryżu
schudłam pięć kilo, więc kupiłam <a href="http://www.candiny.pl/images/s/candiny24/4/43.jpg"><span style="color: #134f5c;">nową</span></a>. Założyłam ją na siebie i spojrzałam w lustro. <i>Nie ma już tej wesołej dziewczyny, która miała szansę na szczęście, ale ją spieprzyła. </i>Teraz znowu jest ta bezwartościowa suka...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie spieprzyłaś niczego... - gwałtownie odwracam się w stronę drzwi. - Nadal masz szansę na szczęście...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Po co tu przyszedłeś? Łukasz, nic się nie zdarza dwa razy, a już na
pewno nie trzy, słyszysz... My nie mamy już szansy. Wszystko
spieprzyliśmy, kiedy byliśmy dzieciakami. Teraz już nigdy nie będzie
"nas". Będę "ja" i "ty", Osobno... - podchodzę do okna i wpatruję się w
samochody podjeżdżające pod dom rodzinny Klaudii. - Łukasz, proszę,
wyjdź...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Bez ciebie nie wyjdę... Wstawaj jedziemy na zdjęcia, a potem jeszcze pogadamy - chwytasz mnie za łokieć i ciągniesz do drzwi.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Łukasz, buty muszę założyć. Sama zejdę... - wychodzisz z pokoju, a ja
siadam na łóżku, zakładam szpilki i powoli zbieram się do wyjścia.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przez całą drogę do parku
nie odzywam się ani słowem. Otwieram się dopiero przy śmiesznych pozach,
które musimy wykonać. Każdy z nas jest uśmiechnięty, wyluzowany i
szczęśliwy... Nawet ja. Pozuję do zdjęć z Tobą bez żadnej krępacji,
pozwalam, żebyś mnie obejmował, całował w policzek. W radosnych
nastrojach wracamy do domu. Z Panną Młodą uciekamy na górę, a rodzice
zaciągają Was do salonu do gości.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wszystko co dzieje się
później jest jakby obok mnie. Uśmiecham się i idę tam gdzie ty, bo wiem,
że zaprowadzisz mnie w dobrym kierunku. Obserwuję Drzyzgi, jak
wypowiadają słowa przysięgi, jak się całują, wychodzą z Kościoła,
jak wszyscy składają im życzenia, a my musimy trzymać kwiaty i prezenty,
jak chłopaki z Politechniki doczepiają nam do limuzyny puszki i Mikasy.
Następnie mój mózg rejestruje moment, gdy śpiewamy "Sto lat".
Najgłośniej oczywiście śpiewają siatkarze. Potem coś jemy, ale jakoś
przelatuje mi to tylko przed oczami. </span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A teraz serdecznie zapraszamy na środek Parę Młodą oraz ich świadków.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Usłyszałam tylko jak z głośników wydobywa się <a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=NvR60Wg9R7Q"><span style="color: #134f5c;">"Bed Of Roses"</span></a> ,
a na swojej talii poczułam już Twoje dłoń, druga trzymała moją przy
ustach. Zauważyłeś, że nadal noszę pierścionek. Spojrzałeś się na mnie
wreszcie tymi iskierkami w oczach. Wreszcie czułam się tak wspaniale.
Tak lekko... Wiem, że to egoistyczne, ale chciałabym być teraz z Tobą na
miejscu Klaudii i Fabiana. Chciałabym się tak kołysać z Tobą przez cały
wieczór. Tak, żeby wszystkie spojrzenia zwrócone były na nas...
Chciałabym być Twoją żoną, ale wiem, że to już niemożliwe...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><span style="color: #134f5c;"><br /></span></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=b_ILDFp5DGA" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><i><span style="color: #134f5c;">Tell me how to win your heart For </span></i></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=b_ILDFp5DGA"><i><span style="color: #134f5c;">I haven't got a clue </span></i></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=b_ILDFp5DGA"><i><span style="color: #134f5c;">But let me start by saying</span> </i></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=b_ILDFp5DGA" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><i><span style="color: #134f5c;">I love you </span></i></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>On.</b></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Uciekłaś. Znowu zostawiłaś
mnie samego. Tak po prostu odeszłaś, gdy tylko skończyła się piosenka.
Wystraszyłaś się? Ale czego? Dlaczego nie pozwolisz sobie być
szczęśliwa? Dlaczego cały czas odpychasz mnie od siebie? Dlaczego za
wszelką cenę próbujesz wybić mi siebie z głowy? Przecież ja Cię nadal
kocham. Nadal siedzisz mi cały czas w głowie. Nadal myślę, ,że każda
osoba, która dobija się do mnie, to ty.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukaszku, porozmawiaj z
Nią jeszcze raz - zaczepia mnie mama, gdy chodzę bez celu po ogrodzie,
zamiast bawić się na parkiecie z kobietą, którą kocham. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mamo, ona otwarcie powiedziała, że nie ma dla nas już szansy...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Synku, kobiety często mówią jedno, a myślą drugie...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Głośna muzyka, piski
kobiet, śmiechy mężczyzn, śpiewanie, picie, kołysanie się w tłumie,
gapiące się na mnie nastoletnie spojrzenia, wicie się przede mną...
Każda chce tańczyć, a doświadczyć prawdziwej przyjemności z tej
czynności możesz czerpać tylko ty. Żadnej nie przyciągam do siebie,
żadnej nie głaszczę po plecach,żadnej nie obejmuję, jak zakochany facet,
żadnej nie całuję w czoło, żadnej nie zaciskam dłoni na pośladkach,
żadnej nie wpijam się w usta. Żadnej nie traktuję tak, jakbym traktował
ciebie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mogę? - podchodzę do ciebie, gdy rozmawiasz z rodzicami Klaudii. - Pozwolą mi państwo ją porwać?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ależ oczywiście. Zresztą, to Madziu, zapraszam na parkiet - pan Marek porwał swoją żonę.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To jak? Teraz nie masz już wyjścia.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zgadzasz się i już po
chwili oboje lekko kołyszemy się do "Hello". Wreszcie mogę cię objąć,
poczuć zapach Twoich perfum, pocałować cię we włosy, głaskać po
plecach. Wreszcie mogę napawać się Twoją obecnością. Wreszcie czuję się
szczęśliwy, choć na tą krótką chwilę, na te kilka minut. Tak delikatnie
opierasz głowę na mojej klatce piersiowej. Tak niepewnie spoglądasz w
moje oczy. Tak powoli przybliżasz usta do moich. Tak niespiesznie
składasz pojedynczy pocałunek na moich wargach. Tak po prostu sprawiasz,
że każda bariera pęka.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tańczymy ze sobą następne
kilka godzin. Nie pozwalam nikomu mi ciebie odbić. Tak mocno trzymam Cię
w swoich ramionach, bo boję się, że zaraz znowu Cię stracę, a tego nie
przeżyję po raz kolejny. Nie przeżyję widzieć cię w objęciach innego.
Nie przeżyję, gdy będę mógł zobaczyć cię jedynie na ekranie. Nie
przeżyję, gdy odejdziesz...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Idźcie już na górę i
próbujcie tego świeżego małżeństwa - śmiejesz się w stronę Państwa
Drzyzga, którzy ukradkiem o piątej rano wymykają się z sali. - My ty
trochę posprzątamy - puszczasz oczko siostrze.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Marcelina, na prawdę chcesz sprzątać? - pytam, gdy zostajemy już sami, a
panie sprzątaczki jeszcze nie wzięły się za swoją pracę.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- No a czemu nie? Masz coś innego do roboty?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Oczywiście, że mam...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">~*~*~</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Maniek:
Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale to ja zawiniłam. Jak zwykle
napisałam za późno i musimy dodawać dzisiaj. Nie miejcie nam tego za
złe, po prostu to moja głupota się odzywa :) Zapraszam na <a href="http://nie-dusza-kocha-lecz-oczy.blogspot.com/" target="_blank">Nie dusza kocha, lecz oczy</a>, gdzie pojawił się nowy rozdział :] I zapraszam na coś nowego, <a href="http://markowana--milosc.blogspot.com/" target="_blank">Markowana Miłość</a>. Coś dziwnego, posranego, nienormalnego. Pozdrawiam ♥</span></div>
Maniekhttp://www.blogger.com/profile/04898474361060940817noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-17507834328416885062013-07-26T12:55:00.000+02:002013-07-26T12:55:50.184+02:00Rozdział 17<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=_2-_AwdeCww"><i><span style="color: #134f5c;">Zanim gdy na chwilę zamknie oczy - znikniesz. </span></i></a></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>On.</b></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><i>- Marcela.- mówię i patrzę się na dziewczynę. Stoi po drugiej stronie ulicy wraz z jakimś mężczyzną. Podczas rozmowy śmieją się i przytulają.- Co ona odwala?</i></span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><i><br /></i></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><i>Stoję jak ten kołek zamiast podejść do niej i walnąć temu facetowi w ryj. Ale nie umiem, bo nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Chcę iść, ale nie potrafię. Chcę wykrzyknąć jej imię, ale czuję gulę w gardle, która mi to uniemożliwia. Po chwili widzę jak namiętnie się całują i przytulają. Potem idą w stronę Jubilera, więc idę za nimi. Robię to nieświadomie. Chowam się za drzewem i widzę jak wybierają obrączki. Ona śmieje się i poprawia rękę swoje włosy. Na jej prawej dłoni widnieje pierścionek zaręczynowy. Nie dostałą go ode mnie... to niemożliwe. Ona nie może być z nim zaręczona.</i></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /></i><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><i>- Marcelina!- krzyczę, a dziewczyna odwraca się w moją stronę. Widzę strach w jej oczach, patrzy się na mnie jak na zjawę. Odwraca się do tego faceta, coś mu mówi i ucieka. Chcę biec za nią, ale ten chłop mi to uniemożliwia. Odpycham go i biegnę za Marcelą. Jest szybka i znika mi za rogiem wieżowca. Tak jakby się rozpłynęła...</i> </span><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><i>-Co ja najlepszego narobiłem?- krzyczę opierając się o ścianę, po czym osuwam się na ziemię. Nie mogę uwierzyć, że ponownie mi uciekła. Zaś wszystko schrzaniłem. </i></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /></i><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">***</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Matko z ojcem! - budzę się cały mokry i przestraszony. To był tylko sen, to był tylko sen... - Jak mnie wszystko napieprza.- siadam na kanapie i biorę do rąk butelkę wody, która spoczywa na stoliczku obok sofy. Wypijam całą wodę za jednym razem, ale nadal czuję „Saharę” w gardle. Widzę Klaudię, która siedząc na fotelu bawi się swoim tabletem. - Hej?</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">-Zabije was kiedyś.- mówi odkładając gadżet. - Ja rozumiem, że można, a wręcz trzeba zabalować przed ślubem, ale aż tak?</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Przecież mało wypiliśmy...</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Tak? To mam pytanie, czy wysiedliście z autobusu podczas imprezy?- pyta się ze spokojem Klaudia.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Nie... - nie pamiętam nic. Film urywa się. Strzelam, tylko tyle mi zostało.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Nie, powiadasz?</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Tak, wysiadaliśmy! Przypomniało mi się!- jej ton głosu był taki dziwny, że muszę kłamać. Przecież nie mogę jej powiedzieć, że Fabian był pijany już w pierwszych minutach imprezy, a cała reszta w kolejnych.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Doprawdy? A w jakim celu wysiadaliście?</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- No...my...</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Kadziula, nie kręć mi tu i powiedz, że po prostu byliście najebani w trzy dupy przed przyjściem striptizerki.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Nie! Jak była Dominika, to jeszcze kontaktowałem... Dopiero po jej odejściu straciłem film.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Z wami to gorzej niż z dziećmi! Na blacie w kuchni czeka na ciebie APAP Extra. Zażyj go, bo jeszcze mi tu padniesz.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- A czy mógłbym dostać jeszcze butelkę wody? - pytam miłym tonem głosu.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Obok lodówki jest cała zgrzewka. - kończy i powraca do zabawy na swoim ustrojstwie. </span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Dziękuję ci dobroczynna panno. - kłaniam się przed nią i idę do kuchni. </span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><br /></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Tam przyjmuję tabletkę na ból głowy i piję do dna całą butelkę wody. Powracam do salonu i kładę się na kanapę. Klaudia jest cudowną kobietą. Zrozumie człowieka, pomoże mu, nie będzie przeszkadzać. Wspaniała! Rozmawiamy razem na przeróżne tematy. Oczywiście poparliśmy temat ślubu i widziałem jak na twarzy Panny Młodej pojawia się wielki uśmiech. Po co najmniej pół godziny, jak z torpedy Fabian wybiega z sypialni i biegnie w kierunku łazienki. Komedia jest świetna, bo chłopak siłuje się z klamką. Razem z Klaudią mamy z niego nieziemską bekę. Po krótkiej chwili otwiera drzwi i słyszymy tylko odgłosy wymiocin.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Duśka, która jest godzina?</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Dwunasta, śpiochy jedne.- wstaje z fotela i kieruje swoje kroki do toalety. Ja idę za nią, ale tylko wychylam głowę zza drzwi, a ona wparowuje do łazienki.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Drzyzga!- wydziera się, a ja wycofuje się, aby być w bezpiecznej odległości. -Co ty odwalasz?!</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Kotku, proszę cię. Nie krzycz.- mnie już głowa nie boli, więc jest okej.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Co nie krzycz?! Przyjeżdżam po ciebie, a ty jesteś najebany w trzy dupy!</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Przecież nic się nie stało.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Tego nie byłabym pewna... Kadziu, jedziemy do ciebie.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Czemu?- pytam się ze stoickim spokoje, chociaż chce mi się śmiać.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Bo tu nie mieszkasz? - czuję, że ironizuje. - Nie, po prostu musimy wziąć twoje walizki.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Faktycznie! To już dzisiaj?! - jest zdziwiony. Ten czas tak szybko minął...</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Nie, wczoraj... Zostaw tego pijaka. -Klaudia wychodzi z mieszkania, a ja ubieram buty i ze śmichem wychodzę za nią. Jeszcze przed wyjściem słyszę Fabiana.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Jeszcze się policzymy!</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Ona.</b></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Piątek, czyli dzień wielkich przygotowań, szykowanie strojów na imprezę, ostatnie dobieranie szczegółów, poprawianie drobiazgów. Tak się to zazwyczaj wszystko dzieje. Własnie zazwyczaj... W zasadzie to wszystko się zgadza, ale jest jeszcze coś. Jest to głupie myślenie,<i> co by było, gdyby... </i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Siedząc na dużej huśtawce w ogrodzie, myślę o sobie. Myślę o tym, jak wygląda moje życie. W zasadzie to straciłam już chyba wszystko. Aktualnie nie mam żadnego kontraktu filmowego, czy nawet serialowego, powoli kończą mi się pieniądze wyszły podczas mojego pobytu w Warszawie, najbliższych straciłam już bardzo dawno temu, ale teraz straciłam już możliwość by żyć w szczęściu. Straciłam ciebie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelinko, może wejdziesz już do domu, co? - babcia siada obok mnie i delikatnie głaszcze po głowie, gdy przytulam się do niej. - Dziecko ty jesteś cała zimna.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Babciu nic mi nie jest... - odpowiadam, a staruszka okrywa nas obie kocem. Siedzimy chwilę w ciszy. - Babciu, czy ty od razu wiedziałaś, że dziadek to ten jedyny?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A dlaczego o to pytasz? - wzruszam tylko ramionami i kładę głowę na jej kolana. - Dziadka poznałam, jak byłam jeszcze bardzo młoda. Na początku mieszkaliśmy tylko obok siebie i bawiliśmy się na podwórku, byliśmy przyjaciółmi, no a potem tak się to potoczyło, że dziadek zaprosił mnie do kawiarni, potem znowu, ale na spacer. Spotykaliśmy się tak pół roku. Niestety dziadek musiał wyjechać do wojska. Widywaliśmy się raz na kilka miesięcy, ale ja już wiedziałam, że będę na niego czekać... Kiedy wreszcie wrócił moi rodzice zaprosili go na obiad, podczas którego poprosił mnie o rękę, a ja się zgodziłam... Marcelina, ja nigdy nie żałowałam tego, że wyszłam za Twojego dziadka... Nie żałuję, bo go kocham, jak nikogo innego... Ty też kogoś kochasz, prawda?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Babciu ale co z tego, skoro go tak strasznie skrzywdziłam... To, że go kocham nic już nie zmieni...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A może jednak... Bo ten ktoś własnie tu stoi i patrzy się na ciebie, tak jakby kochał cię nad życie, więc zostawiam Was już samych... Idziemy z dziadkiem na spacer... Będziecie mieli czas, żeby wszystko sobie wyjaśnić - wstaje z huśtawki i wchodzi do domu.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Próbuję uniknąć Twojego wzroku, który usilnie przeszywa mnie na wylot. Czuję jak moje policzki stają się czerwone, mimo że jest już ciemno. Chowam twarz w dłonie i opuszczam głowę w dół. <i>Dlaczego sprawisz, że chciałabym się zapaść pod ziemią? Dlaczego widząc Cię pierwszy raz od świąt, mam ochotę uciec i już nigdy nie pozwolić, byś mnie zobaczył?</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jak mnie znalazłeś? Po co w ogóle tu przyszedłeś? - pytam rozpaczliwie, bo nie rozumiem po co to robisz, po co zawracasz sobie głowę kimś takim jak ja?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelina... Ja na prawdę nie wiedziałem, że tu będziesz... Klaudia kazała mi tu przyjechać i wziąć od jej druhny krawat... Nie wiedziałam, że ty nią jesteś... Ona nic mi nie powiedziała, że Cię tu znajdę... - podchodzisz do mnie i podnosisz podbródek zmuszając do tego, żebym patrzyła ci prosto w oczy. - Marcelina, dlaczego nie powiedziałaś mi tego wszystkiego wcześniej? Dlaczego nie powiedziałaś, że kiedyś już ze sobą byliśmy? Przecież wszystko mogłoby być zupełnie inaczej...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A niby jak? Zostawił byś mnie... tak jak wtedy...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelina, ja ci to wytłumaczę... - kładziesz swoje dłonie na moich kolanach.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ale ja już nie chcę Twoich tłumaczeń!!! - zrzucam je, odpychając cię. Upadasz, a ja próbuję uciec do domu.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelina do cholery stójże!!! - łapiesz mnie za łokieć i przyciągasz do siebie. Krzyczę, biję cię pięściami, nie panuje nad tym co robię. - Marcyś, proszę uspokój się - mocno mnie przytulasz blokując jakiekolwiek ruchy. - Nie pozwolę ci znowu uciec... Nie pozwolę, bo za bardzo cię mimo wszystko kocham, rozumiesz...? - patrzysz głęboko w moje oczy. - Ja wtedy... Marcyś, to ta dziewczyna mnie pocałowała... ja po prostu byłem zaskoczony i</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> </span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">nie</span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">wiedziałem</span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> jak zareagować... Ja wybiegłem za Tobą, ale nie było Cię... Potem wyjechałem, zacząłem grać na poważnie... Proszę wybacz mi to co zrobiłem. Mi po prostu brakowało ciebie, a tamta dziewczyna...wykorzystała moją słabość... Proszę wybacz mi...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- To przecież ja powinna błagać o wybaczenie, a nie Ty... Łukasz, ja przepraszam... - pozwalam objąć się, a sama wtulam się w jego ciepły tors. - Przepraszam, że od zawsze niszczę Ci życie... </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie przepraszaj... Gdyby nie ty, nie wiedziałbym, co to jest prawdziwa miłość... - Twoja twarz jest coraz bliżej, prawie że dotyka moich warg.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie pozwalam ci na to. Odpycham Cię, bo wiem, że nie można już cofnąć czasu, nie można zmienić biegu historii, nie można przeżyć czegoś po raz trzeci... Tak po prostu nie można. Daje ci ten krawat, żegnam się i wchodzę do domu, zostawiając Cię samego w ogrodzie. Nie mogę znieść już Twojego widoku, bo to wszystko tak strasznie boli, wraca, a ja chce iść dalej. Nie chcę już więcej stać w miejscu.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odwracam się jeszcze raz w kierunku szyby. Jesteś. Nie ruszyłeś się o milimetr. Stoisz i patrzysz się smutnym wzrokiem we mnie. <i>Czy chcesz płakać, tak jak ja?</i> Nie rób tego, bo to za bardzo boli... </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Kocham cię... - szepczę i odchodzę. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><b>~*~*~</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Maniek:</b> Hejo! Mam nadzieje, że nowy rozdział wam się podoba :) Powiedzcie co o tym sądzicie :P Ja osobiście mam teraz głupie pomysły bo <i>Tomb Raider </i>mnie wciągnął :] Także bije pokłony Dzuzeppe, że przynajmniej ona jedyna pisze coś normalnego ♥</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Oczywiście zapraszam na nowy rozdział na <a href="http://nie-dusza-kocha-lecz-oczy.blogspot.com/" target="_blank"><span style="color: #134f5c;">Nie dusza kocha, lecz oczy.</span></a><span style="color: #134f5c;"> </span>:)</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jadę opalać dupsko do Bułgarii, a was żegnam! Całusy :* </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Dzuzeppe: </b>Ej czy ja naprawdę piszę normalnie, czy tylko Maniek się tutaj podlizuje? :P Pisałam Marcelinę, jak coś :D No co tam jeszcze mogę napisać. Zbliżają się moje imieniny, więc możecie zrobić mi mały prezent i wykazać się inwencja twórczą podczas tworzenia wielu komentarzy :p Zapraszam również na 4 na<span style="color: #134f5c;"> <a href="http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/%C2%A0"><span style="color: #134f5c;">To tylko siedem dni, Kotku</span></a>. </span>A jak już Maniek sobie pojedzie do tych wstrętnych pastuchów (Bułgarów), to ja będę, więc nie musicie się martwić, że nie będzie rozdziałów :) I tutaj i u niej i u mnie :D </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-13746924838650583252013-07-20T10:40:00.000+02:002013-07-20T10:40:05.635+02:00Rozdział 16<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=y_CxQJhlu3Y"><span style="color: #134f5c;"><b>Mów do mnie tak, bo lubię słów twoich smak, mów tak. </b></span></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Ona.</b></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b>Wracam... Wreszcie wracam po miesiącu do Polski. Wracam do mojej Warszawy i bliskich, których zostawiłam. Wracam do Klaudii i Fabiana, bo na to, żeby wracać do Ciebie, chyba już nie zasługuję... Nie zasługuję na to, żeby w ogóle móc wrócić. Nie zasługuję na życie... Przynajmniej tak się właśnie czuję. Czuję się jak ostatnia osoba, która może od tak wrócić do domu i powiedzieć, że <i>''cieszę się, że Was widzę''.</i> </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Co z tego, że jestem tu, gdzie moje miejsce, jak wcale się tak nie czuję. Nie czuję szczęścia, a jedynie ulgę, że nie sprawię nikomu przykrości. Wracam, ale nic już nie mogę zmienić, nie mogę cofnąć czasu i zacząć wszystko o powiedzenia prawdy. Tak bardzo chciałabym być teraz przy Tobie. Tulić się do ciepłego ciała, całować każdy jego skrawek czy liczyć na coś podobnego z Twojej strony. Ale nie mogę na to liczyć... Spieprzyłam wszystko i muszę się z tym pogodzić.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odbiera mnie Klaudia. Umówiłyśmy się, że nie powie narzeczonemu, kiedy przylatuję. On ma się teraz wybawić, a nie zajmować się mną. W końcu to jego ostatnie podrygi, jako wolnego mężczyzny. Już za dwa dni zostanie zaobrączkowany i się wolność skończy. Spędziłyśmy razem kilka ładnych godzin na łażeniu po centrum handlowym, a praktycznie i tak niczego nie kupiłyśmy, oprócz kawy i ciacha. Po południu Klaudia zajmuję się pakowaniem walizek, a ja jadę do Krakowa.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Punktualnie o osiemnastej melduję się w domu dziadków, który będzie robił za hotel mój, Fabiana, jego rodziców, oraz jego drużby. Jeszcze go nie poznałam, ale ma nim być brat Fabiana, Bartek. Od razu babcia zaciąga mnie do kuchni i każe się najeść za dwoje, bo podobno schudłam, od czasu gdy mnie na święta widziała. Ma rację. Schudłam tak, że sukienka, którą kupiłam na wesele jest za duża i musiałam kupić jeszcze jedną.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcysia, mogę? - siedzę w dawnym pokoju mojej mamy, który kiedyś był moim, gdy przyjeżdżałam tu na wakacje, gdy zastaje mnie dziadek.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Oczywiście dziadku. Chodź - robię mu miejsce na łóżku.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dziecko, czy coś się stało? - rozgryzł mnie. Zawsze mógł tylko spojrzeć, a już wiedział, że coś jest nie tak. - Mnie nie oszukasz. Ja zawsze rozpoznam, gdy ciebie lub Klaudie coś trapi. Więc...powiesz mi?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Właśnie wiem, że Cię nie oszukam... Tak dziadku, stało się coś... - zaczęłam przypominać mu przeszłość. Mówiłam o tym, że byłam z chłopakiem, ale nie mówiłam, że był to Łukasz Kadziewicz. - Dziadku, wiesz, że spotykam się z Łukaszem od listopada, prawda? - kiwa głową. - On mi się oświadczył w Święta Wielkanocne, a ja się zgodziłam...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I to dla tego jesteś taka smutna? Dziecko to się trzeba cieszyć.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tylko że ja uciekłam następnego dnia... Nie mam z nim kontaktu od miesiąca. Teraz mieszkam w Paryżu... Dziadku, Łukasz to właśnie ten chłopak z przeszłości, słyszysz... Tylko, że on mnie nie poznał... Ja się chciałam na nim zemścić, chciałam go zostawić tak jak on mnie wtedy... Chciałam zemsty, a dostałam miłość... Dziadku, ja go znowu pokochałam, a najgorsze jest to, że on też... Ja go nadal kocham...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Więc dlaczego marnujesz sobie życie i przed nim uciekasz? - nie raz już sobie zadawałam to pytanie, a nadal nie znam na nie odpowiedzi. Ale teraz uświadomiłam sobie, że nie tylko mnie to może boleć.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Bo za bardzo już go skrzywdziłam dziadku... Nie mogę teraz powiedzieć mu, że przepraszam, bo to nic nie da... Zraniłam go, jak i samą siebie i muszę ponieść tego konsekwencje...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dziecko, ty nic nie musisz... Ty możesz jedynie chcieć... - rozchyla ramiona, a ja od razu się do niego przytulam. - Marcelinko, nie trać czasu, proszę Cię... Walcz o swoje szczęście... - całuje mnie w czubek głowy i pozwala jeszcze bardziej się w siebie wtulić. Czuję się jak mała zagubiona dziewczyna, która całkowicie nie wie, co zrobić. - Marcysia, chyba czuję, że babcia naleśniki upiekła - zaczyna się uśmiechać. - Chyba nie zrobimy jej przykrości nie schodząc, prawda?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> - Oczywiście, że nie dziadku - uśmiecham się i oboje już po chwili zajadamy się naleśnikami z serem, dżemem, lub czekoladą.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Znowu czuję się jak mała dziewczynka. Gdy tylko przymknę oczy widzę roześmiane twarze rodziców. Są szczęśliwi, tak samo jak i ja oraz dziadkowie. Lecz gdy otworzę oczy, wszystko znika, oprócz obrazu starszych o kilka lat dziadków, oraz mnie, zagubionej i wystraszonej światem. Teraz nie ma już tej wesołej dziewczynki, która całe dnie spędzała na zabawach z tatą i dziadkiem oraz dużym psem.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Grzecznie dziękuję za posiłek, zmywam, mimo że babcia najchętniej zrobiłaby to za mnie, żegnam się z nią oraz dziadkiem, który ogląda mecz. Na moje nieszczęście powtórkę ligowego pojedynku Politechniki ze Skrą. Spoglądam na Twoją sylwetkę, a dziadek od razu widzi, co się ze mną dzieje. Od razu zmienia kanał, a ja idę na górę. Biorę szybki prysznic i kładę się do łóżka. Wiercę się, a za nic w świecie nie mogę zasnąć. Sięgam po telefon, kilkakrotnie wybieram Twój numer. Kilkakrotnie naciskam zieloną słuchawkę, ale już po sekundzie anuluję połączenie. Nie mogę mieszać ci teraz w życiu. Z resztę teraz pewnie bawisz się z Fabianem...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><b> </b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><b>On.</b></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Alkohol... Co drugi dorosły Polak nie odmawia, kiedy podsuwają mu pod nos trunek. Co czwarty dorosły Polak z wielką chęcią nie rozstawałby się z Krupnikiem lub Żubrówką, ale musi. Co dwudziesty dorosły Polak nie rozstaje się ze swoimi procentami. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Na wielu imprezach widnieje coś mocniejszego. Zazwyczaj dorośli członkowie rodzin piją drinki, wódki, wina, whisky, piwa. A ich pociechy bądź rodzeństwo, aż korci, aby spróbować tego spirytusu. Jednak nie zdają sobie sprawy, że kiedy dorosną i będą miały dostęp do tego trunków, może się to kończyć źle.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Mój dzień zaczyna się tak jak każdy... no może nie dokładnie, bo nie ma przy mnie Marceliny. Minęło już tak wiele czasu, a ja jeszcze nie umiem się przyzwyczaić do tego, że nie ma jej przy mnie. Idę do kuchni, aby zjeść coś pożywnego, w końcu Fabian ma dziś wieczór kawalerski! Wymyśliliśmy z uczestnikami przedsięwzięcia, że zamówimy Imprezowy Bus i zaprośmy jeszcze panią striptizerkę. Jak się bawić to się bawić, a co! Wszytko jest gotowe, teraz tylko czekamy na tą godzinę. Zjadłem śniadanie, ogarnąłem toaletę i nie wiem co robić dalej. Po długich namysłach zdecydowałem, że przejdę się po mieście. W końcu muszę coś robić...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Chodzę ulicami Warszawy i pomału wychodzę z siebie. Na każdym kroku widzę, obściskującą się parę lub małżeństwo z dziećmi u boku. <i>Czy życie mnie tak nienawidzi?</i> Po drodze dostaję telefon. Dzwoni moja była żona. Nie odbieram, bo między nami wszystko skończone. Raz na zawsze. Jednak ona nie daje mi spokoju i wydzwania do mnie przez cały czas. Zdenerwowany odbieram.</span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Czego?- syczę do słuchawki.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Łukasz?- słyszę, że płacze. Ale mnie to nie obchodzi.- Moglibyśmy się spotkać?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Nie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Ale kotku, proszę cię!</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Nie jestem twoim kotkiem, kobieto! Nie jesteś moją żoną, mamy rozwód i miałaś się trzymać ode mnie jak najdalej.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Łukasz, ja cię cały czas kocham. Ta miłość do tego debila to było kłamstwo!- dobra sobie. Nienawidzę tej kobiety, zniszczyła mi życie, nic więcej.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Twój książę cię zostawił, kaski nie masz i do mnie się zawracasz? Idź do Playboya, tam dużo ci zapłacą.- chciała coś powiedzieć, ale ja jej nie pozwoliłem.- Nie dzwoń już nigdy do mnie, rozumiesz?! Nie chce mieć z tobą nic do czynienia.- rozłączam się. </span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Głupia idiotka! Myśli, że ja ją jeszcze kocham, ale to zwykła bzdura. Kasy nie ma to jakoś mi się sobie zarobić, żeby jej córeczka miała z czego życia. No i żeby ona miała na swoje zachcianki!Wracam do domu, jem obiad i idę spać. Musze być wyspany, bo nie mam zamiaru wyglądać jak zombie na imprezie. Nastawiam budzik na 18.00, aby jeszcze się ogarnąć.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Alarm budzi mnie o wyznaczonej godzinie. Nie mam ochoty wstawiać, tak fajnie mi się spało. Ale jako organizator muszę być na tej imprezie. Idę do łazienki, biorę prysznic, ubieram dżinsy, zwykły T-shirt i trampki. Nie ma ochoty ubierać się jak jakiś mafioza... Udaje mi się coś zjeść, ale słyszę dzwonek telefonu. Żyły zaczynają mi pulsować, ale idę do sypialni i patrzę na wyświetlacz. Paweł. Okej, z nim mogę pogadać.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Słucham?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Łuki, Łuki! Jestem przed twoim mieszkankiem, pan już zejdzie, idziemy na imprezę!- drze się do słuchawki Siezieniewski. Co ja głuchy jestem?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Spokojnie, już schodzę.- mówię i już po chwili w wyśmienitych nastrojach idziemy na wyznaczone miejsce. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Jest już tam połowa chłopaków z klubu, którzy mieli przyjść i prywatni znajomi Fabiego. Brakuje tej drugiej połowy i Pana Młodego. Razem z Pawłem witamy się z wszystkimi i dołączamy do rozmowy. Po jakimś czasie pojawia się Drzyzga i reszta facetów wraz z Busem! Pakujemy się do samochodu i zaczyna się impreza. Z głośników leci muzyka, na mini telewizorku leci mecz piłki nożnej, ale i tak mało kto zwraca na to uwagę.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Alkohol leje się strumieniami, Pan Młody jest za przeproszeniem najebany, więc nasza niespodzianka może już tańczyć. Grzesiu Szymański jest abstynentem, więc panuje nad sytuacją w Busie. Po krótkiej chwili do naszego autka wchodzi pani w krótkiej spódnicy, koszuli, wysokich szpilach i czapce. Jest to strój wzorowany na policjantkę, tak mi się przynajmniej wydaję. Podchodzi do Fabiana i zaczyna „tańczyć” z nim. Młody Drzyzga jest wniebowzięty, ale to może tylko dlatego, że jest na haju. Potem Dominika (jej prawdziwe imię, trzeba było wiedzieć jak się do niej dzwoniło) zaczyna tańczyć na rurze. Ściąga ubrania, które opadają na podłogę i pozostaje w samej bieliźnie. Moja prośba była taka, aby nie rozbierała się do kotleta. Dotrzymała obietnicy.</span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Skończyła tańczyć, weszła do toalety, aby się przebrać (Grzesiu stał na czatach), po czym ponownie dała nam pokaz, tyle że tym razem w „normalnym” stroju. Tańczyła z każdym uczestnikiem wieczoru kawalerskiego, ale największą uwagę zwracała na Pana Młodego. Po skończonym występie, poprosiliśmy, aby kierowca autobusu zrobił nam zdjęcie wraz z panią Dominiką. Później odjechała, a my pojechaliśmy w dalszą trasę. Zatrzymaliśmy się pod jednym z klubów w Warszawie. Weszliśmy od niego i zawojowaliśmy parkiety! Ciągle piliśmy procenty, bawiliśmy się do czwartej nad ranem.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">O piątej zamykali lokal, więc wyszliśmy z niego do naszego Busiku, który podjechał z nami na miejsce naszego spotkania. Tam żony, dziewczyny, siostry, bądź matki czekały na nas. Po mnie i Fabiana przyjechała Klaudia, która patrzyła na nas z politowaniem. Nie ma się co dziwić, w końcu wyglądaliśmy jak siedem nieszczęść a nawet i gorzej. Grzesiek, któremu dzień wcześniej przekazałem pieniądze zapłacił za wszystko i wszyscy pojechaliśmy do naszych mieszkań. Ja spałem w mieszkaniu narzeczonych, gdyż Klaudia nie chciała mnie puścić do mojego mieszkania. I w taki oto sposób skończyłem u nich na kanapie.</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">~*~*~ </span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Maniek: </b>Hejka!</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Coraz<b> </b>bliżej do końca opowiadania! :) Chyba nie macie nam tego za złe? :]</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W główce mojej i Dzuzeppe jest nowy blog. Bazgrzemy coś na karteczkach, ale nie wiadomo czy to opowiadanie ujrzy światło dzienne :P</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie bijcie mnie, ale ja nigdy nie byłam na kawalerskim (i nie chcę być :P), więc nie wiem jak faceci się bawią... :c Ale uznajmy, że tak ta zabawa wygląda :D<br />Okej, ja nic więcej nie piszę i przygotowuje się na imprezę! W końcu trzeba jakoś na weselisku wyglądać ♥</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Oczywiście zapraszam na dwójeczkę na <a href="http://nie-dusza-kocha-lecz-oczy.blogspot.com/"><span style="color: #134f5c;">nie-dusza-kocha-lecz-oczy.blogspot.com/</span></a> :] <strike>Może wam się spodoba :P</strike> </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">xoxo :*</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Dzuzeppe: </b>No i widzimy się ponownie :D</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zgadłyście, że to ja piszę perspektywę Marceliny w ostatnim i dzisiejszym rozdziale, co mnie cieszy bardzo, bo podpowiada nam, że już troszkę nas znacie :P</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Maniek się bawi, a ja muszę cały dom ulokować w jego połowie (remont się zbliża) i nie wiem jak to będzie z pisaniem, ale oczekujcie nas za tydzień.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przy okazji zapraszam na 3 na<span style="color: #134f5c;"> </span></span><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/"><span style="color: #134f5c;">http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/</span></a> </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Całusy :* :*</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-29752476501722198252013-07-12T22:15:00.000+02:002013-07-12T22:34:13.714+02:00Rozdział 15<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left; text-indent: 0.75cm;">
<div style="font-style: normal;">
<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=agbJ9whd-d0" target="_blank"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;"><b><br /></b></span></a>
</div>
</div>
<div style="font-style: normal; text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=agbJ9whd-d0" target="_blank"><i><span style="color: #134f5c;">Nie odchodź </span></i></a></div>
</div>
<div style="font-style: normal; text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=agbJ9whd-d0" target="_blank"><i><span style="color: #134f5c;">Proszę Cię</span></i></a></div>
</div>
<div style="font-style: normal; text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=agbJ9whd-d0" target="_blank"><i><span style="color: #134f5c;"> Bo tylko z Tobą </span></i></a></div>
</div>
<div style="font-style: normal; text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=agbJ9whd-d0" target="_blank"><i><span style="color: #134f5c;">Tak mi dobrze, dobrze jest </span></i></a></div>
</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;"><b>On.</b></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;"><b><br /></b></span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;"><br /></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">Pędzę jak głupi na
lotnisko, bo wiem, że to jedyne miejsce na jakim możesz być.
Dobrze, że Paweł jest na bieżąco z Twoim życiem filmowym.
Powiedział, że teraz nagrywasz film we Francji. Tyle wie. Nic
więcej. Mam nadzieje, że spotkam Cię na lotnisku, że ten
zakichany samolot jeszcze nie odleciał. Myliłem się. Jak słup
soli stoję i patrzę się na rozkład lotów. Nigdzie nie ma
Francji. Z transu wyrywa mnie dźwięk telefonu. Odbieram go, chociaż
nie mam ochoty na pogaduszki.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">-Słucham?- mówię zrezygnowany, ciągle wlepiając gały w rozkład lotów.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Łukasz, przyjedź do
nas.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">-Wiesz gdzie ona jest?-
ożywiam się.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Nie. Łuki przyjedź
do nas, bo Drzyzga ma do ciebie prośbę. Zresztą pokładamy razem
to wszystko w jedną całość.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">-Już jadę.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">-Kadziu, mam do ciebie
prośbę. Wielką prośbę. Jest to bardzo ważne stanowisko i wiem,
że ty będziesz się na nim najlepiej sprawował. Będziesz
świadkiem na naszym ślubie?- pyta się mnie Drzyzga, a ja patrzę na
niego jak na debila. Przecież ma już świadka, po co mu drugi? Tym
bardziej taki jak ja?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">-Dlaczego?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">-Bo mój wspaniały braciszek drużba nie może być... i zostałeś mi tylko ty. Błagam cię,
Kadziewicz! Jesteś ostatnią deską ratunku.- widzę jak zależy im
na tym ślubie. Klaudia patrzy na mnie smutnym wzrokiem, ja na nią
też. Obydwoje przeżywamy wyjazd Marceli tak samo.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">-Będę.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję ci, Łukasz!
Życie mi ratujesz.- odpowiada i opada na fotel. Wypuszcza powietrze z ulgą.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">-Ej nie smuć się.-
mówi mi Klaudia z naciąganym uśmiechem na twarzy. Klepie mnie po
udzie, dając mi otuchy. A ja siedzę jak ten idiota i zasmucam się.
Gdyby nie ta dwójka to zapewne leżałbym trupem na parkiecie w
jakimś klubie, gdzie leje się mnóstwo trunku i roi się od zapachu
tytoniu i dragów.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">-Dobra, złóżmy
wszystko w jedną całość.- zaczyna Fabi. Klaudia już
wtajemniczyła go we wszystko.</span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Ale co tu składać?
Zostawiła mnie i tyle.- optymistyczne podejście, bardzo
optymistyczne!</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Naprawdę jej nie poznałeś?- pyta dziewczyna z niedowierzaniem. </span></span><br />
<span style="text-indent: 0.75cm;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<span style="text-indent: 0.75cm;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Sam sobie zadaję to pytanie. Ja miałem jakieś klapki na oczach, że nie poznałem dziewczyny, z którą przeżyłem swój pierwszy raz? Może wtedy była bardziej przy kości, ale to mnie nie usprawiedliwia. </span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; text-indent: 0.75cm;">W Ustce jej słodkie usta całowały moje wargi, swoim głosem wypowiadała te piękne dwa słowa, jej kasztanowe włosy opadły na ramiona, jej oczy świdrowały mój wzrok, jej ciało ruszało się podczas piosenek Metalica. Jednak ja musiałem wszystko spaprać. Jak zawsze zresztą.</span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odkąd wyjechała Marcelina mam wyłączony telefon i nie mam zamiaru go włączać. Nie mam ochoty rozmawiać z kimkolwiek, oprócz narzeczonych. Oni jedyni pomagają mi przeżyć te najgorsze dni. Wiedzą, że teraz jestem załamany. Chcą mnie jakoś pocieszyć, ale do szczęścia potrzebna mi jest tylko Zasiewska.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">O godzinie 20.30 jestem już w moim mieszkaniu. Dziwnie to brzmi, moim. To brzmi, jakby już jej nie było... bo jej nie ma, Łukasz! Mówi mi mój głos w głowie. Ma rację. Odeszła. Marcelina odeszła. Idę do łazienki wziąć prysznic, a potem kieruję się do sypialni. Kładę się do <strike>naszego</strike> mojego łóżka i próbuję zasnąć. Próbuję, bo nie umiem. Brakuje mi drugiej osoby w tym łóżku. Nie mam kogo przytulić, pocałować, i wyszeptać dwa piękne słowa. Nie mogę, bo jej nie ma. Zabawia się pewnie z jakimś Hiszpanem lub Włochem, a ja jestem w Polsce i przechodzę katorgi, bo nie mam przy sobie osoby, którą kocham. Tak cholernie kocham.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span><b style="text-indent: 0px;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ona.</span></b><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ból... Tak okropny ból, gdy widzisz, że zostawiasz wszystko w tyle. Tak przygnębiający ból, gdy wiesz, że tam, skąd uciekasz, czekają na ciebie najbliżsi. Ból związany z opuszczeniem swojego miejsca na Ziemi. Ból nie fizyczny, ale ten w sercu, gdy wiesz, że zostawiasz kogoś, kto Ci zaufał i powierzył Ci całe serce i umysł. Ból, który sprawia, że tracisz siły do życia. Ból, który nocami prowokuje do powrotu, a po drugiej stronie rozum, który mówi, że to najlepsze wyjście z zaistniałej sytuacji. Ból, który powoli zabija mnie od środka...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tak Bardzo za Tobą tęsknię... Tak bardzo chciałabym obudzić się przy Tobie i powiedzieć to był tylko zły sen, to tylko sen... Tak bardzo pragnę poczuć smak Twoich ust, które tak zawzięcie walczyłyby z moimi... Tak bardzo pragnę znów usłyszeć Twój głos, którym uwodziłbyś mnie, a niestety musi wystarczyć mi wywiad czy ten śmiech na automatycznej sekretarce...Tak bardzo chce wpatrywać się bez końca w Twoje oczy, takie radosne, zawsze z zawziętością w sobie, które przecież wcale nie są jakieś nadzwyczajne... Są po prostu moje... Tak Kochanie, pragnę wrócić, ale nie mogę tego zrobić, bo za bardzo Cię już w życiu skrzywdziłam... Teraz musimy radzić sobie sami...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tylko czy ja sama potrafię sobie poradzić? W Paryżu jestem już ponad dwa tygodnie, a czuję się tutaj, jakby była to jakaś kara. <i>To kara za kłamstwa...</i> Mówi mi cichy głos wewnętrzny.</span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Muszę to jakoś wytrzymać i wytrzymam, bo w końcu jestem silna, nie? Podobno silna... Silna tylko przy Tobie, a nie gdy jestem całkowicie sama... Brakuje mi Klaudii, darcia kotów z Fabianem, upierdliwego Pawełka, ale przede wszystkim brakuje mi Ciebie i tego nie da się ukryć.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak słucham - słyszę jej głos i nie potrafię się odezwać. Bo co ja właściwie mogę jej powiedzieć. <i>Przepraszam, że zostawiłam Cię samą z przygotowaniami do ślubu ?</i> W tym momencie nic nie jest odpowiednie do wypowiedzenia. Teraz powinnam być właśnie z nią. - Halo...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To ja... Marcelina...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Boże, dziewczyno, nawet nie wiesz jak ja się o ciebie martwiłam... - zaczyna spokojnie, ale już po chwili jej głos się podnosi. - Dlaczego się tyle czasu nie odzywasz?! Dlaczego zostawiłaś nas wszystkich?! Dlaczego nie powiedziałaś mi nawet gdzie lecisz?! A tak właściwie, to gdzie ty jesteś?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- W Paryżu - od tego momentu rozmawiamy już spokojnie. Nie krzyczy na mnie, nie jest zła. Po prostu mnie wysłuchuje i pozwala się wypłakać się. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Właśnie tego było mi potrzeba. Potrzebowałam wreszcie z kimś porozmawiać, a nie tylko udawać kogoś innego na planie filmowym</span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">. Potrzebowałam kontaktu z kimś bliskim. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Klauduś, co ty na to, żebyś przyleciała tutaj do mnie i byśmy urządziły sobie taki mały wieczór panieński, ale wiesz, Fabian nic o tym nie wie, co ty na to?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Jesteś szalona, ale zgadzam się - słyszę, że się śmieje. - Tylko co ja Fabiemu powiem?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Wiesz co, zabierz ze sobą jakieś koleżanki, czy kogo chcesz i powiedz mu, że jedziesz się zabawić, tak jak on w Polsce.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Jestem u ciebie jutro.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Tak jak obiecała, tak również się stało. Przyleciała z dwoma przyjaciółkami, Izą i Asią. Obie to bardzo miłe dziewczyny, więc od razu złapałyśmy dobry kontakt. dniami zwiedzałyśmy miasto, a nocami przesiadywałyśmy na parapecie w moim mieszkaniu i, popijając wino, wpatrywałyśmy się w pięknie oświetlony Paryż. Spędziłyśmy we cztery cały weekend, ale niestety w niedzielę wieczorem wsiadły do samolotu i odleciały, a ja znowu zostałam sama i znowu zaczęłam myśleć tylko o Tobie. Jednocześnie cię kocham i nienawidzę, Kadziewicz...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Leżąc w łóżku, jak tylko zamknę oczy, widzę Twoją roześmianą twarz, którą dzielą centymetry od mojej. Jesteś tak blisko. Dosłownie na wyciągnięcie ręki. Mam ochotę wpić się w Twoje usta, długo Cię całować i powiedzieć <i>przepraszam, że spieprzyłam Ci życie, ale cholernie Cię kocham...</i> Niestety po chwili znikasz... Czar pryska od razu, gdy tylko chcę się przysunąć do ciebie... Nie ma Cię i najprawdopodobniej już nigdy nie będzie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">~*~*~</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b>Dzuzeppe</b> : Co ja mogę napisać. Polacy niestety Argentynę to zobaczyć będą mogli już tylko na wakacjach, jeśli się tam wybiorą :( Czy nie macie wrażenia, że coś się na tej Lidze Światowej wypaliło, że nie ma już tej siły, jedności? Ja to niestety widzę i strasznie nad tym ubolewam :-'( Chyba powoli zbliżamy się do końca tej historii. Jak widzicie, nie jest na razie wesoło w życiu Marceli i Łukasza. Mam dla Was zagadkę. Jak myślicie, to historia będzie zakończona happy end'em czy też będzie płacz, smutek i łzy? :P Zapraszam serdecznie również na 22 na<span style="color: #134f5c;"> </span><a href="http://add-me-wings.blogspot.com/"><span style="color: #134f5c;">Add me wibgs</span></a>, 2 na <a href="http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/"><span style="color: #134f5c;">To tylko siedem dni, Kotku</span></a><span style="text-indent: 0.75cm;"> oraz na </span><a href="https://www.facebook.com/OpowiadaniaIBlogiOSportowcach" style="text-indent: 0.75cm;"><span style="color: #134f5c;">https://www.facebook.com/OpowiadaniaIBlogiOSportowcach</span></a><span style="text-indent: 0.75cm;"> gdzie każdy może zostawić prośbę o udostępnienie własnego bloga :) Całusy :* :* :*<br /><b>Maniek: Siemaneczko, Paróweczki!<br /> </b>Maniek dzisiaj nie w humorze... w końcu przegrana z Bułgarią boli, cholernie boli. Argentynę to nasi zobaczą, tylko i wyłącznie na pocztówkach. Natomiast dobre jest to, że Włochy są w Final Six. Ja osobiście w nich wierzę i mam nadzieje, że pokonają wszystkich, każdego! Możecie po mnie jechać, ale moja miłość do Włoch i włoskiej siatkówki zawsze będzie taka sama :P<br />Więc skoro Dzuzeppe ma dla was zagadkę to ja dla was też :) Może nieco łatwiejsza/trudniejsza, ale wiem, że dacie sobie z nią radę. Która z nas pisała perspektywę Łukasza, a która Marceli i dlaczego? <br />A i jeszcze coś, chcecie abyśmy wraz z moją ukochaną, wspaniałą, megahiperzarąbistą autorką sklepiły coś jeszcze razem? :] Piszcie co o tym sądzicie :3 Ja do tego czasu was pozdrawiam i<strike> idę topić smutki w czekoladzie i lodach.</strike> (dzięki mamuś, że byłaś na zakupach, <strike>zgrubne przez ciebie</strike>♥) Zapraszam również na 1 na <a href="http://nie-dusza-kocha-lecz-oczy.blogspot.com/"><span style="color: #134f5c;">Nie dusza kocha, lecz oczy</span></a></span></span></div>
</div>
Maniekhttp://www.blogger.com/profile/04898474361060940817noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-41558912676392866092013-07-06T19:28:00.000+02:002013-07-06T19:30:17.944+02:00Rozdział 14 -Prawda musi zostać wypowiedziana w odpowiednim momencie, a nie wtedy, kiedy nie ma już wyjścia...<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=gJEoxeW7JvQ"><span style="color: #134f5c;">And I'm bleeding out </span></a><br />
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=gJEoxeW7JvQ"><span style="color: #134f5c;">I'm bleeding out for you </span></a><br />
<span style="color: #134f5c;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=gJEoxeW7JvQ"><span style="color: #134f5c;">For you</span> </a></span></div>
<b><span style="font-size: large;">Ona</span></b><br />
<b><br /></b>
Wiem, że to co teraz robię jest głupie, ale nie mogę zrobić nic innego. Muszę się od tego odciąć. Muszę choć spróbować zapomnieć. Muszę dać sobie z tym radę, choć wiem, że jest to najtrudniejszy moment w moim życiu. Ty leżysz jeszcze w łóżku, a ja po cichu skradam się do wyjścia. Uciekam... Jedyne, co muszę jeszcze zrobić, to wyjaśnić ci wszystko. Dlatego piszę list.<br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b>Drogi Łukaszu,</b></span></i><span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Kiedy będziesz czytać ten list, mnie już najprawdopodobniej nie będzie w Polsce. Proszę, nie próbuj mnie szukać, bo nawet Klaudia i Fabian nie wiedzą gdzie się wybieram. Już nie mogłam dalej Cię okłamywać, dalej pchać nas oboje w tą chorą sytuację. To wszystko było dla mnie już za trudne. Za bardzo mnie przygnębiało.</span></i></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></i></span><span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Teraz chcę wyjawić Ci całą prawdę związaną ze mną. Pamiętasz może jak ponad dziesięć lat temu byłeś w Ustce z rodzicami i jeszcze kimś? Pamiętasz jak ta dziewczyna się nazywała, jaka była? Wiem, że możesz tego nie pamiętać, bo to było tak dawno... A pamiętasz ostatnią noc tego pobytu? Tą noc, gdzie pierwszy raz kochałeś się ze swoją dziewczyną? Pamiętasz to, jak szeptała ci do ucha, że już na zawsze będzie Cię kochać, że nigdy o Tobie nie zapomni? </span></i></span><span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Pamiętasz tą noc i tę dziewczynę? </span></i></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></i></span><span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Pamiętasz ten mecz, który decydował wtedy o mistrzostwie? Bardzo chciałam tam być, ale nie zdążyłam mimo wielkich starań. Na hali dowiedziałam się, że pojechaliście świętować do klubu. Ja również tam pojechałam. Weszłam do środka i zobaczyłam Ciebie... Nawet nie wiesz, jak się wtedy poczułam... Wykorzystałeś mnie, a potem zapomniałeś o mnie... Znienawidziłam Cię... Nie chciałam Cię znać.</span></i></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></i></span><span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Ja pamiętam wszystko... To ja byłam tą dziewczyną... To ja jestem tą Marceliną, która przeżyła z Tobą pierwszy raz... Pewnie nie mieści Ci się to w głowie, podobnie jak i mnie, że los po raz drugi postawił nas sobie na drodze... </span></i></span><span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Wyjechałam po tym wszystkim do Warszawy. Myślałam, że tam wszystko sobie ułożę, ale tak nie było. Było okropnie. Nie mogłam się odnaleźć. Wszystko było takie inne. Nie było naszej ławki w parku, naszej polany w pobliskim lesie... Nie było Dobrego Miasta czy Olsztyna... Nie było Ciebie... Może właśnie dlatego udało mi się podnieść.</span></i></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></i></span><span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Kiedy myślałam, że wszystko wreszcie się układa, kiedy moja kariera kwitnęła... Kiedy wreszcie uporałam się z tęsknotą za Tobą i zaczęłam normalnie żyć, moje życie znowu się rozsypało... Rodzice na pewno Ci mówili, że Moi mieli wypadek... Oboje zginęli, a ja znowu się rozsypałam... Gdyby nie Klaudia, to już byś mnie nigdy nie zobaczył, nie spotkalibyśmy się w klubie kilka miesięcy temu, nie spędzilibyśmy tylu przyjemnych nocy, poranków, całych dni... </span></i></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></i></span><span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Chciałam się zabić... Oni wtedy jechali na święta do Krakowa do mnie, do dziadków, do całej rodziny... Teraz możesz mnie znienawidzić, ale o wszystko, co złe wydarzyło się w moim życiu, obwiniałam właśnie ciebie... Myślałam wtedy, że gdybyś mnie wtedy nie zdradził, to bylibyśmy wtedy razem, a rodzice zamiast jechać przez pół Polski do Krakowa, czekali by na nas i może nasze dzieci u siebie w domu... Nic by się im nie stało. Teraz już wiem, że byłam głupia, bo przecież nie musielibyśmy być razem, nawet gdybym się o niczym nie dowiedziała. Przecież mogliśmy rozstać się z innego powodu... </span></i></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></i></span><span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Wszystko mogło się potoczyć inaczej. Może nie byłabym teraz aktorką. Może nie osiągnęłabym tyle co mam. Może byłabym poukładaną żoną i panią domu. Może byłabym zwykłą sprzątaczką, której ledwo od piętnastego do piętnastego starcza na życie. Może nie byłabym, tak jak teraz pustą, bezuczuciową suką, zadufaną tylko w sobie. Może bym Cię teraz, uciekając, nie krzywdziła. Może... Może było by inaczej...</span></i></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></i></span><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i>W październiku, jak Cię zobaczyłam po raz pierwszy po tylu latach, miałam ochotę Cię zabić, bo znowu pojawiłeś się w moim jako tako poukładanym życiu. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak ciężko było mi Cię tak okłamywać, że Cię nie znam. Ty również sprawiłeś mi przykrość tym, że mnie nie rozpoznałeś. Sprawiłeś, że znowu zaczęłam o Tobie myśleć. Ale największym pragnieniem było to, by się na Tobie zemścić. Pragnęłam byś poczuł się tak jak ja wtedy w klubie. Wszystko miałam zaplanowane, ale z każdym kolejnym spotkaniem z Tobą mój plan pryskał. Po prostu znikał, bo liczyłeś się tylko ty. </i></span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span></span><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i>Nie mogłam zrozumieć, dlaczego mnie nie poznajesz? Dlaczego traktujesz mnie, jak nowo poznaną osobę? Wiem, że się zmieniłam. Wtedy byłam małolatą. Moje włosy sięgały prawie do pasa, lekko się kręciły. Moja figura też była inna. Nie byłam wtedy kościstą dziewczyną, tylko normalną, jak na tamte czasy nastolatką.... Nawet nie wiesz, jak jest mi przykro... Ale mimo wszystko dziękuję Ci właśnie za to, że mnie nie pamiętałeś. Dziękuję Ci, że pozwoliłeś mi choć na chwilę znowu poczuć się szczęśliwym człowiekiem. Dziękuję, że przez ten czas po prostu byłeś...</i></span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span></span><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i>Wiem, że zostawiając Cię teraz, gdy poprosiłeś mnie bym została Twoją żoną, a ja się zgodziłam, ranię Cię, tak jak kiedyś ty mnie. Przepraszam... To nie miało tak wyglądać. Miało być inaczej. Miałeś się we mnie nie zakochać. Ja miałam się Tobą tylko bawić, a potem w niezobowiązujący sposób odejść. Niestety, albo i stety, wszystko potoczyło się inaczej. Ja również się w Tobie zakochałam, ale nie mogę być z Tobą po tym jak się zachowałam, nie mówiąc Ci prawdy...</i></span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span></span><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i>Proszę, wybacz mi i zacznij żyć od nowa. Już na zawsze pozostaniesz w moim sercu... Już na zawsze będę Cię kochać... Najgorsze jest to, że nie mogę z Tobą być, bo to za bardzo mnie boli... Proszę, zapomnij o mnie i znienawidź, bo to co robię teraz, jest tego godne... Dziękuję Ci, że dałeś mi te kilka chwil szczęścia, że pozwoliłeś się pokochać...</i></span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span></span><b><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i>Na zawsze już Twoja,</i></span><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i>Marcelina ...</i></span></b><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span></span>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span></span><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="font-weight: normal;">Składam kartk</span>ę na pół i wkładam ją do koperty. Śpisz niczego nie świadomy na swoim wielkim łóżku po naszej wspólnej nocy. Jesteś niczemu winny. To ja wszystko tym razem spieprzyłam i nie da się już tego odbudować. Muszę choć Tobie dać szansę na szczęście, bo ja swoją zaprzepaściłam.</span><br />
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Kładę kopertę na wolnej poduszce obok ciebie. Siadam na łóżku i przyglądam się Tobie i temu pierścionkowi, który od wczoraj gości na moim palcu. Powinnam go zostawić, ale nie mogę, nie potrafię. Ostatni raz całuję Cię delikatnie w usta. Nie reagujesz. Na twojej twarzy gości tylko błogi uśmiech. Pewnie śni Ci się coś pięknego. Tego właśnie Ci życzę. Bądź szczęśliwy, a i ja może będę...</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br />
Zabieram swoje rzeczy i wychodzę. Walizkę pakuję w dosłownie dziesięć minut. Nie muszę przecież mieć wszystkiego. Mam pieniądze, więc inne rzeczy mogę kupić już na miejscu. Wsiadam do taksówki. Jadę na lotnisko, żeby opuścić Polskę. A przede wszystkim by opuścić Ciebie...</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #134f5c; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Wq8BqYus40A"><span style="color: #134f5c;">Don’t bury me </span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Wq8BqYus40A"><span style="color: #134f5c;">Don’t let me down </span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Wq8BqYus40A"><span style="color: #134f5c;">Don’t say it’s over</span> </a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b><span style="font-size: large;">On</span></b></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Powoli budzę się ze snu w swojej sypialni. Jeszcze do końca nie mogę przyzwyczaić się do tego miejsca. Jest obce, ale dzięki Marcelinie choć trochę czuję, że staję się takie moje, takie nasze... To dziwne, że w ciągu tych sześciu miesięcy tyle w moim życiu się zmieniło. Nawet nie marzyłem o tym, by spotkać jeszcze kogoś na swojej drodze i go pokochać. Myślałem, że to już dawno za mną.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Właśnie, gdzie moja Marcelino jesteś? Po drugiej stronie łóżka już Cię nie ma, więc pewnie już wstałaś i siedzisz, jak to masz w zwyczaju, w łazience. Przeciągam się leniwie, wstając z materaca, zakładam bokserki i udaję się do kuchni. Wstawiam wodę na kawę. Parzę ją, a Ty nadal nie wychodzisz. Idę w kierunku pomieszczenia. Pukam, ale nie odpowiadasz. W końcu otwieram drzwi i zastaję pustkę. Nie ma Cię tu, więc gdzie jesteś? </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Wybieram Twój numer, ale odzywa się tylko automatyczna sekretarka, którą powoli zaczynam nienawidzić. Sytuacja powtarza się już kilkakrotnie. Zaczynam się denerwować, bo zniknęłaś. Pospiesznie zakładam swoje ubrania i już mam zamiar wychodzić, ale zauważam jeszcze jakąś kopertę. Biorę ją do ręki i otwieram w pośpiechu. </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Wypada z niej list, a na nim napisane jest moje imię. Co to kurwa ma wszystko znaczyć?! Gdzie Ty jesteś?! </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Wyjmuję go i czytam po kolei każdą z linijek, siadając na łóżku. </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">(...) </span><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Kiedy będziesz czytać ten list, mnie już najprawdopodobniej nie będzie w Polsce. </span></i><br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">(...) </span></i><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">wyjawić Ci całą prawdę związaną ze mną (...) </span></i><br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Pamiętasz, jak </span></i><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">pierwszy raz kochałeś się ze swoją dziewczyną? (...) </span></i><br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Pamiętasz tą noc i tę dziewczynę? (...) </span></i><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"> zobaczyłam Ciebie (...)</span></i><br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">(...) </span></i><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Ja pamiętam wszystko... </span></i><br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">To ja byłam tą dziewczyną... </span></i><br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">To ja jestem tą Marceliną, która przeżyła z Tobą pierwszy raz... </span></i><br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">(...) </span></i><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"> ...rodzice mieli wypadek... Oboje zginęli, a ja znowu się rozsypałam... </span></i><br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Chciałam się zabić... </span></i><br />
<i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">(...) </span></i><i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">możesz mnie znienawidzić, ale o wszystko, co złe wydarzyło się w moim życiu, obwiniałam właśnie ciebie...</span></i><br />
<i style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;">Wiem, że zostawiając Cię teraz, (...) ranię cię, tak jak kiedyś ty mnie. </i><br />
<i style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;">Przepraszam... </i><i style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;">Proszę, wybacz mi i zacznij żyć od nowa...</i><br />
<i style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><br /></i>
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i>Na zawsze już Twoja,</i></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i>Marcelina ...</i></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Nic do mnie nie dociera... Przecież to nie możliwe. Przecież Marcelina to... Ona nie może być tą Marceliną... Nie może... Dlaczego ja się niczego nie domyśliłem? Dlaczego w ogóle mogłem o tym zapomnieć? Przecież to była najwspanialsza chwila w moim życiu... Dlaczego znowu wszystko przeze mnie się rozpierdziela? Dlaczego muszę wszystko spieprzyć?</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Jedynym wyjściem jest to, by jak najszybciej znaleźć się teraz u Klaudii. Przecież ona musi coś wiedzieć. </span><span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;">Po kilkunastu minutach jestem już pod mieszkaniem jej i Fabiana. Chłopaka nie ma w środku. List od razu daje Klaudii. Nic nie mówi, tylko czyta. Sam nie wiem, czy Marcelina jej o wszystkim powiedziała, czy dowiaduje się wszystkiego właśnie z tego listu. Chyba mnie już to nie interesuje.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">- Proszę Cię, Klaudia, pomóż mi ją znaleźć. Ja muszę z nią porozmawiać - mówię łamliwym głosem.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">- Łukasz, ale ja na prawdę nie wiem, gdzie ona może być. Nic mi nie mówiła, że chce to tak zakończyć. Owszem, powiedziała mi o tej historii z przeszłości, ale nie powiedziała, kim był ten chłopak. Ja na prawdę nic nie wiedziałam...</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">- Rozumiem... Klaudia, ja chyba... Ja mam do ciebie prośbę... Albo nie... Nie ważne... Cześć - daję jej buziaka i wychodzę. </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Pędzę samochodem jak tylko mogę szybko. Nie zwracam uwagi na znaki, na innych uczestników ruchu drogowego. Nie liczy się dla mnie to, że mogę stracić życie lub komuś je odebrać, że wszystko może przestać istnieć. Nic się już nie liczy. Nie liczy się, bo straciłem Ciebie... Znowu przeze mnie...</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: large;"><b>~*~*~</b></span><br />
<div style="text-align: left;">
Bo przecież czternastka nie zawsze jest szczęśliwa, mimo że jest podwojeniem siódemki...</div>
<div style="text-align: left;">
No i stało się. Marcelina uciekła... Wiem, że powinna powiedzieć Łukaszowi prawde wcześniej i to w cztery oczy, a nie teraz uciekać, ale tak już miało być od początku. Tak to z Maniek ustaliłyśmy... Jeśli być może nie spełniłyśmy Waszych oczekiwań, to przepraszamy... Piszę tak jakby to miał być już koniec, a tak przecież nie jest :D</div>
<div style="text-align: left;">
Z całego serca dziękuję chłopakom za te stany przedzawałowe podczas oglądania meczu :) Maniek była w Spodku, więc już nie mogę się doczekać jej relacji z tegoż wydarzenia :)</div>
<div style="text-align: left;">
Zapraszam również na pierwszy rozdział na<span style="color: #134f5c;"> <a href="http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/"><span style="color: #134f5c;">To tylko siedem dni, Kotku :)</span></a></span> oraz na jutrzejszy na <span style="color: #134f5c;"><a href="http://add-me-wings.blogspot.com/">Add me <span style="color: #134f5c;">wings</span></a></span></div>
<div style="text-align: left;">
Zachęcam do komentowania :)</div>
<div style="text-align: left;">
Pozdrawiam, </div>
<div style="text-align: left;">
Dzuzeppe :*</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-79538304983193983952013-07-02T21:19:00.000+02:002013-07-02T21:19:56.584+02:00Rozdział 13<div style="text-align: center;">
<span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=pcwEkV-rqaU"><span style="color: #134f5c;">Bo patrząc w twoje oczy</span></a></span><br />
<span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=pcwEkV-rqaU"><span style="color: #134f5c;"> Którejś nocy</span></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=pcwEkV-rqaU"><span style="color: #134f5c;"> Wiem, że stracę cię </span></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>On</b></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Co w życiu sprawia, że wszystko inne przestaje istnieć? Co przesłania nam dotychczasowe plany, wyzwania postawione już tak dawno, a nadal nie wypełnione? Co trzyma nas w letargu, a jednocześnie sprawia, że czujemy się, jakbyśmy unosili się kilka metrów na ziemi, ale nie byli duchami czy aniołami? Co jest sensem życia przeciętnego człowieka na tej planecie? Co sprawia, że czujemy się szczęśliwi?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dla jednych to dobra praca, dzięki której nie musimy sobie niczego odmawiać, dla innych wspaniałe wyniki w szkole i świadectwo z czerwonym paskiem, zdarzają się również ludzie, którym do pełni szczęścia wystarczy zdrowie rodziny i jej obecność. A co dla mnie jest szczęściem? Odpowiedź może być tylko jedna. Moje szczęście to Marcelina. Co z tego, że znam ją dopiero pół roku, jak już wiem, że chcę być z nią do śmierci. Ja ją kocham.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Do całkowitej pełni szczęścia brakuje mi tylko dobrej gry Politechniki. Walczymy ze Skrą o tylko piąte miejsce, mimo że wszyscy liczyliśmy w tym sezonie na podium, a chyba nawet nie zakończymy sezonu na miejscu gwarantującym udział w europejskich pucharach. Ponieśliśmy już dwie porażki, ale teraz na szczęście mamy dłuższą przerwę, bo są święta. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W tym roku spędzę je nie w Olsztynie, a z Marceliną, rodzicami i przyszłym państwem Drzyzgą oraz ich rodzinami w Warszawie. To pomysł Klaudii, żeby zorganizować takie duże święta właśnie u nich. Właśnie dlatego teraz jestem już w rodzinnym mieście, by zabrać rodziców do stolicy.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mamuś, dziewczyny na prawdę umieją gotować - śmieją się na widok koszyka wypchanego świątecznymi potrawami. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Synku nie marudź. Chyba nie myśleliście, że w gościnę z pustymi rękami pojadę - mówi i wychodzi z kuchni.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Matka ma zawsze rację, Łukasz - tata zanosi walizki do bagażnika i s powrotem wraca do domu. - Łukaszku, mama chce ci coś dać, więc idź do naszej sypialni, bo chyba już tam na ciebie czeka.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niespiesznym krokiem wchodzę na poddasze i udaję się w kierunku sypialni rodziców. Cicho pukam, a gdy słyszę <i>"proszę", </i>wchodzę do pomieszczenia. Widzę mamę siedzącą na łóżku i trzymającą coś w dłoniach. Podchodzę do niej i siadam obok. Przyglądam się jej. Co widzę? Szczęście wymalowane na jej twarzy i jednocześnie obawę o coś.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukaszku... Oboje z tatą postanowiliśmy przekazać ci coś, co jest dla naszej rodziny bardzo ważnym wspomnieniem... Łukasz, wiemy, że między Tobą a Marcelinką naprawdę się dobrze układa i bardzo chcemy, żeby nic się nie popsuło... Kiedy oświadczałeś się Kamili, nie byliśmy pewni, czy to jest odpowiedni moment, żeby ci to przekazać, ale teraz uważamy, że ten jest właściwy... Teraz dopiero widzimy, że jesteś zakochany po uczy, a i po Marcelinie to widać...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Właśnie dla tego - do pomieszczenia wszedł tata - chcemy dać ci ten <a href="http://www.yes.pl/images/file_column/item/photo/41552/special/pierscionek-z-brylantami-i-szafirami-bb-z-000-y01-2168-s1.jpg?1299772050"><span style="color: #134f5c;">pierścionek</span></a>, czyli ostatnią zachowaną pamiątkę po mojej babci, która zginęła na wojnie... Jesteśmy przekonani, że Marcelina na niego w całości zasługuje i będzie go strzec, tak jak cała moja rodzina przez te lata...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ale... Skąd wy w ogóle wiecie, że chcę się jej oświadczyć, skoro ja nawet nie jestem jeszcze tego pewien?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukasz, my zawsze wiemy to, co siedzi w Twoim sercu, właśnie dlatego nie daliśmy ci tego wcześniej...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Czy moi rodzice są prorokami? Zdecydowanie...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wieczorem jesteśmy już w Warszawie i jemy postną kolację, przygotowaną na spółkę przez moją dziewczynę i moją mamę. Jak to dziwnie brzmi. Dwie najważniejsze kobiety w moim życiu i to jeszcze się lubią. Potem rodzice idą spać w wolnym pokoju, a my leżymy chwilę na kanapie i cieszymy się ciszą. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Niedawno odkryłem, że uwielbiam patrzeć w Twoje oczy, bo coś mi przypominają, a jednocześnie jeszcze są takie tajemnicze.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Chyba nigdy Cię nie rozszyfruję...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- I o to własnie chodzi... Masz mnie tylko kochać i być tylko moim...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Czy mogę stwierdzić jednoznacznie, że jestem szczęśliwy?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Oczywiście, że mogę...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=r_siYfZDh5w"><span style="color: #134f5c;">But don't ever question if my heart beats only for you, it beats only for you. </span></a></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Ona</b></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Co w życiu sprawia, że wszystko inne przestaje istnieć? Co przesłania nam dotychczasowe plany, wyzwania postawione już tak dawno, a nadal nie wypełnione? Co trzyma nas w letargu, a jednocześnie sprawia, że czujemy się, jakbyśmy unosili się kilka metrów na ziemi, ale nie byli duchami czy aniołami? Co jest sensem życia przeciętnego człowieka na tej planecie? Co sprawia, że czujemy się szczęśliwi?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dla jednych to dobra praca, dzięki której nie musimy sobie niczego odmawiać, dla innych wspaniałe wyniki w szkole i świadectwo z czerwonym paskiem, zdarzają się również ludzie, którym do pełni szczęścia wystarczy zdrowie rodziny i jej obecność. A co dla mnie jest szczęściem? Odpowiedź może być tylko jedna. Moje szczęście to Łukasz i jego miłość, nawet jeśli znamy się dopiero te pół roku, to wiem, że to właśnie przy nim chcę się zestarzeć, ale przecież nie mogę okłamywać go przez całe życie. Muszę wreszcie to wszystko skończyć.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ale nie zrobię tego przecież w święta. Razem z Twoimi rodzicami wychodzimy właśnie z Kościoła strasznie zmarznięci i udajemy się do mieszkania państwa Drzyzga już niedługo. Coś w tym roku pogoda nam nie dopisała, ale najważniejsza jest rodzina przecież. Czuję tę atmosferę, która wypełnia wszystkich. To rodzinne ciepło, szczerość wypowiadanych słów, miłość wiszącą w powietrzu. Czuję, że i ja nie muszę wreszcie niczego udawać, bo to Łukasz mnie zmienia na lepsze i staję się tą dziewczyną z tak odległej przeszłości.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Kochani proszę o chwilę ciszy - Fabian wstaje z krzesła i widać po nim, że to co chce powiedzieć, jest dla niego bardzo ważne. - Chcielibyśmy oboje na początku zaprosić państwa Kadziewiczów na nasz ślub jak i wesele oraz przypomnieć wszystkim pozostałym, że to już niedługo i ten no... Kase oszczędzajcie - ten to wie, jak rozweselić towarzystwo, bo wszyscy wybuchamy śmiechem. - No ale to jeszcze nie wszystko...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tylko mi nie mówcie, że zostanę młodą babcią - śmieje się mama Fabiego.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To ci na razie mamusiu nie grozi, no chyba że...- nawet nie kończy, po Klaudynek już mu kuksańca w żebra daje. Tak trzymaj siostra. - No w każdym razie jeszcze sobie na wnuka poczekacie... No ale do rzeczy... Chcieliśmy... to znaczy ja chcę, powiedzieć wszystkim tu zgromadzonym, że od nowego sezonu będę grać w Resovi i oboje z Klaudią przeprowadzamy się do Rzeszowa...- milknie, a wszyscy tylko patrzą się to na jedno to na drugie i nie wiedzą, co powiedzieć.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Szwagier, no to gratulacje - podchodzę do niego szybko i przytulam. - A nad tymi potomkami, to jeszcze pomyśl - mówię już zdecydowanie ciszej, żeby jego narzeczona tego nie słyszała.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I co przyjacielu, mówisz, że już nie będziemy ze sobą grać - podchodzisz również do niego - Powodzenia stary... Klaudia, No co ja mogę powiedzieć... Brakować mi was będzie, no ale może wreszcie Marcela będzie miała czas dla mnie - śmiejesz się, ale tylko przez chwilę, bo milkniesz pod moim spojrzeniem. - No dobra już... My już chyba nie będziemy wam przeszkadzać. Mamo, tato, Marcelina jedziemy?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukaszku, ani mi się waż teraz rodziców zabierać. Wy sobie z Marcelinką jedźcie, a my z Marcinem zabierzemy ich do mieszkania Marceli i tam będą nocować, a wam nie będziemy przeszkadzać. Krysiu, Marku, zgadzacie się, prawda? - z propozycją wychodzi ciocia Magda, mama Klaudii.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- O właśnie, Dzieci jedźcie, a my sobie tu w swoim towarzystwie zostaniemy - Twoi rodzice chyba coś knują, prawda?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- No dobrze... Marcelina, idziesz?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak, tak... </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Pół godziny później jesteśmy już w Twoim mieszkaniu. Rozlewasz wino do kieliszków, a ja siedzę pod ciepłym kocem. Mieszkanie jest strasznie wychłodzone, bo oczywiście pan Genialny, Idealny i Wszystko Wiedzący zapomniał okna zamknąć, no ale jak ja mam się na ciebie gniewać dłużej niż minutę, jak wpatrujesz się we mnie tymi zielonymi oczami w dodatku, jak mogą racjonalnie myśleć, jeśli Twoje usta tak zawzięcie walczą z moimi?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po chwili w pomieszczeniu robi się już ciepło, więc siadamy razem na kanapie i popijamy wino, które dostałeś od swoich znajomych z Włoch, kiedy byliśmy tam na weekend w lutym. Leże przytulona do ciebie, a ty bawisz się moimi włosami. Przestajesz, więc zdezorientowana podnoszę się do pozycji siedzącej i wpatruję się w Ciebie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukasz, co jest?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Poczekaj chwilę - mówisz i wychodzisz do sypialni. Wracasz z jedną czerwoną różą. Podchodzisz i klękasz przede mną. - Marcelina, ja... Chcę zadać Ci jedno z najważniejszych pytań w naszym wspólnym życiu... - cała w środku się trzęsę, bo wiem, o co chcesz zapytać. Przecież to nie miało tak być. - Nie mogę obiecać ci, że będzie jak w bajce, że zawsze będę przy Tobie, bo wiesz ja jestem sportowcem... Jedyne co mogę ci obiecać to to, że już na zawsze będę Cię kochać i że jesteś dla mnie najważniejsza... Marcelina, czy wyjdziesz za mnie?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukasz... - pustka. Totalna pusta w głowie w tym miejscu, gdzie powinny znajdować się wypowiadane przeze mnie słowa. Gdzie podziała się ta Marcelina sprzed roku? Czy umarła, a może tylko się zagubiła? Kim teraz jestem?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelina, proszę, powiedz cokolwiek...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukasz, ja... Kocham Cię i tak, wyjdę za ciebie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wsuwasz mi na palec pierścionek, który przed Bożym Narodzeniem pokazywała mi Twoja mama i powiedziała, że jest dla Twojej rodziny bardzo ważny. Podarowałeś mi skarb całej rodziny, bo mnie kochasz. Łączysz nasze usta w pocałunku, i delikatnie zaczynasz pozbywać się naszych ubrań...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Czy mogę na tę chwilę stwierdzić, że jestem szczęśliwa?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Aktualnie mogę, ale wiem, że nie zawsze tak będzie...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">~*~*~</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Witam :)</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">No i doszło do zaręczyn. Powiem tylko to, że w sobotę możecie spodziewać się smutnego rozdziału tutaj... </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przepraszam, że dodaje dopiero dziś, ale no nie rozdwoję się, a znajomi ciągną ;) i obowiązki :( </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jak ktoś czyta lub chce zacząć, to zapraszam serdecznie na 21 rozdział na <a href="http://add-me-wings.blogspot.com/">Add me wings</a> :)</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Pozdrawiam,</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dzuzeppe :*</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-14166698240815684642013-06-25T00:19:00.002+02:002013-06-25T08:19:50.098+02:00Rozdział 12<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; line-height: 15px;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=zMBTvuUlm98"><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Never let me go, never let me go.</span></a></span></div>
<span style="background-color: white; line-height: 15px;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; line-height: 15px;"><span style="color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=zMBTvuUlm98"><span style="color: #134f5c;">Never let me go, never let me go.</span></a></span></span></div>
<span style="background-color: white; line-height: 15px;">
</span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-size: small; line-height: 15px;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Ona.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Wraz z Klaudią wróciłyśmy od naszych kochanych dziadków z Krakowa. Nie brałyśmy ze sobą facetów, bo to miał być taki babski wypad. Tak czy siak, chłopaki co chwilę do nas dzwonili i pytali się czy wszystko okej. Doprowadzali nas tym do jasnej gorączki, jak to faceci.</span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Nasza babcia jest wspaniała. Kobieta ma 70 lat, a dalej świetnie się trzyma. Jedzenie nadal jest tak przepyszne jak kiedyś. Tak samo dziadek, który zachowuje się prawie jak nastolatek. </span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Przyjechali również Rodzice Klaudii. No i wtedy zaczęła się kłótnia, gdyż moi wujkowie nie mogli zrozumieć czemu Fabi nie przyjechał z Klaudią. Przecież, dla nich to było nie do pomyślenia, aby ona jeździła na święta do rodziny bez narzeczonego. Ale jak to mówię "Life is brutal, maleńka!". </span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Kolację spędziliśmy w bardzo miłej atmosferze, także nie ma na co narzekać. Prezenty, czyli jak dla mnie najmniej ważna rzecz, też były wspaniałe i trafione. Dziadkowie, nie chcieli abyśmy z Klaudią wracały o tej porze do domu, więc nocowałyśmy u nich. Mogłyśmy jeszcze jechać do wujków, ale ja lepiej czułam się dziadków. Nie żeby coś, no ale...</span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Na następny dzień wróciłyśmy do Warszawy i mój chłopak (dziwnie to brzmi) zadał mi pytanie.</span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Kochanie, idziesz ze mną na Sylwestra?</span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-A mam inny wybór?- pytam z nadzieją.</span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Nie.</span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-No właśnie, to co się głupawo pytasz.</span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Czyli się zgadzasz?</span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Raczej nie inaczej.- miałaś powiedzieć <i>nie</i>! <i>Déjà vu,</i> idź w cholerę! </span>
</div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div lang="fr-FR" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
</div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Zaś jak głupia zgodziłam się na pojechanie gdzieś z
Łukaszem. Tyle że tym razem to Sylwester z jego znajomymi. Tyle
dobrze, że Klaudia wraz z Fabim będą, bo inaczej coś bym sobie
zrobiła. Cholera jasna, czemu ja nie jestem asertywna? A tym
bardziej przy Kadziewiczu? To ludzkie pojęcie przechodzi...</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Mam mało czasu, bo oczywiście musiałam być an
zakupach z Łukaszem. Fajnie, że wszystko mi funduje, ale sama też
sobie umiem coś kupić. Wcisnęłam się we wcześniej zakupioną<a href="http://image.ceneo.pl/data/products/20481738/i-czarna-mini-sukienka-sylwestrowa-z-koronka-dopasowana-koronkowa.jpg" target="_blank"> sukienkę</a>
i do tego <a href="http://www.czasnabuty.pl/pol_pl_SZPILKI-Z-KOKARDKA-X370B-P10-6419_4.jpg" target="_blank">buty</a> również zafundowane, przez pana siatkarza.
</span>
</div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Czasu coraz mniej, a ja nadal nie jestem gotowa. Latam
po domu jak głupia, byleby wyrobić się w czasie. Z <a href="http://pu.i.wp.pl/k,NDk0NDEyNTEsNDUzMjAxNDU=,f,fryzura_ash_9.jpg" target="_blank">włosami</a>
praktycznie nic nie robiłam, tylko spięłam.
Z <a href="http://media.abczdrowie.pl/uploads/images/ma/makijaz-na-sylwestra_16.jpg" target="_blank">makijażem</a> się trochę na męczyłam, ale efekt mi się podoba.
W sumie jestem już gotowa, teraz tylko czekam na Łukasza. Po jakimś
czasie zjawia się w domu i wita mnie namiętny pocałunkiem.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- Ślicznotka z ciebie, nie wiem czy wiesz?</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- Uświadamiasz mi to codziennie.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- Mam tylko takie jedno pytanko... czy ta sukienka nie
jest zbyt krótka?</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- Pieprz się.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- Z tobą zawsze.- odpowiada z uśmiechem na twarzy.
Idziemy do taksówki, która podwozi nas do wyznaczonego klubu. Kiedy
wchodzimy do niego widzimy już gromadkę siatkarzy, którzy przyszli
świętować Nowy Rok. Sama znane twarze. Mój entuzjazm jest
porównywalny do zachwytu, gdy ogłaszają kolejny odcinek „Mody na
sukces”.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Widzę Fabiana z Klaudią, czyli jest okej. Potem Paweł
wraz ze swoją żoną. Wszyscy przedstawiają się mojej osobie, a ja
im również. O godzinie 22.30 po wypiciu kilku głębszych zaczyna
się zabawa. W obroty bierze mnie Krzysiek Wierzbowski. Chłopak ma
smykałkę do tańca... albo po prostu po wypiciu trunku umie się
zabawić. Cholera wie, ważne że fajnie się z nim tańczy. Potem
tańczę z Pawłem, którym już rzygam. Cały czas ze mną gada,
zamiast interesować się swoją żoną. Jednakże wkurzyłam się i
zwróciłam mu uwagę, a dokładniej mówiąc „Obok ciebie siedzi
twoja żona, a ty gadasz z dziwką. Tak dalej Paweł!”. Jego żona-
Kasia- zaczęła się śmiać i mówiła, abym tak surowo siebie nie
oceniała. Ciekawe co by powiedziała, gdyby znała prawdę...</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Po jakimś czasie wszyscy zaczęliśmy się zbierać na
dworze. Odliczaliśmy sekundy do Nowego Roku. Kiedy wybiła godzina
0:00 na niebie rozbłysły się różnorodne fajerwerki. </span>
</div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- Kocham cię, Marcelina.- usłyszałam przy moim uchu.
Obróciłam się do Kadziewicza i wpiłam się w jego usta.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- Ja ciebie też.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- To się cieszę.- usłyszałam w odpowiedzi i wtuliłam
się w niego. Potem podeszli do nas Klaudia z Drzyzgą. Życzyli nam
wszystkiego co najlepsze, my im też. Jednakże ja zrobiłam coś
czego nigdy w życiu nie uczyniłabym.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- Fabian, nie przepadamy za sobą, ale chcę żeby w tym
roku między nami była sztama. I żeby ciągnęło to się przez
całe życie. To jak?- wyciągnęłam do niego dłoń,a on mnie
przytulił. Po chwili skradł mi całusa w policzek.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">- Sztama.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;"><br /></span>
</div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Bawiliśmy się w tym klubie do dobrej 4 nad ranem.
Ekipa z którą tam byliśmy była nieziemska. Zresztą inni goście
w tym klubie także byli wspaniali. Podeszli do nas, zagadali i
spędzali z nami czas. To był chyba najbardziej udany Sylwester w
moim życiu. Tak jak sobie obiecywała, nie piłam. Byłam w miarę
trzeźwa, więc pojechałam do mieszkania Kadziewicza. Dlaczego,
zapytacie. Otóż pan siatkarz był za przeproszeniem tak najebany,
że na nogach nie umiał ustać. A ja biedna Marcelinka mu pomogłam,
bo cóż mogłam uczynić? Na pastwę losu go chyba nie zostawię, co
nie?</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Kotku, kochaj się ze mną. Proszę.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Z pijakami nie śpię.- ściągam z Łukasza marynarkę
i wszystko po kolei. Zostawiam go tylko w bokserkach i ciągnę do
sypialni.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Ale czemu, dzióbku. Przecież ja cię tak kocham...</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Kadziewicz, nie wkurzaj mnie tylko idź spać.- mówię
spokojnie. Jednak mam na niego wielką ochotę, ale z alkoholikiem
nie sypiam, przykro mi.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-A będziesz przy mnie?</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Cały czas, tylko błagam idź spać.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-To połóż się koło mnie, bo nie zasnę...</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Dasz mi się rozebrać?</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Nie. Sam cię rozbiorę.- już wstaję z łóżka i
chwiejnym krokiem do mnie podchodzi. Odpycham go, a on zaś ląduje
na łóżku.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Sama sobie poradzę. Idź spać.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Marcela...</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Czego?!- krzyczę, a on jak małe dziecko skula się.
Aha. Fajnie.- Idź spać, albo już nigdy nie będzie seksu, jasne?</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Mhm.- odpowiada i kładzie się na poduszce, po czym
zasypia. W spokoju mogę zadzwonić do mojej kuzynki, gdyż jej
narzeczony też najebał się w trzy dupy... i to są niby sportowcy.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Klauduś, żyjesz</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Ja tak, ale Fabian umiera...</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Czemu?</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Za dużo procentów we krwi.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Normalka. Ale dałaś radę go donieść na górę?</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Tak, dałam. Tyle, że cały czas wygadywał mi jakieś
brednie... co alkohol robi z człowiekiem.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Wiem coś o tym.- sama byłam w takiej sytuacji,a el to
tylko szczegół. Nie musisz o tym wiedzieć, kuzynko.- Łukasz też
wygadywał głupstwa. Taki typ człowieka...</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Chyba, że dodali coś do tych wódek.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Może, może. Dobra ja idę spać, do dzisiaj.- Klaudia
się zaśmiała.</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.52cm;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">-Pa śpiochu.- rozłączyłam się, po czym położyłam
się na łóżku w sypialni Łukasza. On już smacznie chrapał, a ja
nie umiałam zasnąć. Leżałam, a powieki ani trochę nie drgnęły.
Przytuliłam się do Kadziewicza i od razu odleciałam. Magia!</span></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">
</span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>~*~*~</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Eloelo, trzy dwa zero! </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Maniek, jak zwykle nie umie dodać rozdziału na czas. Ale ja wszystko zwalam na moich znajomych, którzy zabierają mi cenny czas! Wszyscy wraz ze mną mają wakacje. Więc mnie częściej w domu nie ma niż jestem. ;3 Ale tak czy inaczej oddaje wam dupiaty rozdział. Dzisiaj bez Kadzia, bo wena ucieka, ale mijemy nadzieje, że powróci. ;]<br />Chciałabym również poinformować, że na <a href="http://add-me-wings.blogspot.com/" target="_blank">Add me wings</a> pojawił się nowy rozdzał i ja osobiście, serdecznie was na niego zapraszam, bo dzieje się ;D</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;">Pozdrawiam, Maniek. Yoł!<br />A teraz ponownie idę topić smutki w lodach po przegranej naszych chłopców. :c Niech ten Egipski sędzie wypierdziela liczyć piasek na pustyni! </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: small;"><span class="userContent" data-ft="{"tn":"K"}"><a class="-cx-PUBLIC-fbHashtagLink__link" data-onclick="[["HashtagLayerPageController","click"]]" data-pub="{"id":335109863287157}" href="https://www.facebook.com/hashtag/gdziefrancuzniemo%C5%BCetams%C4%99dziapomo%C5%BCe"><span class="-cx-PUBLIC-fbHashtagLink__hashmark">#</span><span class="-cx-PUBLIC-fbHashtagLink__tagname">GdzieFrancuzNieMożeTamSędziaPo<wbr></wbr>może</span></a></span></span></div>
<span style="background-color: white; line-height: 15px;">
</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-86543244447992895252013-06-16T00:57:00.000+02:002013-06-16T00:57:56.274+02:00Rozdział 11<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FU2d79Qv2hk"><span style="color: #134f5c;">When I fall in love </span></a><br />
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FU2d79Qv2hk"><span style="color: #134f5c;"> It will be forever </span></a><br />
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FU2d79Qv2hk"><span style="color: #45818e;"> </span><span style="color: #134f5c;">Or I'll never fall in love </span></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">On</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dzień za dniem mija. Mecz za meczem kończy się albo wygraną, albo porażką. Na dworze coraz bardziej daje się we znaki zimowy klimat, o świątecznym już nie wspominając, bo chyba na każdej ulicy świecą już świąteczne lampki, a centrum zawalone jest choinkami na sprzedaż. Kieruję się właśnie tam, by jedno drzewko zakupić. Nie będzie ono jednak stać u mnie w salonie, a u Marceliny, bo to właśnie ma być ta jedna z wielu niespodzianek. Kupuję jeszcze jakieś bombki, bo nie wiem, czy ma coś takiego w mieszkaniu.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Godzinę później jestem już pod jej klatką. Moja walizka czeka już w bagażniku, gdzie również za chwilę dołączy też i Twoja, ale najpierw drzewko bożonarodzeniowe. Chwytam je, zamykam<span style="color: #134f5c;"><a href="http://rentcars12.com/wp-content/uploads/2011/08/audi-q7-v12-tdi.jpg"> <span style="color: #134f5c;">samochód</span></a></span> i udaję się pod odpowiednie drzwi. Pukam, a już po chwili drzwi się otwierają.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukasz... Co to jest? - wskazujesz na drzewko. Odpowiadam, że to choinka, a ty nadal stoisz z wybałuszonymi oczami. Łapię cię za rękę i wprowadzam do salonu, uprzednio zamykając drzwi. - Ale Łukasz, po co mi choinka, skoro mamy jechać do Twoich rodziców?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Po ty, byś poczuła się tutaj, tak jak w prawdziwym domu, a nie tylko czterech ścianach, które nic nie znaczą, a tylko zapewniają schronienie. Zapraszam do zabawy...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dwie godziny później jesteśmy już w drodze do Dobrego Miasta. <span style="color: #134f5c;"><a href="https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR97mrUSo7GHxyzSRTCWjogSvkG-E485948FYx2MO0dMni_Q1a6"><span style="color: #134f5c;">Choinka</span></a> </span>wyszła nam chyba nawet ładnie, ale to już zasługa Marceli, bo to ona kierowała moimi rękoma, siedząc mi na plecach. Dobrze, że chociaż spakowała się wcześniej, bo za dużo czasu byśmy stracili. Teraz śpi. Tak słodko, naturalnie, delikatnie... Tak jakby była z porcelany, która kosztuje krocie, a najdrobniejszy ruch może spowodować jej roztrzaskanie. Taka właśnie jesteś Marcelino. Z pozoru twarda jak kamień, a w środku krucha jak suchy piasek pozbawiony wilgoci.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelina... Kotek, budzimy się - mówię po zaparkowaniu samochodu na zaśnieżonym podjeździe obok domu. Czyli już wiem, co będą robił wieczorem - Kotek wyskakuj, ja wyjmuję już walizki. Odpowiadasz tylko cichym "yhm", lecz nadal siedzisz w pojeździe. Podchodzę do Ciebie i patrzę w te Twoje ciemne oczy, które sprawiają wrażanie zagubionych - Będzie dobrze. Moi rodzice na pewno będą szczęśliwi, że wreszcie Cię poznają.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mam taką nadzieję - chwytasz mnie ufnie za ręką i powoli zmierzasz ze swoim bagażem do drzwi.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dzieci, na reszcie jesteście - podbiega do nas moja mama i od razu łapię z Tobą kontakt.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Rodzice są zauroczeni Zasiewską... Zasiewską...nie to nie możliwe... </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po objedzie mama porywa Cię do kuchni pod pretekstem pomocy w przygotowaniu jutrzejszej kolacji Wigilijnej, lecz wiem, że za pewne będzie chciała Cię o wszystko wypytać. Ja ubrany w dresy, ciepłą kurtkę i buty odśnieżam z tatą podjazd.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Musisz ją bardzo kochać, prawda synu? - nie odpowiadam tylko kiwam głową, robiąc sobie drobną przerwę - Chyba nawet bardziej niż Gosię, jak się pobieraliście... Marcelina to na prawdę bardzo miła, ciepła i otwarta dziewczyna. Nie wiem czy zasługujesz na nią...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tato, proszę...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Daj mi dokończyć... Łukasz, synku, proszę nie zepsuj tego po raz drugi.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tato o czym ty mówisz? - nie mam pojęcia, co oznaczają te słowa. Skąd mam niby wiedzieć, o co mu chodzi?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- O niczym synku... Walcz o nią za wszelką cenę, bo taka dziewczyna nie trafia się kilka razy w życiu, chyba, że działa wtedy przeznaczenie, które wie lepiej, co jet człowiekowi potrzebne.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nic już nie rozumiem. Jakie przeznaczenie? Jakie nie zasługujesz? Jaka druga szansa? Przecież ja się tylko zakochałem...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kolacja mija w podobnej atmosferze, co obiad, tyle tylko, że ja się nie udzielam. Siedzę sobie tylko i od czasu do czasu coś zjem. Cały czas myślę o tych słowach taty i kompletnie nie wiem, co one mogą znaczyć.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dzieci, pościeliłam Wam razem u Łukaszka w pokoju. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To ja dziękuję już. Pójdę wziąć kąpiel. Dobranoc państwu... - mówisz i wstajesz od stołu</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Następne sekundy, potem minuty, aż w końcu godzina, przez którą nie myślę o niczym innym, niż o Tobie i słowach taty, ciągną się w nieskończoność. Te myśli nie odpuszczają nawet pod prysznicem, który bardzo szybko kończę i kładę się już w łóżku. Nic nie pomaga. Te cholerne słowa.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wreszcie wchodzisz do pokoju przebrana piżamę i kładziesz się obok mnie. Twoje włosy są jeszcze lekko wilgotne, ale takie pachnące, miłe w dotyku, takie delikatne. Przysuwasz się, a ja odwracam się w Twoją stronę i patrzę Ci prosto w oczy. Mimo że w pokoju panuje prawie całkowity mrok, a jedynym oświetleniem jest lampa uliczna, widzę, że znajdują się w nich takie małe dwa ogniki, których jeszcze dwa miesiące temu nie było.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Kocham Cię skarbie - lekko dotykam Twoich ust. Po chwili przysuwasz się jeszcze bliżej i oboje zasypiamy.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ona</span></b><br />
<b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></b>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wigilia... Czas radości, spędzany zazwyczaj w rodzinnych stronach w miłym i przyjaznym towarzystwie. Jedno z najważniejszych świat w kalendarzu dla każdego Polaka, katolika, czy nawet człowieka niewierzącego w Boga. Po prostu czas wolny, wyjątkowy, który chciałoby się, żeby trwał dłużej, lecz niestety jest inaczej.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Taka jest definicja Wigilii dla statystycznego człowieka, lecz nie dla mnie. Ja odczuwam to święto jako pustkę, samotność, smutek, wieki ból... Szósta rocznica śmierci moich rodziców, a dla mnie ten czas nadal nie jest radosny. Może to dla tego, że do tej pory nie było przy mnie kogoś, kto potrafiłby mnie w tym dniu uszczęśliwić. Może to właśnie o to w tym wszystkim chodzi?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Od rana miałam ogrom prac zleconych przez mamę Łukasza. Dziwię się jej, jak i panu Najpierw pieczenie sernika. Trzeba było się jednak nie chwalić wczoraj przy kolacji. Następnie przygotowanie stołu na kolację, a teraz, już razem z Łukaszem, który prawie cały poranek spędził na dworze, ubieranie choinki. Chyba mamy już wprawę, bo robimy to już drugi raz razem, a następne drzewko wygląda wspaniale. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dzieci, jak wy pięknie razem wyglądacie pod tą jemiołą - oboje unosimy głowy do góry i rzeczywiście stoimy pod świątecznym symbolem miłości - Wypada się chyba teraz ładnie pocałować - Twoja mama nie daje za wygraną.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mamo, pozwól, że pocałuję moją dziewczynę w moim pokoju, jak się szykować do kolacji będziemy - uśmiechasz się do wszystkich i chwytając mnie za rękę, ciągniesz na górę.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tylko się nie spóźnijcie, bo o siedemnastej przyjeżdżają dziadkowie... - krzyczy Twój tato, ale ty nie zwracasz na to uwagi.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Gdy tylko zamykasz drzwi na klucz, od razu dopadasz do moich ust. Nie jesteś porywczy, tylko z delikatnością je całujesz, gładzą moje plecy. Czyżbyś się czegoś bał? Jeszcze nigdy tak mocno mnie nie tuliłeś... Jeszcze nigdy nie całowałeś z takim smutkiem w oczach, jakbyś miał mnie zaraz stracić... Ale przecież to ja o tym decyduję, nie ty... Ty masz tylko mnie nie rozpoznać.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelina, obiecaj mi coś, proszę - mówisz błagalnym głosem.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ale co mam ci obiecać? - pytam, bo kompletnie nie wiem o co ci chodzi.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Obiecaj mi, że zawsze będzie mówić mi prawdę - tylko czy ja jestem prawdę, czy tylko Twoim złudzeniem ideału?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Obiecuję- nie wiem, jak mogłam to powiedzieć... Nie mogę przecież teraz kłamać.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dziękuję - opierasz swoje czoło o moje i patrzysz w oczy - Wiem, że no to, co teraz powiem, może być za wcześnie, ale czuję, że cholernie Cię kocham... Że stajesz się najważniejsza...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wypadało by odpowiedzieć to samo, ale przecież obiecałam ci, że nie będę Cię okłamywać, więc co mam powiedzieć? Nie mogę powiedzieć, że nic do ciebie nie czuję, bo to strasznie Cię zrani, nie mogę również powiedzieć, że dzięki Tobie żyję... Więc co mam odpowiedzieć?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukasz, proszę nie wymagaj ode mnie deklaracji... Ja jeszcze tego nie wiem, ale czuję, że też zaczynam coś do Ciebie czuć... - mówię bez przekonania.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zaczynam, czy to wszystko co działo się kilkanaście lat temu, czyli moje uczucia do ciebie zaczynają się odradzać? Czy to możliwe, że mogę Cię jeszcze kochać, ale jako tego chłopaka z przeszłości? Przecież ja Cię nienawidziłam... Właśnie... to było w czasie przeszłym. Teraz jest inaczej.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukasz ja... ja chyba jednak cię kocham... - wypowiadam te słowa, i czuję, że są one w całej pewności prawdą - Kocham cię - teraz to ja łapczywie rzucam się na ciebie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jestem głupkiem, który wreszcie znalazł drugą połowę siebie...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Godzinę później schodzimy już na dół do salonu. Ty ubrany w chyba najlepszy garniak, jaki masz i ja ubrana w<span style="color: #134f5c;"> </span><a href="http://stylistki.pl/sukienka-na-wigilie-topshop-i167476.png"><span style="color: #134f5c;">sukienkę</span></a> i wysokie<span style="color: #134f5c;"> </span><a href="http://stylistki.pl/szpilki-czarne-mayami17-i51113.png"><span style="color: #134f5c;">szpilki</span></a>, dzięki którym choć trochę mogę dorównać ci wzrostem, że spokojnie mogę patrzeć Ci prosto w oczy. Gdy jesteśmy już na dole, rozbrzmiewa dzwonek do drzwi, a Ty idziesz je otworzyć.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Łukaszku, jakiś ty duży. Schyl się, żebym cię tu ucałować mogła - to jego babcia, którą przecież już kiedyś poznałam - O widzę, że ty nie sam... Jadwiga Kadziewicz, miło mi Cię drogie dziecko poznać - podaje mi rękę i mocno mnie przytula, jak tylko lekko uginam kolana.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcelina Zasiewska, mi również - tak samo witam się również z Twoim dziadkiem Marianem.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Do Twojego rodzinnego domu przybywają również inni członkowie rodziny, jak siostra z mężem Twojej mamy, dziadkowie ze strony mamy oraz brat Twojego taty z rodziną. Wszyscy są szczęśliwi, radośni, że i mi udziela się ta atmosfera. Każdy z nas dostaję opłatek i zaczynają się życzenia.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Marcyś, ja życzę Ci tylko, żebyś już na zawsze była szczęśliwa i żebym w Twoich oczach nadal mógł widzieć te dwa ogniki, które tak zawzięcie świecą - mówisz mi na ucho i składasz pocałunek na ustach.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przy stole siedzimy obok siebie. Każdy z gości zachwala kuchnię Twojej Mamy oraz mój sernik. Każdy z gości próbuje każdej z dwunastu potraw. Na chwilę wychodzisz gdzieś zostawiając mnie samą. Po chwili jesteś już s powrotem, ale nie jesteś sobą... Jesteś Świętym Mikołajem. Dzieciaki mają ogromną frajdę, a ja nie mogę wytrzymać ze śmiechu, słuchając, jak próbujesz zmieniać głos... Marny z Ciebie aktor, ale za to świetny siatkarz.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pan Łukasz Kadziewicz to tutaj? - pytasz się, a dzieci ci odpowiadają - To poproszę do mnie jego dziewczynę - wskazujesz na mnie - Czy Łukasz był grzeczny? - pytasz, gdy siedzę już na Twoich kolanach na fotelu przy kominku.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Oczywiście, drogi Mikołaju. Łukasz to przecież istny aniołek - śmieję się.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To masz dziecko ten jego prezent, jak i swój, tylko pocałuj tu pięknie Mikołaja w policzek - wykonuję Twoje polecenie - A teraz Chodź ze mną drogie dziecko, odprowadzisz mnie do moich sani, które zostawiłem za dworze - c</span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">iągniesz mnie za sobą, chwytając nasze płaszcze, do drzwi, a potem do garażu.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Więc Święty Mikołaju, tutaj są te Twoje sanie - podchodzę zalotnie do ciebie, gdy zdejmujesz przebranie i chwilowo jesteś tylko w spodniach i charakterystycznej czapce - Przystojny jest pan, panie Święty - całuję Cię lekko w klatkę piersiową.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A nawet panienka nie wie, jaką piękną dziewczynę ma ten Święty - śmiejesz się - Wysoka, szczupła, z długimi nogami i pięknymi oczami, które świecą... Kocham cię - teraz to ty mnie całujesz - Wracajmy, bo jeszcze pomyślą, że Mikołaj Cię porwał.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ubierasz się w koszulę, a ja pomagam wiązać ci od nowa krawat. Od zawsze nie umiałeś tego robić i nadal się nie nauczyłeś. Zakładamy nasze płaszcze i wchodzimy do domu. Wszystkim mówimy, że gdy Mikołaj już odleciał, ty wróciłeś z kotłowni i tak się spotkaliśmy. O północy stoimy oboje już w kościele. Tulisz się do moich pleców, ogrzewając je, a mi jest, tak strasznie przyjemnie... Tak jakby to już na zawsze miało być moje miejsce... Moje miejsce przy Tobie...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><b>~*~*~</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
No i znowu jestem ja :)</div>
<div style="text-align: left;">
Przepraszam, że tak jakoś długo mi to wyszło, ale jak jest wena, to trzeba korzystać, a nie chciałam rozbijać świąt na dwa rozdziały, bo to nie będzie kolejna "Moda na sukces", tylko krótka historia, która nie ma nic wspólnego z życiem rzeczywistym. </div>
<div style="text-align: left;">
Wiem, że nie za bardzo teraz pasuje Boże Narodzenie, ale pomysł na opowiadanie zrodził się w naszych głowach w marcu, a czekać na początek publikowania nie mogłyśmy do listopada, żeby akurat wypadło. Przepraszamy, jak coś :)</div>
<div style="text-align: left;">
Zapraszam również na 19 rozdział na <a href="http://add-me-wings.blogspot.com/">Add me wings</a>, gdzie trochę poplątałam chyba :)</div>
<div style="text-align: left;">
Wszelkie zaległości postaram się uzupełnić jutro, a w zasadzie to już dziś :D i przez cały następny tydzień, bo wreszcie mi się trochę zluzuje i będę mieć więcej czasu.</div>
<div style="text-align: left;">
Pozdrawiam, </div>
<div style="text-align: left;">
Dzuzeppe :*</div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-27812420709214923382013-06-09T22:50:00.002+02:002013-06-10T09:35:38.333+02:00Rzodział 10<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=R4em3LKQCAQ" target="_blank"><span style="font-size: small;">I'll be your soldier</span></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=R4em3LKQCAQ" target="_blank"> Fighting every second of the day for your dreams, girl </a></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Siemano Fabi!- krzyczę
do ucha siatkarzowi. Ten podskakuje i patrzy się na mnie z mordem w
oczach.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Co ty taka w skowronkach?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Może powiesz
przynajmniej <i>cześć</i><span style="font-style: normal;">. Wtedy
będę się lepiej czuć.</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Cześć, pasuje?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Jak najbardziej.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-To co ty jesteś taka
szczęśliwa, hę?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Na zakupach byłyśmy,
więc się nie dziw.- odpowiada za mnie Klaudia i ciągnie mnie do
sypialni.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">-A
co kupiłyście?- pyta Drzyzga opierając się o futrynę drzwi.
Klauduchna bierze ode mnie torbę z zakupami i wyciąga z niej <a href="http://wizaz.pl/szafa/pics/x480/36476_1.jpg" target="_blank">sukienkę</a>. <a href="http://wizaz.pl/szafa/pics/x480/36476_1.jpg"></a></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-To będzie jej sukienka
na nasze wesele! Co o niej sądzisz?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Ładna, naprawdę ładna.
Ale jakoś Marceli w niej nie widzę...</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Ona i tak jeszcze z
dziesięć razy zmieni zdanie.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-I tak nie wydaje mi się,
że Marcelina wygląda w niej jakoś szałowo...</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Dawaj ją.- wyrwałam
sukienkę z rąk mojej siostry i poszłam się w nią przebrać. Po
powrocie z łazienki pokazałam się narzeczonym w tej sukience.
Oboje zachwycali się moją figurą i wyglądem. Potem przebrałam
się w normalne ciuchy i poszłam całej naszej trójcy zrobić kawę.
W międzyczasie dostałą wiadomość od Łukasza, aby dzisiaj się
spotkać. Przyjedzie po mnie o godzinie 19.00 i ma dla mnie
niespodziankę. Ciekawe co to takiego...</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Słuchasz mnie?- przed
oczami miga mi dłoń Fabiana.- Co ty o niebieskich migdałach
myślisz?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Nie, ja myślę o
zielonych.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Słyszałem, że z
Łukaszem flirtujesz...</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Skąd wiesz?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Od ptaszków.- mogłam
się domyślić.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Klaudia! Nie żyjesz!-
wydarłam się na całe mieszkanie. Fabi miał w dupie moje krzyki i
kontynuował.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Wiesz to nic wstydliwego
ani strasznego być dziewczyną siatkarza, a tym bardziej
Kadziewicza.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Dlaczego sądzisz, że
jestem jego dziewczyną?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Powiedziałaś
Kladuchnie, że jesteście razem...</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Chyba! Słowo <i>chyba</i>
zmienia postać rzeczy.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Dla mnie różnicy nie
ma.- wyszczerza się, a ja mam go dość.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Dla mnie jest ona to
duża. Zresztą ciebie najmniej powinno obchodzić z kim się
spotykam, z kim flirtuje, z kim sypiam...-wycelowałam palcem w
klatkę piersiową Drzyzgi.- Ciebie to najmniej powinno obchodzić
chłopcze.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Oj, nie bądź zła,
Marcysiu!- wiedział, że <i>Marcysią </i>jeszcze bardziej mnie
wkurzy, więc to powiedział.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Nie wkurwiaj mnie młody.-
zalałam wrzątkiem zmielone ziarna kawowca i ruszyłam z trzema
filiżankami do salonu.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Dziękuje.- powiedziała
moja kuzynka kiedy podałam jej kawę. Rozmawialiśmy sobie w trójkę
przez dobre dwie godziny. Z czasem skapnęłam się, że już czas
się zbierać. Musze jakoś wyglądać jak spotkam się z Łukaszem.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Stałam przed szafą i nie
wiedziałam w co się ubrać. W końcu ma dla mnie niespodziankę i
nie ma bladego pojęcia czy gdzieś wychodzimy czy któryś raz z
kolei będziemy chrzcić jego łożę. Zdecydowałam, że ubiorę
czarne rurki i koszulę w kratę. Poszłam do toalety, aby załatwić
swoje potrzeby, ale usłyszałam dzwonek do drzwi, a chwilę potem
czułam wargi Kadziewicza na swoich.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Hej Słonko! Idziemy?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Chciałabym, ale niestety
ktoś przerwał mi moją toaletę.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Eh, cóż za nikczemny to
musi być człowiek.- zaśmialiśmy się.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Poczekaj, ja się tylko
załatwi i wychodzimy.- uśmiechnęłam się i chciałam pójść do
łazienki. Niestety Łukasz złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął
do siebie.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Kochanie, nie załatwiaj
się.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Co kuźwa?- pytam
zdziwiona. Nie mogę się wysiusiać?!</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Po co masz się zabijać,
skoro masz mnie?- po kilkunastu sekundach zrozumiałam przesłanie
tych słów.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Głupcze.- całuje go w
nos i idę do łazienki. Po chwili wracam i wsiadamy do jego Audi Q7.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Jednak jedziemy do jego mieszkania. Jestem na sto procent pewna co za niespodziankę ma dla mnie Łukasz, ale nie będę zapeszać. Wchodzimy do salonu, ja siadam na kanapie włączając telewizor, a on przystaje przy blacie kuchennym. Ma zamiar zrobić herbatę, ale ja go powstrzymuje.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Ej chłopcze, żadnego wina, drinka lub coś takiego?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Przecież nie będziemy się codziennie upijać...</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-A może ja chcę.- siada koło mnie i obejmuje mnie ramieniem.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Co jest takiego fajnego we wlewaniu w siebie trunku?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Nie myślisz o problemach, zapominasz o Bożym Świecie.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Tak samo jest podczas innych rzeczy.- uśmiecha się znacząco, a ja już wiem, że nocuje u Łukasza.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Ty tylko jedno...</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-A skąd, wiesz, ze ja mam na myśli seks?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Zazwyczaj o tym myślisz kiedy jestem obok ciebie, Kotku.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Czy ty czasami nie czytasz mi w myślach?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Może, może.- siadam na niego okrakiem i namiętnie go całuje.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-I to niby ja tylko o jednym.- śmieje się, a ja łącze nasze usta w pocałunek.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">O dziwo nie leżę właśnie obok Kadziewicza w jego łóżku całkiem naga. Siedzę na kanapie w ubraniach. Leżę pod kocem z moim "chłopakiem", który obejmuje mnie ramieniem. Oglądamy "Incepcje" do której z wielką ochotą powracam. Leonardo w tym filmie jest fenomenalny! Facet ma talent to trzeba przyznać.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Kochanie.- Łukasz zaczyna bawić się pasmami moich włosów. Coś chce na stówę!</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Co się dzieje?- w głowie mam najczarniejsze scenariusze...</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">-Strasznie cie kocham, wiesz?- nie oświadczaj się, nie oświadczaj się</span><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">, nie oświadczaj się chłopie! To nie ten czas i ta osoba!</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">-Wiem, ja ciebie też.</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">-Więc zbliża się Boże Narodzenie i chciałbym, abyś pojechała ze mną do mojej rodziny. Pojedziesz?</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">-Oczywiście, że tak.- miałaś powiedzieć<i> nie </i>idiotko! Jestem debilką, ale to już wszyscy wiedzą...</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">-Cieszę się, ślicznotko.- całuje mnie, a ja oddaj jego namiętny pocałunek.</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Yo! </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Maniek - </b>Hejooo! Rozdział do dupy i wszyscy to widzą, bo pisała go <i>Maniek</i>! Mam nadzieje, że nie jesteście źli za taką długość i taką fabułę? Mam kryzys w pisaniu i to widać. Oddaje to do waszej oceny c:<br />
Liga Światowa! Nareszcie! Szkoda, że byłąm na wycieczce wtedy kiedy graliśmy pierwszy mecz z Brazylią :c Ale dzisiaj cały oglądam i miejmy nadzieje, że wygramy! :] Teraz tylko czekamy na Spodek. Więc nie zdziwcie się jak po meczu zostanie z niego popiół... . </div>
<div style="text-align: left;">
<b>Dzuzeppe - </b><span style="font-size: small;">Zapraszam was bardzo serdecznie na nowy rozdział na <a href="http://add-me-wings.blogspot.com/" target="_blank">Add me wings</a>. Z góry przepraszam za zaległości na waszych blogach, ale w tym tygodniu wszystko nadrobię, obiecuje ;]</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Pozdrawiamy ♥ </span></div>
Maniekhttp://www.blogger.com/profile/04898474361060940817noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-81482205662807322352013-06-03T23:44:00.004+02:002013-06-03T23:49:59.441+02:00Rozdział 9<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FnlbR0xLFsg"><span style="color: #134f5c;">Kochaj mnie </span></a></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FnlbR0xLFsg"><span style="color: #134f5c;"> Kochaj mnie </span></a></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FnlbR0xLFsg"><span style="color: #134f5c;"> Kochaj mnie nieprzytomnie </span></a></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FnlbR0xLFsg"><span style="color: #134f5c;"> Jak zapalniczka płomień </span></a></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FnlbR0xLFsg"><span style="color: #134f5c;"> Jak sucha studnia wodę </span></a></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FnlbR0xLFsg"><span style="color: #134f5c;"> Kochaj mnie namiętnie tak </span></a></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FnlbR0xLFsg"><span style="color: #134f5c;"> Jakby świat się skończyć miał </span></a></b></div>
<b><br /></b>
<b>On</b><br />
<b><br /></b>
W życiu wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Raz się jest na dnie, raz na szczycie. Wczoraj cała drużyna była na dnie. Przegraliśmy z Jastrzębskim 2 -3. To smutne, bo nasza gra wcale nie wyglądała źle. Po prostu w niektórych momentach brakowało nam szczęścia, może też i indywidualności, ale to już za nami. Całą drogę do Warszawy każdy z nas przebył w ciszy, słuchając muzyki, lub przeglądając Internet.<br />
<br />
Ja robiłem to drugie, lecz moje myśli cały czas krążyły wokół jednak osoby, która zajmuje coraz więcej miejsca w moim życiu. Myślami cały czas bylem przy Marcelinie. Przeglądałem sobie jej zdjęcia. Jedne z filmów, jedne z premier. Natrafiłem nawet na jedno nasze wspólne, jak wchodziliśmy do hotelu, gdzie odbywał się bankiet. Zdjęcie na portalu plotkarskim... Wiadomo, że już nas połączyli w parę...<br />
<br />
Dziś jadę zobaczyć mieszkania, z których mam nadzieję wreszcie wybiorę jakieś dla siebie. Pawłowi może i nie przeszkadza moja obecność w jego mieszkaniu, ale Asi i dzieciom już tak. Widzę, że nie czują się do końca przy mnie swobodnie. Nie chce jechać sam z deweloperem, dlatego wcześniej umówiłem się już z Marcelą, ale nie powiedziałem z jakiego powodu chcę się z nią spotkać.<br />
<br />
Umówiliśmy się na mieście, więc Zabieram ją z wyznaczonego miejsca i wiozę na, być może moje nowe osiedle.<br />
<br />
- Łukasz, gdzie ty mnie wieziesz?<br />
- Zaraz będziemy na miejscu - mówię, gdy stoimy na skrzyżowaniu - A właściwie to już jesteśmy - parkuję samochód i oboje wysiadamy z niego - Będziemy dziś oglądać mieszkania, a jak jakieś się nam spodoba, to je kupię i będzie moje.<br />
- Chcesz kupić mieszkanie? A nie lepiej wynająć?<br />
- Chcę mieć coś swojego. Stać mnie. Dobra, chodź, bo już widzę faceta, który nas oprowadzi.<br />
<br />
Byliśmy chyba już w 10 mieszkaniach i żadne nie przypadło mi do gustu. Wszystkie były takie nijakie. Ja wiem, że może i mam wysokie wymaganie, ale no winda, balkon, duża łazienka i co najmniej salon i dwie sypialnie to moje mieszkanie musi mieć.<br />
<br />
- To już ostatnie mieszkanie, które mam państwu do zaprezentowania - zaczyna starszy pan - Na szóstym piętrze, oczywiście z windą. Zapraszam do środka - otwiera i wchodzimy do środka - Jak państwo widzicie, mamy duży otwarty <a href="http://cdn.wnetrzarium.net/media/catalog/cache/60KkDYRSU%252FdLAXK3s79m2NG190h8Oe97wlRf1Ex62qPipbGrX0oMdla4G1fc/nowoczesny-maly-salon-z-aneksem-kuchennym.jpg">salon</a> z balkonem połączony z aneksem kuchennym, nie za dużym, ale myślę, że da się wszystko tu zmieścić... Tutaj <a href="http://static.e-instalacje.pl/gallery/816/0_9a2207f6de2051d4bf20605b101b321d.jpg">łazienka</a>... Dalej mamy główną <a href="http://insp.hplx.pl/aranzacje/wnetrza/sypialnia_nowoczesny_bezowy_brazowy_czarny_rozowy_6636059.jpg">sypialnię</a>, również z wyjściem na balkon... - on nadal gadał, a ja stałem na środku salonu i już wiedziałem, że to jest to. To będzie moje mieszkanie - Panie Łukaszu, dlaczego nie ogląda pan dalej?<br />
- Nie muszę. Już się zdecydowałem. Kupuję to mieszkanie. Możemy jeszcze dziś załatwić wszystkie formalności?<br />
<br />
Za godzinę miałem już wszystkie dokumentu, sporo mniej na koncie i klucze do mieszkania.Oboje z Marceliną pojechaliśmy do Siezieniewskich po moje rzeczy, których nie było za wiele. Po drodze kupiliśmy jeszcze wino i kurczaka, a potem upiekliśmy go w piekarniku. Może i wyposażenie kosztowało sporo, ale było warto, bo przynajmniej mogłem od zaraz tu zamieszkać.<br />
<br />
- Musisz zrobić sobie jakąś sesję zdjęciową - powiedziałem, kiedy układaliśmy moje rzeczy w szafie w sypialni.<br />
- Co? Po co niby mam brać udział w sesji?<br />
- Bo w Mojej sypialni, nad Moim łóżkiem, nie może wisieć zdjęcie nie Mojej dziewczyny...<br />
- Twojej dziewczyny mówisz? - zalotnie się uśmiechasz, a ja podchodzę do Ciebie i zakładam ręce na Twojej talii, a ty swoje zarzucasz na moje ramiona - A kiedy to awansowałam na Twoją dziewczynę, bo ja jakoś tego faktu nie zanotowałam?<br />
- A dzisiaj oficjalnie zostałaś Moją dziewczyną - całuję Cię prosto w usta - Nie sądzisz, że wypadało by przetestować, czy wygodne łóżko mi się trafiło? - popycham Cię w stronę mebla, który dominuje w tym pomieszczeniu.<br />
- No może i sadzę...<br />
<br />
Nasze testowanie słyszą chyba wszyscy w klatce, ale no cóż, pierwsza noc, to pierwsza noc...<br />
<br />
<br />
<b>Ona</b><br />
<b><br /></b>
Łukasz namówił mnie jednak na tę sesję. Musiał oczywiście być przy niej obecny, bo jakże by inaczej. Ja sobie leżałam przed panią fotograf, bo na pana się Łukasz nie zgodził, a on się gapił na mnie, a jego oczy cały czas się świeciły. Miał niezłą radochę jak wybieraliśmy zdjęcie na tapetę. Cały czas nie mógł oderwać swoich rąk od moich pośladków, ale no cóż, takie życie.<br />
<br />
wczoraj byłam na meczu z Delektą, który stołeczny klub niestety przegrał, ale atmosfera panująca na hali była niepowtarzalna. Od ponad 10 lat byłam pierwszy raz na meczu i nie żałuję. Dziwnie się czułam siedząc w sektorze przeznaczonym dla rodzin i przyjaciół siatkarzy. Nikogo, oprócz Klaudii nie znałam, ale jakoś wytrzymałam.<br />
<br />
Moja siostra cioteczna nie mogła się nadziwić tym, że Łukasz powiedział do mnie "Do zobaczenia po meczu, kotku" i pocałował mnie w usta. Powiedziałam je, że chyba jesteśmy razem, a ta wybuchła radością, że wszyscy się na nas spojrzeli. Po meczu poszliśmy z Łukaszem do kina, a potem spędziliśmy, którąż z kolei noc u niego w sypialni. Bynajmniej nie rozmawialiśmy...<br />
<br />
Dziś czekają mnie zakupy z Klaudią, która pewnie będzie dalej drążyć temat tego naszego niby "związku". Sama nie wiem czy on istnieje. Teraz już nic nie wiem, na temat moich uczuć, które zaczynają się chyba odradzać, ale czy to ma w ogóle jakiś sens? Przecież nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, nie?<br />
<br />
- Marcela, wołam Cię i wołam, a ty nic nie słyszysz - Klaudia rzuca się na mnie.<br />
- Cześć, zamyśliłam się po prostu.<br />
- Ta... Ja już nawet wiem o kim tak zawzięcie myślałaś. Wyglądałaś, jakby Cię tu nie było, jakbyś była z innego świata... Wiesz, z tego, gdzie są sami zakochani...<br />
- Przestań... Ja nie jestem zakochana... Łukasz i ja, to tylko zabawa i dobry seks... Każde z nas wiele przeszło, a teraz jak się dogadujemy, to po prostu łączymy przyjemne z pożytecznym...<br />
- Tylko winny się tłumaczy...<br />
- Mam cię dość... Albo kończymy temat, albo wracam do domu - ostro zareagowałam.<br />
- Chyba do Łukasza - zaśmiała się - No dobra koniec, chodź pokarze Ci super sukienki, może sobie coś na to moje wesele kupisz...<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">~*~*~</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
Hej dzióbki :)</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Maniek - </b> Chciałabym przeprosić Was, że rozdział jest dopiero dziś, ale to ja nawaliłam, bo nic nie napisałam i Dzuzeppe musiała teraz pisać. Przepraszam. Poprawię się za tydzień :) </div>
<div style="text-align: left;">
Buziaki :*</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Dzuzeppe - </b>Tak poradziłam sobie jakoś, chyba. Same oceńcie, jak mi wyszło pisanie na szybko, ale wyrobiłam się w godzinkę :D Łukasz ma mieszkanie, a co za tym idzie oboje mają więcej miejsc do schadzek :P Chyba tak krótko mi wyszło, ale więcej nie będzie, bo muszę już się kłaść spać :/</div>
<div style="text-align: left;">
Pozdrawiam i życzę wreszcie słońca i spokojniejszej pogody :*</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-34338502024674346382013-05-24T14:57:00.003+02:002013-05-24T16:32:55.725+02:00Rozdział 8<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=1G4isv_Fylg"><span style="background-color: white; color: #134f5c; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">In the night the stormy night she'll close her eyes </span></a></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #45818e; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=1G4isv_Fylg" style="background-color: white;"><span style="color: #45818e;">In the night the stormy night away she'd fly </span></a></span></b></div>
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-size: large;"><b>Ona</b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span>
Od tego mojego wyskoku minął już prawie tydzień. Tak jak obiecałam Klaudii, nie wybieram się dziś na żadną imprezę. No może i się wybieram, ale to nie dla własnej przyjemności, ale dla promocji sztuki teatralnej, w której właśnie dziś debiutuje. Nie jest to mój pierwszy spektakl, ale przygotowywałam się do niego przez całe wakacje i musi wyjść dobrze.<br />
<br />
Zakładam czarne leginsy i <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP_MAn7PPt2qB9zw3_Cxt-EGqOMtqMmO9SpKQf2llPvhX_SO0vzAo5aQzT4pJnv_eRVL3hTr8SsZ7nz2FFMjJ7ZuRRqpgJNWXo35x0avf8HhhyphenhyphenS0qdo55-m-qPD-v7ETY3kp8KAT9DQRo/s1600/SWETR.jpg">oversizeowy sweter</a>. Nie muszę przecież zawsze wyglądać, jak koścista, ponętna modelka. Jestem przecież tylko zwykłą kobietą. Zakładam <a href="http://img2.sprzedajemy.pl/540x405_botki-na-platformie-hit-9445052.jpg">botki</a>, płaszcz, owijam się szalikiem, biorę torbę z sukienką i kosmetykami na bankiet i wychodzę z mieszkania. Pierwszy raz od niepamiętnych już czasów postanawiam jechać gdzieś swoim własnym samochodem. Nie wiem nawet, czy jeszcze potrafię prowadzić. Podobno tego się nie zapomina, ale martwić się mi nikt nie zabroni.<br />
<br />
Po godzinie siedzę już w charakteryzatorni przed lustrem i robię makijaż. Nie lubię jak ktoś mi robi coś na twarz, bo jeszcze coś mi się stanie, właśnie dla tego wszystko robię sama.Tak już po prostu mam.<br />
<br />
Następnie wszystko dzieje się jak w transie. Nie mam problemów z tekstem, z jego interpretacją. Wszystko idzie po mojej myśli. Z racji tego, że odgrywamy komedię, publiczność co chwilę wybucha śmiechem, bijąc głośno brawo. Jestem aktorką idealną, bo potrafię ukryć to, że tak na prawdę to niczego nie gram. Ja jeszcze kilka lat temu taka byłam. Taka wesoła, rozgadana, ale przecież nikt tego nie musi wiedzieć...<br />
<br />
Dostaję bukiet czerwonych róż od kogoś z publiczności i udaję się do garderoby. Muszę się pospieszyć na ten głupi bankiet. Zdejmuję szybko przebranie. Stoję na środku pomieszczenia w samej bieliźnie i pończochach przed lustrem. Dlaczego nikogo nie spotkałam, kto pokochałby mnie taką, jaką jestem?Dlaczego znowu myślę tylko o Łukaszu?<br />
<br />
- Gratuluję udanego przedstawiania - słyszę nagle za moimi plecami.<br />
- Łukasz?! Co ty tu robisz? - od razu próbuje zasłonić się szlafrokiem, ale i tak widzisz mnie prawie nagą.<br />
- Aktualnie to się z Tobą witam - Twoje usta lądują na moich. Dlaczego mi to robisz? Dlaczego o sobie przypominasz? - A tak ogólnie, to Aśka, żona Pawła dostała 3 bilety i się razem wybraliśmy. Naprawdę jesteś świetną aktorką - nawet nie wiesz jaką.<br />
- Aha... Łukasz, mógłbyś wyjść? - pytam, spoglądając na Twój strój. Jak zawsze ubrałeś się stosownie do okazji. Garniaki Ci służą.<br />
- Dlaczego? - twój wzrok krąży po moim ciele.<br />
- Bo chciałabym się ubrać? Po za tym to spieszę się na bankiet.<br />
- To czekam na zewnątrz. Trochę Ci dziś potowarzyszę...<br />
- Ale... - mówię, ale Ty jesteś już na korytarzu.<br />
<br />
Zostawiasz mnie, więc zakładam <a href="http://img839.imageshack.us/img839/2893/image1xxl6.jpg">sukienkę</a>, poprawiam makijaż, zbieram swoje rzeczy, pakując je do torby podróżnej. Gaszę światło i wychodzę. Tak jak obiecałeś chwilę temu, czekasz pod drzwiami. Od razu bierzesz moją torbę i mówisz, że przechowasz ją w samochodzie, prowadząc mnie za ręką do niego. Nie pozwalasz mi iść do szatni po płaszcz, tylko zdejmujesz swoją marynarkę i zakładasz mi ją na ramiona.<br />
<br />
Czuję zapach Twoich męskich perfum, które wcale nie przypominają tych, które używałeś te kilkanaście lat temu. Zmieniłeś je. Cały się zmieniłeś. Chyba nawet jesteś jeszcze wyższy. Nawet moje ponad dziesięciocentymetrowe szpilki nie pomagają mi w patrzeniu prosto w Twoje oczy. Kiedy moja torba jest już u ciebie w bagażniku, podchodzisz do mnie.<br />
<br />
- Wracamy do środka? - mówisz, obejmując mnie w talii i opierając swoje czoło o moje, pozwalając mi wreszcie spojrzeć Ci prosto w oczy - Pojedźmy gdzieś razem...<br />
- Ja muszę tam wrócić... W końcu to moja premiera, ale jeśli Ci się tu nie podoba, to spokojnie możesz jechać - mówię obojętnie, choć bardzo chcę być został.<br />
- Nie, zostaną z Tobą - pozwalasz by nasze usta na chwilę się złączyły - Chodźmy, bo już zmarzłaś...<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><b>On</b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span>
Marcelina... Każdy chce mieć z nią zdjęcie, każdy prosi o autograf. Jest taka wesoła, gdy pozuje z tymi nowopoznamymi ludźmi. Nie wywyższa się, nie ogranicza ich. Widać, że sprawia jej to przyjemność. Jej oczy cały czas się śmieją, a z ust nie schodzi uśmiech. Musiałem usunąć się w tył, zostawiając ją na chwilę samą z jej fanami. Nie jestem do tego przyzwyczajony, ale szanują to. W końcu to jej wieczór. Moja może być najwyżej noc spędzona właśnie z Nią.<br />
<br />
Odchodzę do baru i proszę zdezorientowanego barmana o sok pomarańczowy. Nie mogę przecież pić, kiedy zamierzam potem prowadzić samochód. Mój wzrok cały czas usieka w Jej stronę. Widzę Jej roześmiane policzki, uśmiech, piękne oczy. Jeszcze ta sukienka... Mam ochotę by Ją porwać, wywieść daleko stąd i zatrzymać tylko dla siebie. Wiem jednak, że tak nie można.<br />
<br />
Powoli podchodzisz do mnie, siadasz obok i zamawiasz Mojito. Jak gdyby nic flirtujesz z barmanem, któremu oczy cały czas uciekają na Twój dekolt.<br />
<br />
- Robisz to specjalnie? - pytam, gdy tylko chłopak dostaje zamówienie i zajmuje się wreszcie swoją pracą, a nie Tobą.<br />
- Ale co robię... Przecież tylko rozmawialiśmy... Nie mów, że jesteś o mnie zazdrosny? - patrzysz na mnie tymi swoimi ciemnymi oczami.<br />
- A może jestem - łapię Cię za rękę - Chodź, idziemy tańczyć.<br />
<br />
W tym także jesteś doskonała. Twoje ciało jest jakby w swoim żywiole. Nie krępujesz się, nie zwracasz uwagi na co chwile błyskające flesze aparatów. Zresztą ja też nie. Oboje patrzymy tylko na siebie. Tylko my się liczymy. Dla mnie ogólnie chyba już liczysz się tylko Ty.<br />
<br />
Bankiet oficjalnie zamknięto, a Ty nadal nie możesz wyjść z sali, bo co chwilę ktoś Cię zatrzymuje. Udaje Ci się jednak wreszcie wyrwać. Zakładamy nasze płaszcze i wychodzimy z hotelu. Parking jest już opustoszały, więc bez problemu odnajduję samochód. Otwieram drzwi, wsiadasz do środka, a ja z drugiej strony.<br />
<br />
- Jedziemy do Ciebie? - pytam dla pewności.<br />
- A mamy inne wyjście? - kręcę przecząco głową - To jedź...<br />
<br />
Odpalam silnik, wyjeżdżam z parkingu i ruszam w drogę do Twojego mieszkania. Drogi Warszawy są puste. Oprócz nas innej żywej duszy nie ujrzysz. Włączasz radio, trafiasz na Coldplay. Nie zmieniasz stacji, więc chyba lubisz ten zespół. Nic nie mówisz. Patrzysz tylko w dal zagubionym wzrokiem. Skąd to wiem? Bo twoje oczy nie mają tych drobnych ogników, które zawsze świecą.<br />
<br />
Jesteśmy na miejscu. Wjeżdżamy na podziemny parking dzięki uprzejmości pana ochroniarza. Gaszę silnik, szybko wychodzę z samochodu i obchodzę go, by i Tobie otworzyć drzwi. Biorę jeszcze Twoją torbę i oboje wjeżdżamy na jedenaste piętro, na którym mieszkasz. Otwierasz drzwi, wchodzimy do środka. Pomagam Ci zdjąć płaszcz, sam zdejmuję również swój.<br />
<br />
- Wiedziałeś, że będę tam grać?<br />
- Szczerze? - kiwasz głową, a ja podchodzę do ciebie, kładąc ręce na Twojej talii - Nie wiedziałem... Na początku nawet iść nie chciałem, ale Paweł mnie namówił i chyba muszę mu duże piwo postawić, bo spotkałem Ciebie - uśmiecham się, a ty nadal tylko patrzysz - Ej, Miśka, co jest?<br />
- Nic, zmęczona po prostu jestem... Idę pod prysznic...<br />
- Może umyję Ci plecy...<br />
- Łukasz...<br />
- Ciii... - zamykam Ci usta pocałunkiem, biorę na ręce i niosę do łazienki.<br />
<br />
Nie jesteś bierna, lecz również nie jesteś pobudzona. Twoje oczy nadal pozbawione są tych dwóch iskierek. Oboje pozbawiamy się naszych ubrań, które lądują to na pralce, to na lustrze, czy umywalce. Opierasz się o ścianę, a ja stoję tuż za Tobą. Na nasze ciała spadają parzące krople wody. Wchodzę w ciebie, a ty cicho pojękujesz, lecz wszystkie nasze odgłosy i tak tłumi woda.<br />
<br />
Znowu się kochamy. To nie jest tylko seks z powodu pożądania. To jest coś więcej, lecz nie wiem co. Tylko raz w życiu czułem coś takiego, ale to było tak dawno, że ledwo co to pamiętam.<br />
<br />
Po wszystkim zanoszę Cię do sypialni. Oboje lądujemy na łóżku, uspokajając nasze oddechy. Leżę na boku, podpierając się łokciem i spoglądając Ci w oczy. Wreszcie są szczęśliwe. Tylko czy Ty również jesteś?<br />
<br />
- Łukasz?<br />
- Co tam Kotku?<br />
- Czy gdybyś mógł coś w swoim życiu zmienić, to zrobił byś coś? - nie wiem co ci odpowiedzieć. To trudne pytanie...<br />
- Nie wiem... Raczej nie - odpowiadam. Dajesz mi buziaka i odwracasz się plecami.<br />
<br />
Przytulam się do nich i próbuję zasnąć, by wstać rano na trening. Szybko odpływam. Z Tobą jest z goła inaczej. Nie śpisz, a płaczesz, wyzywając się w myślach, że jesteś idiotką, bo pozwalasz by historia zatoczyła koło. Tylko skąd ja to mogę wiedzieć, jeśli śpię?<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
*****************</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
No i mamy już ósemkę :D. Jak to wszystko szybko leci. Myślę, że powoli zbliżamy się po połowy tej historii, a potem to sama nie wiem co będzie ;)</div>
<div style="text-align: left;">
Znowu przypadkowe spotkanie Łukasza i Marceliny, które skończyło się w łóżku :p Życie często zakręca kółka, ale czy jest to dobre dla człowieka?</div>
<div style="text-align: left;">
A tak po za tematem, to chyba sobie coś naderwałam przy kostce i chodzić nie mogę :' (</div>
<div style="text-align: left;">
Pozdrawiam, </div>
<div style="text-align: left;">
Dzuzeppe :*</div>
<div style="text-align: left;">
Ps. Żądam poprawy pogody :)</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
Ps 2. Zapomniałam poprosić Was wszystkie, które to czytają i chcą być informowane, o wpisanie się do odpowiedniej zakładki. Obie z Maniek już się w tym powoli gubimy, więc bardzo proszę Was o taką małą pomoc :)</div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-52195491908305321382013-05-18T12:04:00.001+02:002013-05-21T21:52:38.164+02:00Rozdział 7<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<b><a href="https://www.youtube.com/watch?v=446wOc0ug_0">No powiedz, jak, jak dalej mam, mam tak żyć, sam na sam? No powiedz jak, jak dalej mam, mam tak żyć, sobie sam? </a></b></div>
<b><br /></b>
<b>Ona.
</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Do najmłodszych kobiet na świecie nie
należę, a tak czy inaczej każdy facet ogląda się za mną. Tylko
dlaczego?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zaczynamy moją codzienność. W odpowiednim <a href="http://img32.imageshack.us/img32/7659/91100700473.jpg" target="_blank">stroju</a> i makijażu wyruszam na podbój facetów! Przed
wyjściem przypominam sobie o Łukaszu i szkoda mi go, bo odpłacam
się pięknym za nadobne. Tyle, że to nie jest jeszcze ta okrutna
zemsta. Ona się dopiero zaczyna.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wchodzę do klubu, w którym nie
zawitałam już szmat czasu. Na szczęście barman poznaje mnie (tak
on też pojawił się w moim mieszkaniu), stawia drinka i pozwala
zostawić torebkę. Wypija trunek i rzucam się na parkiet. Tańczę
z jakimś chłopczykiem, który ma co najmniej 24 lata. Odpada!
Kolejny też nie. Następny też odpada.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Tańczyłam już z mnóstwem facetów i
żaden mi nie pasuje. Co tu się do cholery dzieje?! Idę do baru po
kolejny napój alkoholowy. Czuje już skutki upicia, gdyż jest to
kolejny drink podczas dzisiejszej imprezy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Daj mi moją torebkę.- mówię do
barmana. On posłusznie oddaje mi ją i jeszcze podsuwa numer
telefonu.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Chwiejnym krokiem wychodzę z klubu i
drę karteczkę na kawałki. Przytrzymuję się murku, bo kręci mi
się w głowie. Nie pamiętam kiedy ostatni raz przeholowałam z
alkoholem.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Marcelina?- słyszę z plecami.
Odwracam się i widzę Fabiana. O kuźwa!- Co ty tu robisz?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-O to samo ciebie zapytać mogłabym
się.- mówię bez ładu i składu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ty jesteś pijana.- błyskotliwie
zauważył siatkarz.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Brawo za spostrzegawczość.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Chodź, odwiozę cię do domu.-
chłopak łapie mnie za rękę i zaciąga do samochodu. Odpala silnik
i jesteśmy w drodze do mojego mieszkania. Taką mam nadzieje...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Budzę się w sypialni, ale na pewno
nie mojej. Ściany są koloru wrzosowego, a pokój jest o wiele
mniejszy niż mój. Czuje, że do gardła podchodzą mi wczorajsze
procenty, więc bez większego namysłu wybiegam z pokoju w
poszukiwania łazienki. Widzę białe drzwi, a pokój który
oddzielają ma wyłączone światło. Biegnę do niego, wpierw
włączając przełącznik światła i znajduje muszle klozetową.
Mój rytuał trwał dosyć długo, nie umiałam przestać. Nawet nie
pamiętam kiedy ostatni raz nadużyłam alkoholu. Zapewne byłam
młoda, a nie tak jak teraz... Wstaję, spuszczam wodę w kibelku,
przemywam twarz i jamę ustną, po czym wychodzę z łazienki.
Dopiero po kilku chwilach ogarniam, że jestem w domu Fabiana i
Klaudii. Matko droga! Drzyzga zginie śmiercią tragiczną. Wchodzę
do salonu gdzie para narzeczonych ogląda telewizję. Widzę, że są
razem szczęśliwi i nie mam serce im przerywać. Nagle moja siostra
zauważa mnie i idzie do kuchni porywając mnie po drodze.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Czy ty masz mózg, kobieto? Jak Fabi w
nocy przywiózł cię pijaną myślałam, że włosy z głowy sobie
powyrywam. Myślałam, że ktoś coś ci dorzucił, albo co najgorsze
zgwałcił! A tu Fabian mi mówi, że jesteś po prostu najebana.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Wszyscy wiemy, że młody Drzyzga nie
szczędzi języka.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- My wiemy, że często jesteś
ubzdryngolona.- odpowiedział za moimi plecami rozgrywający.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Nie o to w tym wszystkim chodzi!
Marcelina, jeszcze jeden taki wybryk, a już nigdy mnie nie ujrzysz,
zrozumiano?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Tak.- odpowiedziałam kuzynce.-
Przepraszam Fabian. Przepraszam, że musiałeś i musisz się ze mną
użerać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Nie masz za co.- odpowiada i nastawia
wodę w czajniku.- Kawki, herbatki?
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Kawę poproszę.- na jego twarzy
pojawia się znany na cały świat uśmiech Drzyzgi.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<b>On.</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Właśnie jesteśmy w drodze na mecz do Kielc. Siedzę z Pawłem, który cały czas mówi o Marceli.
Robi mi tym na złość, ale nie wie o tym. Teraz mamy mecz wyjazdowy i to jeszcze bardziej działa mi na nerwy. Najchętniej
poszedłbym do Marceliny i spędzał z nią każdy wieczór i
poranek. Jednak życie jest okrutne... Nie mówiłem Pawłowi o nocy
spędzonej u niej, bo po co! Ja też muszę mięć tajemnice.<br />
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Łukasz, czemu ty sobie kogoś nie
znajdziesz?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Nie zaczynaj...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Właśnie, że zacznę. Mam już dosyć
tego, że cały czas jesteś przymulony, balujesz, a żadnej dupy
sobie nie znalazłeś!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Miałeś kiedykolwiek w życiu rozwód?
Podpowiem cie, nie! Ja miałem i to jest najgorsza rzecz na świecie.
Nie jest łatwo się z tego otrząsnąć, nie umiem od tak znaleźć
sobie nowej panny!- powiedziałem ze złością w głosie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Ale kiedyś nie miałeś z tym
problemów, baranie jeden!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Jak to nie? Miałem i to duże...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- A ta twoja miłość... jak ona miała?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Kto?- zapytałem szczerze zdziwiony.
Teraz w mojej głowie krążyła Marcelina.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Ta co ją nad morzem zaliczyłeś.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Która?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Czyli więcej dziewcząt zaliczyłeś
w Ustce. Nie wiedziałem!- zaczął się śmiać,a mnie nagle
oświeciło. Córa od pana Dariusz i pani Katarzyny.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Chodzi ci o Marcelinę?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Tak!- krzyknął i zaklęsnął w
ręce. Zwrócił też uwagę reszty chłopaków, ale ruchem ręki
nakazał im się nie przejmować.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Przecież jej też od razu w sobie nie
rozkochałem. Zresztą nie przypominaj mi o niej... było, minęło.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Ty, patrz jakie my mamy szczęście do
tych Marcelin. Super jest ta Zasiewska...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Kurwa, zakochałeś się w niej czy
co? Gadasz o niej 24 godziny na dobę.- byłem wkurzony. Bardzo
wkurzony! Ciekawy czy jakbym nagrał to, co gada, spodobałoby się to
jego żonie. Nie wydaje mi się.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Jest miłą dziewczyną i można z nią
normalnie pogadać. Takich to ze świecą szukać, chłopie...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Wiem, zauważyłem.- wybełkotałem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- To skoro zauważyłeś to może się
za nią weź!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Czemu? Jak nie chcesz, żebym u ciebie
mieszkał to mi powiedz, a znajdę sobie jakąś miejscówkę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Nie o to chodzi...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-A o co?- zapytałem Pawła, który
coraz bardziej działał mi na nerwy. Dobra, spokojnym człowiekiem
nie jestem, ale przy nim jestem jak kula w armacie przed wyrzutem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Pasujesz od tej dziewczyny.- puścił
mi oczko.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Jak Shrek do osła...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Oj, nie bądź naburmuszony.-
powiedział, ale ja odwróciłem się, bo nie chciałem rozmawiać z
tym idiotą. Dobra może jest moim najlepszy kumplem, ale działa mi
na nerwy to strasznie. Wie o mnie wszystko i czasami wykorzystuje to
przeciwko mnie. Jakby dowiedział się o nocy spędzonej z Marceliną
to nie mam już życia. To właśnie jest Paweł Siezieniewski...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
********</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
Przepraszam, ze taki krótkie, ale pomysły chyba uciekają mi z głowy. Oddaje to waszej ocenie, bo mi się osobiście rozdział nie podoba, ciekawi mnie wasza opinia. c:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
Chciałam też poprosić, a byście powiadomienia wpisywali do zakładki SPAM :) </div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
Zapraszam również na <a href="http://wymykalam-sie-smierci.blogspot.com/" target="_blank">Wymykałam się śmierci</a>, gdzie pojawił się nowy rozdział ;] </div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
To chyba na tyle, miłego weekendu! :) Maniek ;3<br />
<b><br /></b>
<b>Dzuzeppe: </b>Zapraszam serdecznie na 15 rozdział na <a href="http://add-me-wings.blogspot.com/">http://add-me-wings.blogspot.com/</a></div>
Maniekhttp://www.blogger.com/profile/04898474361060940817noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-42109510602897481052013-05-11T17:31:00.001+02:002013-05-11T17:33:59.853+02:00Rozdział 6<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: purple;"> <b> <a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=nVYFOlVB-Uo">And if I told you that I loved you You'd maybe think there's something wrong I'm not a man of too many faces The mask I wear is one </a></b></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<b>Przeszłość</b><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">Kilka następnych dni było dla Niej czymś okropnym. Ze swojego pokoju
wychodziła tylko wtedy, kiedy musiała, prawie nie jadła, nie piła. Można
by pomyśleć, że przestała funkcjonować, ale czy tak było<span style="font-size: small;">?</span> Przecież jej
serce z fizycznego punktu widzeni<span style="font-size: small;">a</span> biło normalnie, krew w żyłach krążyła
prawidłowo, więc dlaczego czuła się tak jakby umarła?</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /> Jego życie
wyglądało podobnie. Nie wychodził z kolegami, nie rozmawiał z rodzicami.
Zamknął się w sobie. Nie interesowało go to, że dostał powołanie do
reprezentacji juniorów. Nie zwrócił uwagi na powtarzające się telefony w
sprawia nowego klubu. Nie zauważył nawet, że zbliża się rok szkolny, a
On nie wie nawet gdzie będzie mieszkać. Jego głowę zaprzątała Ona oraz
jej słowa.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /> Zdecydowała, że musi gdzieś wyjechać, bo nie da rady
mieszkać z Nim w jednej klatce. Nie da rady codziennie się na Niego
napotykać. Nie da rady spojrzeć Mu w oczy po tym wszystkim, co zobaczyła
w klubie. Chciała wyjechać do babci do Krakowa, ale rodzice jej na
takie wyjście z sytuacji, o której nie mieli pojęcia, nie dali zgody. Przez
następne dni nie wychodziła z mieszkania, żeby przypadkiem nie spotkać
Go choćby na klatce schodowej.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /> Postanowił zająć się chociaż swoją
dalszą przyszłością. Przeczytał różne pisma, dzwonił do wielu osób z
przeprosinami. Chciał, żeby chociaż siatkówka pozostała w Jego życiu na
niezmienionym poziomie. Postanowił wyjechać. Najbliższe dwa lata spędził
w Spale. Z niczym nie było łatwo. Był samotny, niejako czuł się
oszukany przez tę dziewczyną z klub<span style="font-size: small;">u</span>, bo to przez nią właśnie stracił
jedną z najważniejszych rzeczy w życiu.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /> Jednak wyjechała. Jej ojciec
dostał propozycję pracy w Warszawie. Na początku nie był zadowolony z
przeprowadzki, podobnie jak Jej matka, która to właśnie w Dobrym Mieście
miała przyjaciółki. Ona nie miała już tam nikogo. On spalił za sobą
wszystkie jej znajomości. Niby „przyjaciele” odwrócili się, gdy tylko
przestała chodzić z nimi na mecze. To się nazywa przyjaźń? Cały dobytek
rodziny zmieścił się w jeden mały samochód dostawczy. Następnego dnia
wszyscy już oglądali nowe mieszkanie.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /> Grał coraz lepiej. To jedynie
na boisku okazywał radość i szczęście. To jedynie tam czuł się tak jak u
siebie w domu, w tym w Dobrym Mieście. Przeprowadził się do Jastrzębia,
gdzie miał grać już jako senior. Nie miał z Nią kontaktu już od prawie
trzech lat. Wiedział jednak, że wyprowadziła się gdzieś indziej. Tyle
dowiedział się od rodziców. Sam nie miał odwagi, by spróbować ją
znaleźć. Bał się jej spojrzenia.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /> Nowe życie nie było kolorowe. Nie
znała miasta, nie wiedziała nawet jak wrócić ze szkoły do domu. Była
samotna, zamknięta w sobie. Z czasem jednak Warszawa stała się jej
miastem, jej nowym miejscem na ziemi. Jedyną osobą, która poznała całą
prawdę była siostra cioteczna. Po prostu ją wysłuchała, mimo młodego
jeszcze wieku. Cały czas uważała ją za bardziej dojrzalszą o<span style="font-size: small;">d</span> siebie,
mimo że była przecież o osiem lat starsza. Studiowała aktorstwo, które
pozwalało jej zapomnieć o prawdziwej sobie.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /> Wreszcie nauczył się
normalnie żyć. Poznawał nowych ludzi, miał coraz to lepsze kontakty z
kolegami z zespołu. Wszystko w Jego życiu zaczęło się układać. Poznał
niejaką Małgorzatę, która stała się Jego wybawieniem. Pokazała mu na
nowo co to znaczy miłość. Nie było łatwo dotrzeć do Jego serca, w którym
było miejsce na prawdziwą miłość tylko do jednej dziewczyny, ale jej
się to udało. Pozwoliła mu zapomnieć. Wyjechali razem do Rosji, gdzie
okazało się, że będą rodzicami. Wzięli ślub i wszystko toczyło się jak w
bajce, lecz tylko do pewnego momentu.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /> Czekała ją największa próba w
Jej życiu. Czekała ją śmierć rodziców. Znienawidziła moment, w którym
zadzwonił jej telefon, odebrała, by usłyszeć „Pani rodzice mieli wypadek
samochodowy. Trafili szybko do szpitala, lecz nie udało nam się ich
uratować...” Więcej już nic do niej nie dotarło. Jechali z Olsztyna do
Niej, jechali na święta do Krakowa. Od tej chwili nic już nie było takie
samo. Załamała się. Z pogrzebu pamięta tylko tłumy ludzi i dwa zdjęcia.
Zdjęcia Jej uśmiechniętych rodziców. Jedyną osobą, która wiedziała o
tym, co dzieje się w Jej głowie, znowu była Siostra cioteczna, która
postawiła ją na nogi.</span></span><br />
<br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><b>On</b></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">Moje oczy drażni ra<span style="font-size: small;">źno świ<span style="font-size: small;">ec<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">ą</span>ce słońce. Czuję<span style="font-size: small;">, że moje sk<span style="font-size: small;">ronie<span style="font-size: small;"> pulsuj<span style="font-size: small;">ą<span style="font-size: small;">. Zdecydowanie wczoraj <span style="font-size: small;">przeholowałem. <span style="font-size: small;">P</span>owinienem się jakoś opanowa<span style="font-size: small;">ć, ale czy normalny człowiek myśli zawsze o <span style="font-size: small;">konsekwencjach swoich cz<span style="font-size: small;">ynów? Prawie w ogóle nie myśli<span style="font-size: small;">. Jestem typowym człowi<span style="font-size: small;">ekiem <span style="font-size: small;">w końcu</span>. Muszę czasem dostać po tyłku.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Powoli <span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">otwieram</span> jedno oka, a oślepia mnie potworna jasność. Szybko je przymykam. <span style="font-size: small;">O<span style="font-size: small;">twieram drugie i znowu to samo. No<span style="font-size: small;"> Łukaszku<span style="font-size: small;">, <span style="font-size: small;">s</span>pinamy poślady i otwieramy na raz. <span style="font-size: small;">J</span>eszcze gorzej, ale przynajmniej już coś widzę. Na pewno pomi<span style="font-size: small;">eszczenie, w którym się znajduje, nie je<span style="font-size: small;">st w mieszkaniu Pawła. On nie ma przecież <span style="font-size: small;">nigdzie</span> <span style="font-size: small;">p</span>iaskowo-<span style="font-size: small;">brązowych ścian.<span style="font-size: small;"> </span>A na pewno nie dał by mi spać w swoim sypialnianym łóżku<span style="font-size: small;">.</span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Spoglądam na drugi kraniec mebla, na którym leżę<span style="font-size: small;">. Teraz już wszystko jasne. To Ona. To Marcelina. Jest taka delikatna, niewinna. Co ta dzi<span style="font-size: small;">ewczy<span style="font-size: small;">na ma w sobie, że tak bardzo mnie do niej ciągnie, mimo że w og<span style="font-size: small;">óle tego nie chcę? Dlaczego nie mogę teraz od tak wyjść? Dlaczego mam ochotę przy<span style="font-size: small;">tulić się <span style="font-size: small;">do jej pleców i całować ten cholernie <span style="font-size: small;">piękny</span> tatua<span style="font-size: small;">ż?</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Zakładam bok<span style="font-size: small;">serki<span style="font-size: small;"> i idę do łazienki<span style="font-size: small;"> pod prysznic. Nawet ta chwili, gdy<span style="font-size: small;"> gorące krople wody s<span style="font-size: small;">padają na m<span style="font-size: small;">oje ciało<span style="font-size: small;">, nie dają mi odpowiedzi na moje pytania. P<span style="font-size: small;">o</span> chwili jestem już w kuch<span style="font-size: small;">ni i robię śniadanie. Zwykłe kanapki<span style="font-size: small;">, które mam nadzieję, ż<span style="font-size: small;">e<span style="font-size: small;"> <span style="font-size: small;">Ciebie</span></span> ucieszą, a i mnie pożywią. <span style="font-size: small;">Po cichu wchodzę do sypialni<span style="font-size: small;">, tacę stawiam na stoliku przy łóżku, a sam układam si<span style="font-size: small;">ę obok Ciebie. Oddechem muskam <span style="font-size: small;">Twój Kark. Cz<span style="font-size: small;">uję, jak drętwiejesz, by po chwili zaczą<span style="font-size: small;">ć zrywa<span style="font-size: small;">ć się z łóżka. Mój refleks jed<span style="font-size: small;">nak Ci na to nie pozwala.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Łukasz, puść mnie!</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Spokojnie - przyciągam Cię <span style="font-size: small;">s powrotem do siebie<span style="font-size: small;"> - Nic Ci nie <span style="font-size: small;">zrobię</span>. </span></span> <span style="font-size: small;">Zobacz, przygot<span style="font-size: small;">owałem<span style="font-size: small;"> dla nas śn<span style="font-size: small;">iadanie.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Co? Łukasz<span style="font-size: small;">, jakie śniadanie? Ty <span style="font-size: small;">powinieneś</span> już iść... Ja<span style="font-size: small;">... Przepraszam, że w no<span style="font-size: small;">cy na to <span style="font-size: small;">wszystko</span> pozwoliłam... Powinnam pom<span style="font-size: small;">yśleć... Przecież ty byłeś pijany<span style="font-size: small;">... Pewnie nic nie pa<span style="font-size: small;">miętasz...</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Pamiętam i to wszystko<span style="font-size: small;">. Zapewniam Cię, że nicze<span style="font-size: small;">go nie żałuję.</span></span> Powiem więcej. Ja chcę to wszy<span style="font-size: small;">stko jeszcze kiedyś powtórzyć.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Co? Łukasz, to jest <span style="font-size: small;">niemożliwe</span>. Słyszysz nie możemy<span style="font-size: small;">!</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Możemy. Ja mogę wszystko - <span style="font-size: small;">pocałowałem j<span style="font-size: small;">Cię</span> lekko - Słyszysz, wszy<span style="font-size: small;">stko na co mam ochotę, a na Ciebie <span style="font-size: small;">mam wyjątkową.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Moje pocałunki stawa<span style="font-size: small;">ły się coraz bardziej gwałtowne, ale za razem wiedziałem, że sprawiały <span style="font-size: small;">Tobie przyjemnoś<span style="font-size: small;">ć</span></span>. Nasz</span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span>seks był <span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">inny</span> niż ten w nocy. Ten był bardziej zwariowany, szalony. W nocy <span style="font-size: small;">byłaś zdecydowanie mniej pewna siebie<span style="font-size: small;">, ale twoje <span style="font-size: small;">dzienne</span> wydanie jeszcze <span style="font-size: small;">bardziej</span> mi się podoba.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br /></span>
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><b>Ona</b></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Co robi człowiek, który nie ma pieniędzy na zupełnie nic? Kradnie. Co robi zde<span style="font-size: small;">sperowany <span style="font-size: small;">narkoman</span> na głodzie? Szuka dilera<span style="font-size: small;">. Co robi kobieta, gdy wie, że jest w ciąży, <span style="font-size: small;">a nie chcę dziec<span style="font-size: small;">ka<span style="font-size: small;">?</span> Idzie na skrobankę. Co robi małe dziecko, które jest głodne? Płacze. A co robię ja, gdy za wszelką cenę chcę już nigdy nie zo<span style="font-size: small;">baczyć się z <span style="font-size: small;">Łukaszem, <span style="font-size: small;">gdy <span style="font-size: small;">definitywnie chcę zakończyć naszą znajomość? Ja oczywiście nie robię tego, co powinnam, <span style="font-size: small;">tylko ląduj z Nim w łóżku i jest <span style="font-size: small;">mi z Nim cholernie przy<span style="font-size: small;">jemnie.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">Dlaczego muszę znowu marnować swoje, ledwo co poukładane, życie właśnie przez Niego</span><span style="font-size: small;">? Może najlepiej będzie jak wyjadę do Paryża? Przecież nie było by dla mnie problemem, by znaleźć tam mieszkanie. Ale czy ja tego właśnie chcę? No właśnie czego ja chcę? Chyba tylko tego by poczuł się kiedyś tak, jak ja kilkanaście lat temu. Ale nie potrafię teraz mu o wszystkim od tak powiedzieć. Nie mogę.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">Gdy się obudziłam, już go nie było. To dziwne, ale zrobiło mi się tak jakoś dziwnie, tak smutno, ale przecież to tylko tęsknota za dobrym seksem, którego ostatnio bardzo mi brakuje. Łukasz jest jednym z tych mężczyzn, że co by nie zrobił, to każda będzie zadowolona. Ja również. Na poduszce został tylko jego zapach i biała kartka papieru. </span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">" Śniadanie zostawiłem w lodówce. Zrób, że jakieś zakupy, bo z głodu następnym razem padnę ;) Adres już znam, więc możesz się mnie spodziewać, ale dopiero za tydzień, bo teraz mamy ważne mecze :)</span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">Miłego dnia,</span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">Łukasz :* "</span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">Czyli jeszcze kiedyś przyjdzie do mnie. Tylko po co? Chwilę później dzwoniła Klaudia z prośbą o spotkanie. Zgodziłam się. Zjadłam śniadanie, zostawione przez Łukasza, ogarnęłam swój wygląd ubrałam się w luźniejsze rzeczy, bo na inne moje ciało nie było gotowe po dzisiejszej nocy, i wyszłam z domu. Wchodzę, jak zwykle już, do tej samej kawiarni i od razu idę do naszego stolika, przy którym siedzi już moja siostra.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">- Wreszcie jesteś - dała mi buziaka w policzek - Chcesz coś? Pewnie niczego nie jadłaś jeszcze, zamówię ci jakieś ciacho.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">- Nie trzeba. Jadłam śniadanie w mieszkaniu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">- <span style="font-size: small;">Nie wierzę ci. Ty i śniadani<span style="font-size: small;">e</span>?</span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- To uwierz<span style="font-size: small;"> - uśmiech<span style="font-size: small;">nęłam się do niej <span style="font-size: small;">porozumiewawczo</span>.</span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- N<span style="font-size: small;">ie no, Marcelina znowu przygoda na jedną noc.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- <span style="font-size: small;">Tym razem<span style="font-size: small;">, mam nadzieję, że nie na jedną noc.</span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Znam go?</span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Być może, a na pewno o nim słyszałaś , ale nie wiem czy osobiście </span></span></span>miałaś okazję go poznać. </span></span></span></span></span> </div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Marcelina<span style="font-size: small;">, nie pakuj się w coś, czego <span style="font-size: small;">będziesz później żałować, dobrze Ci radzę. mówi to, co wiel<span style="font-size: small;">okrotnie już z jej ust słyszałam.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Ni<span style="font-size: small;">e bój się, nie zakocham się już nigdy. Na zawsze pozostanę starą panną.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- <span style="font-size: small;">Nie mów tak. Po prostu jeszcze się taki nie napatoczył, co by z Tobą wyt<span style="font-size: small;">rzymał</span>. Dobra to przejd<span style="font-size: small;">źmy do sprawy naszego spotkania - zrobiła się bardziej stonowana niż jeszcze przed chwil<span style="font-size: small;">ą<span style="font-size: small;"> - </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Chodzi o to, że<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span> pomagasz mi ze wszystkim, co dotyczy <span style="font-size: small;">ślubu i jest<span style="font-size: small;">eś<span style="font-size: small;">, jakby to powi<span style="font-size: small;">edzieć nie zastąpion<span style="font-size: small;">a. Mam do ciebie prośbę. Zostaniesz moją <span style="font-size: small;">druhną</span>?</span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- Ja? Dziewczyno, ja się nie nadaje do kościoł<span style="font-size: small;">ów. Mnie to chyba na s<span style="font-size: small;">tosie spalą, i ty chcesz mnie na sw<span style="font-size: small;">oj<span style="font-size: small;">ą świadkową? </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">-<span style="font-size: small;"> Tak, chcę, bo jesteś jedyną osobą, która zna mnie najlepiej na świecie, i której <span style="font-size: small;">w <span style="font-size: small;">każdej sprawie mogę <span style="font-size: small;">zaufać</span>, bo wiem<span style="font-size: small;">,<span style="font-size: small;"> że<span style="font-size: small;"> w każdej sytuac<span style="font-size: small;">ji mi pomo<span style="font-size: small;">ż<span style="font-size: small;">e</span>sz. Jesteś dla mnie jak rodzona siost<span style="font-size: small;">r</span>a, której nigdy nie miałam i nie wyobrażam sobie innej osoby na tym "stano<span style="font-size: small;">wisku". <span style="font-size: small;">Słyszysz, jeśli nie ty, to odwołam ślub.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Mała <span style="font-size: small;">szantażystka</span> moja kochana. Dla mnie też jest okropnie ważna, ale ja się nie nadaje do tego. Pewnie nie dam sobie rady<span style="font-size: small;"> i schrzanię jej wesele, ale muszę się zgodzić, bo inaczej Fabian mnie zab<span style="font-size: small;">ije.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- No dobrze<span style="font-size: small;">, zgadzam się. Zostanę Twoj<span style="font-size: small;">ą</span> <span style="font-size: small;">świadkową</span> - od razu wpadła mi w ram<span style="font-size: small;">iona.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">- <span style="font-size: small;">Dziękuje</span>! To chodź teraz<span style="font-size: small;">, pooglądamy jakieś sukienki.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">No i następne dwie godziny buszowałyśmy po <span style="font-size: small;">centrum</span> <span style="font-size: small;">handlowym</span>. Na szczęście tym razem nikt mnie <span style="font-size: small;">nie rozpoznał i ten c<span style="font-size: small;">zas upł<span style="font-size: small;">yn<span style="font-size: small;">ął nam w spokoju</span></span></span>. Potem musiałam jeszcze lecieć na próbę do te<span style="font-size: small;">atru i cały wieczór miałam dla siebie.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> ************</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><b>Maniek - </b>Co ja mogę Wam powiedzieć? Może tylko to, że zapraszam do wpisywania się do zakładki SPAM. Zdaj<span style="font-size: small;">ę sobie sprawę, że pewnie wiele z was<span style="font-size: small;">, które czytacie tą <span style="font-size: small;">historię, pisze c<span style="font-size: small;">o</span>ś swojego, więc zapraszam. :)</span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">A no i jeszcze sprawa mojego bloga. <span style="font-size: small;">Zapraszam Was serdecznie na <a href="http://wymykalam-sie-smierci.blogspot.com/">Wymykam się śmierci :)</a></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Pozdrawiam,</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Maniek</span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><b>Dzuzeppe - </b>No i tak jak mówiłam, dzi<span style="font-size: small;">ś kończymy całkowicie z pr<span style="font-size: small;">zeszło<span style="font-size: small;">ścią :<span style="font-size: small;">) </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Jestem ciekawa, jak zareag<span style="font-size: small;">owałyście na poranek między <span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Łukaszem</span> i Marceliną</span> ;) Mam nad<span style="font-size: small;">zieję, że Was trochę zaskoczyłyśmy :D No i jeszcze <span style="font-size: small;">Marcyśka druhną Klaudii. Mogę zdra<span style="font-size: small;">dzić, że ta rola będz<span style="font-size: small;">ie <span style="font-size: small;">decydująca</span> w <span style="font-size: small;">tej historii :P</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Pozdrawiam serdecznie,</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Dzuzeppe :* </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-27771843797498198012013-05-03T11:25:00.005+02:002013-05-03T11:25:56.340+02:00Rozdział 5<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=NdYWuo9OFAw" target="_blank">And I’d give up forever to touch you </a><br />
’cause I know that you feel me somehow<br />
You’re the closest to heaven that I’ll ever be<br />
And I don’t want to go home right now </div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<u><b><br /></b></u>
<br />
<b><br /></b>
</div>
<b>
</b>
<br />
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><b>Ona</b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><b> </b></span><br /><br /><span style="font-size: small;">Miało
być normalnie. Miałam się zabawić, upić i tak jak już mam w
zwyczaju, do mieszkania wrócić z nie znanym dobrze mężczyzną.
Miałam po prostu się z nim pieprzyć, spać, a rano wywalić go z
mieszkania i mieć coraz to większego już kaca moralnego. Miałam
być prowokującą, bezuczuciową suką.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br />Po części wszystko jest
tak, jak być powinno. Jestem trochę pijana, wracam do domu z
mężczyzną. Nie jest on jednak nieznajomym. Jest kimś, kto był
kiedyś najważniejszy. Jest Łukaszem, który upił się w żywego
trupa. Miał ku temu powody. Wiem jak boli zdrada ukochanej osoby, bo
doświadczyłam tego właśnie przy nim. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br />Miałam być
bezuczuciowa, a zlitowałam się nad nim. Sam by pewnie nawet do domu
nie wrócił, nie wiem nawet czy ten dom posiada. Tylko czy ja muszę
go spotykać? Czy to wszystko musi znowu wracać? Czy w mojej głowie
muszą tlić się plany zemsty na nim? Czy nie mogłoby być tak jak
przed kilkoma miesiącami? Czy musieliśmy się spotkać?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br />Zapłaciłam
kierowcy i biorąc Łukasza pod pachę próbowałam wejść na górę.
Mało by brakowało, a już na pierwszym schodku byśmy się
przewrócili. Zdjęłam szpilki i na bos<span style="font-size: small;">o</span> szłam z nim dalej. W
windzie cały czas wisiał na mnie, bo ledwo co utrzymywał
równowagę. Znalazłam klucze, otworzyłam drzwi wejściowe i
weszliśmy do środka. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br />Od razu zaprowadziłam go do mojej
sypialni i kazałam położyć się w moim wielkim łóżku. Trochę
protestował, ale w końcu się podporządkował. Rozebrał się do
bokserek i walnął równo na materac. Nie wiem co mną kierowało,
gdy szłam do kuchni po butelką wody mineralnej, by po chwili
stawiać ją na stoliku przy łóżku. Przecież ja nie mam uczuć.
Więc co to było? Litość? Przywiązanie z dawnych lat? Sama już
nie wiem...</span></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br />Nie zwracając na niego uwagi rozsunęłam suwak od
sukienki i zaczęłam ją zdejmować. Wiedziałam, że jeszcze nie
śpi, ale wiedziałam, że i tak nic z tej nocy nie będzie pamiętać. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br />- Ładny tatuaż – jednak jeszcze kontaktuje.<br />-
Dziękuję...<br />- Z jakiej okazji go zrobiłaś?<br />- Słucham? –
zaskoczył mnie. <br />- No bo ludzie zazwyczaj robią tatuaże z
jakiegoś powodu. Więc dlaczego go zrobiłaś?<br />- Dlaczego...?
Wtedy chciałam odciąć się od przeszłości, która bardzo
bolała... <br />- Ktoś złamał Ci serce? - tak złamał, a tym kimś
byłeś właśnie ty, ale nie mogłam Ci tego teraz powiedzieć.<br />-
Tak... Zdradził mnie i wyjechał... Ale to już przeszłość...<br />-
Nie żałujesz, że go zrobiłaś?<br />- Nie, oczywiście, że nie. To
był jeden z najlepszych moich pomysłów.<br />- A dlaczego nutki <span style="font-size: small;">na karku</span>?<br />- Wtedy dzięki muzyce dałam radę się
podnieść, w jakiś sposób mi pomogła.<br /><br />Więcej już nie
rozmawialiśmy. On szybko zasnął, a ja wzięłam długi prysznic.
Czy może mnie jeszcze pamiętać? Czy pamięta co wtedy zrobił
dziewczynie, która chciała dla niego zmienić całe swoje życie,
by podporządkować je jemu? Czy on czuł się podobnie, jak ja? Czy
żałował? Płakałam...</span></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br />Płakałam, bo na żadne z tych pytań znów
nie znałam odpowiedzi, a całe moje życie znowu wywróciło się do
góry nogami. Znowu pojawił się On. </span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span><span style="font-size: small;">
</span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><b>On</b><br /><br />Niby
mam wszystko, a tak naprawdę to nie mam niczego... Nie mam rodziny,
zainteresowań, planów na przyszłość... Żyję codziennością i
to mi wystarcza. Niczym się nie przejmuję, nie trudz<span style="font-size: small;">ę</span> się. Po
prostu żyję codziennością, która od jakiegoś czasu wygląda tak
samo. Przynajmniej wyglądała.</span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><br />Nie zdarzało mi się jeszcze spać
u kogoś poza mieszkaniem u Pawła. W zasadzie to nie śpię.
Chciałbym, ale nie potrafię odlecieć tam, gdzie wszystko jest <span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">fajniejsze</span>, <span style="font-size: small;">prostsze</span>.</span>. Nie potrafię zasnąć, wiedząc, że ta dziewczyna krząta
się po tym mieszkaniu. Nie potrafię zamknąć oczu i nie widzieć
jej. Jej ciała, długich nóg, ciemnych włosów...</span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><br />Wstaj<span style="font-size: small;">ę więc</span> z
łóżka<span style="font-size: small;"> i</span> chwiejnym krokiem idę w stronę światła zapalonego w
łazience. Wiem, że to właśnie tam jest. Pukam, ale słyszę tylko
echo, odbijające się od ścian pustego mieszkania.</span><br />
</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">-Wiem,
że tam jesteś... Proszę otwórz mi... Chcę pogadać...<br />-Nie
mamy wspólnych tematów – otwiera drzwi i patrzy się wyczekująco
na mnie – Czego ode mnie chcesz? Przecież ja zapewniam Ci tylko
nocleg na noc. Potem pewnie już się nie zobaczymy...<br />-A co,
jeśli chcę się z tobą jeszcze zobaczyć? Co, jeśli chcę się
jeszcze kiedyś z tobą spotkać? - zbliżam się do niej na
odległość kilkunastu centymetrów - Co, jeśli chcę Cię teraz
pocałować? - składam delikatny pocałunek na jej ustach – Co,
jeśli wezmę cię teraz na ręce? - znowu ją całuję, chwytając
jej drobne ciało w swoje ramiona, opierając się o ścianę – Co
teraz powiesz?<br />-Że jesteś pijany, ja także... I że to nie ma
sensu...<br />-A ja odpowiadam, że całe życie nie ma sensu... -
obijając na zmianą Twoje lub moje ciało o wszystkie możliwe
ściany, kieruję się do sypialni.<br />-Nic nie ma sensu... - mówisz
po czym składasz pierwszy raz pocałunek na moich ustach – Nic nie
ma sensu... To nie ma sensu... - po Twoim policzku zaczyna płynąć
jedna gorzka dla Ciebie łza. Szybko wycieram ją kciukiem.<br />-Nie
płacz... Nie warto marnować na to czasu... Możemy przecież
spożytkować go w milszy sposób – kładę się z Tobą na Twoim
dużym łóżku i zaczynam wędrówkę ust po całym Twoim ciele. Nie
przestajesz płakać. Nie wiem co robić, dlatego pytam się Ciebie o
to.<br />-Kochaj się ze mną – odpowiadasz tylko.</span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><br />Nie wiem jak to
jest się z kimś kochać. Zapomniałem co to w ogóle jest. W moim
słowniku nie ma pojęcie „kochać się” czy „uprawiać
miłość”. Jest tylko „seks”. Próbuję jednak przypomnieć
sobie chwile z młodości, kiedy kochałem kogoś na zabój, ale
wszystko spieprzyłem.</span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><br />Staram się być delikatny. Nie spieszę
się z niczym. W końcu nie muszę. Całuję każdy skrawek Twojego
ciała. Przestajesz płakać, lecz Twoje oczy nadal są smutne.
Pochylam się nad Twoją twarzą i patrząc w te dwie Iskierki, które
nie świecą, całuj<span style="font-size: small;">ę</span> Cię. Patrzysz na mnie wystraszonym wzrokiem,
nie wiem z jakiego powodu. </span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><br />Gdy wreszcie oddajesz pocałunek,
przypominam sobie jak to jest kochać się z kimś. Wiem już, że
jeszcze potrafię to robić. Wiem, że oboje jesteśmy gotowi na
połączenie naszych ciał. Wiem, że jeśli się z kimś kocha to
takie rzeczy się czuje. Przypomniałem sobie swój pierwszy raz.
Powoli wchodzę w ciebie, a ty cicho mruczysz do mojego ucha. Nie
jesteśmy głośni. Nie pieprzymy się, my się kochamy, a do tego
nie jest potrzebny krzyk. Wiem, że swoimi ruchami sprawiam Tobie
przyjemność, bo i mnie jest dobrze. Wiem, że to co się teraz
dzieje to coś wyjątkowego, coś co kiedyś z kimś już przeżyłem. </span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><br />To co teraz robię, zadziwia mnie samego. Mówię, że Cię
kocham... Że chciałbym być z Tobą już na zawsze... Ty tylko
patrzysz smutnymi oczami na mnie i prawie płaczesz. Nie wiem co mną
kieruje, gdy znowu mówię, że cię kocham i że nie dam Cię nikomu
skrzywdzić...</span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><br />Leżę, głęboko oddychając. Ty po prostu
przysuwasz się do mnie i przytulasz do mojego torsu. Słyszę, że
znowu płaczesz... Słyszę, że mruczysz coś pod nosem... Słyszę,
że mówisz, że mnie jednocześnie nienawidzisz i kochasz... A ja
nie wiem co jest tego przyczyną? Tylko dlaczego nie mogę sobie
przypomnieć w tym momencie o naszej przeszłości? </span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span>
</div>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><b>Przeszłość</b> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Świętował zwycięstwo. Pierwsze tak ważne w Jego życiu. Dzięki dwóm dobrym meczom </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">pokazał </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">siatkarskim świecie na poważnie. Po meczu podszedł do Niego skaut z Jastrzębia </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Zdroju. Powiedział, że jeśli ma </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">ochotę, to w najbliższym czasie może przyjechać na testy, </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">a potem podpisać kontrakt. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Cieszył się jak małe dziecko. Zdobył właśnie młodzieżowe mistrzostwo Polski, dostał propozycję</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">profesjonalnego </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">kontraktu i gry w seniorskiej drużynie. Od zawsze o tym marzył. Ale marzył </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">również, żeby wszystkie sukcesy </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">świętować z Nią, żeby była przy Nim. Marzył, żeby po meczu </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">podbiec do Niej i mocno pocałować, by w ten </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">sposób pokazać Jej, jak bardzo Ją kocha. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Niestety Ona nie była wtedy przy Nim. Nie mogła być. Mimo starań nie zdążyła. Pragnęła by </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">w trakcie meczu </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">patrzył w Jej stronę i uśmiechał się na widok Jej zaciśniętych kciuków. Pragnęła </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">by przy serwie całował medalik, </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">który Mu podarowała na urodziny, z którym nigdy się nie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">rozstawał.</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Bawił się tak jak inni Jego koledzy. Wygłupiał się na parkiecie, tańczył z nieznajomymi </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">dziewczynami, pił z każdą </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">napotkaną na swojej drodze osobą. Nie umiał się pohamować,</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">by się nie upić. Zawsze w takich momentach </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">pilnowała go Ona, ale nie dotarła jeszcze do klubu. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Którąś to już piosenką tańczył z jedną dziewczyną. Była nawet ładna, ale nawet w 50 % nie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">dorównywała urodą </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Jego dziewczynie. Była taka sztuczna, pusta w środku. Nie zamienili ze sobą </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">ani słowa, a już to wiedział. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Tata chciał wejść z Nią do środka, by pogratulować Jej chłopakowi, ale zabroniła mu, bo </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">wiedziała, że będzie </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">chciał Ją pilnować. Ochroniarz nie bardzo chciał wpuścić Ją do środka, </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">ale na szczęście na zewnątrz był jeden z </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Jego kolegów i to właśnie z nim weszła do </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">pomieszczenia. Zaprowadził ją do stolika, przy którym wszyscy </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">siedzieli. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Dziewczyna stała się nachalna. Dłońmi wodziła pod Jego koszulką. Jemu jednak to nie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">przeszkadzało, wręcz </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">przeciwnie bardzo mu się to spodobało i rewanżował się w podobny </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">sposób. Zaczęła się o niego ocierać. Ustami </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">wodziła na granicy Jego żuchwy, co raz to zbliżając </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">się do ust. W końcu go pocałowała, a on po chwili oddał </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">pocałunek. Całowała się nawet dobrze, </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">ale nie dorównywała Jej. Nie przerywając pocałunku obrócił się w stronę </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">stolika. Ujrzał przy nim </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">zapłakaną dziewczynę, która bacznie go obserwowała.</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Doskonale widziała, że z własnej woli całował tę dziewczynę. Do oczy zaczęły napływać Jej łzy. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Zauważył Ją. </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Mimo odległości, która ich dzieliła, patrzyli sobie w oczy. Ona w Jego dostrzegła </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">panikę i strach. On w Jej łzy i </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">wielkie cierpienie. Nie zniosła dłużej tego widoku. Pospiesznie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">uciekła z sali. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Wybiegł za Nią. Na zewnątrz zauważył, że siedząc na betonowym murku, płacze<span style="font-size: small;">.</span> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Z niczym się nie kryje. </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Podszedł do Niej. Chciał przytulić, ale gwałtownie wstała.</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">- Nie dotykaj mnie! Nigdy więcej!
- Marcelina, ja Ci to wszystko wytłumaczę...
- Ja nie chcę Twoich tłumaczeń! – mimo tego, że krzyczała z Jej ocz<span style="font-size: small;">u</span> kapały łzy – Nie chcę Cię </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">już znać!
- Marcysia, daj mi szansę...
- Nie... Zdradziłeś mnie! Najpierw się ze mną przespałeś, a kiedy mnie nie było, to zabawiałeś </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">się z innymi! </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Nienawidzę Cię – próbował złapać ja za ręce – Nie dotykaj mnie! Pewnie nigdy </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">mnie nie kochałeś! Byłam tylko </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">zabawką, chciałeś mnie tylko przelecieć! Zostaw mnie w spokoju!</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Uciekła... W pobliżu uderzył piorun, a po chwili z nieba lunął okropny deszcz. Biegnąc ciemnymi </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">ulicami, czuła jak </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">jej serce pęka na pół. Jedna połowa powoli umiera, a druga pokiereszowana </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">nadal funkcjonuje. On nie ruszył się z </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">miejsca. Stał i patrzył się w stronę, w którą pobiegła...</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Bajka się skończyła, a oni nie byli już na zawsze szczęśliwi. On nienawidził samego siebie, </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">a Ona znienawidziła </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Jego... </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">**************************</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;">Witaj<span style="font-size: small;">cie po tak długiej przerwie :)</span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;">Co mam napisać<span style="font-size: small;">? Chyba wyszłam z wprawy :)</span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Dziś poznałyście całą p<span style="font-size: small;">rawd<span style="font-size: small;">ę o przeszłoś<span style="font-size: small;">ci Marceliny i Łukasza. <b>Kristen</b> zgadła, że Łukasz<span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">zabawiał się z inną</span></span></span>. Przeszłość na pewno odci<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">snęła</span> się <span style="font-size: small;">w znacząc<span style="font-size: small;">y</span> sposób. Jeszcze tylko jeden<span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">rozdział i kończym<span style="font-size: small;">y z <b><span style="font-size: small;">Przeszłością</span></b><span style="font-size: small;">, a żyjemy już tylko teraźniejszością. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">W rozdzi<span style="font-size: small;">ale przedstawiłyśmy <span style="font-size: small;">Wam trochę niezdecydowaną, zagubioną Marcelinę i stanowczego<span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Łukasza. Jak się Wam podobają?</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;">Z mojej strony to chyba wszystko. </span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;">Pozdrawiam<span style="font-size: small;"> serdecznie<span style="font-size: small;">,</span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Dzuzeppe :*</span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Ps. Maniek prosiła, żeby poinformować, że na<span style="font-size: small;"> jej nowym blogu pojawił<span style="font-size: small;">o się coś godnego uwagi.</span></span></span></span></span></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 11.21cm; text-align: left;"><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Zapraszam na <a href="http://wymykalam-sie-smierci.blogspot.com/">Wymykam się śmierci </a> </span></span> </span></span></span></span> :D</pre>
Maniekhttp://www.blogger.com/profile/04898474361060940817noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-64234757963236803922013-04-24T21:15:00.003+02:002013-04-24T21:20:44.747+02:00Rozdział 4<div style="text-align: center;">
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;"><b><span style="color: black;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=8LJtMrhb558&ob=av2e" target="_blank"><muzyka> </a></span></b></span></pre>
</div>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;"><b> </b></span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;"><b>Ona.</b></span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Zaraz z rana, podczas śniadania rozmyślałam czy zadzwonić do Pawła i umówić się z nim i z Łukaszem? Jednak </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">gdy brałam telefon do ręki i miałam już wpisany numer Siezieniewskiego, mój kciuk zamiast znaleźć się na zielonej </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">słuchawce lądował na czerwonej. Sama nie wiem czy bałam się do niego zadzwonić, bo miała lęk przed </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">spotkaniem z Łukaszem, czy chodziło o coś innego. Wiem tyle, że choćbym tysiąc razy chciała zadzwonić do </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Pawła to i tak się nie odważę. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">O godzinie siedemnastej zdecydowałam, że wyjdę na świeżę powietrze. Może powróci mi trochę rozumu.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Przechadzając się po ulicach Ursynowa myślałam nad moim życiem. Niby jestem tą aktorką, ale teraz mam wolne</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">i błąkam się z miejsca w miejsca bez celu. Codzienność w moim wykonaniu to śniadanie, błąkanie się po mieście,</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">obiad, nudzenie się w domu, kolacja, a czasami nawet tego nie jem i idę do klubu! Porażka! Chciałabym być </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">normalna, ale to Łukasz wszystko zniszczył. Spieprzył na całej linii! Ja, głupia naiwna nastolatka we wszystko mu</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">wierzyłam! W mediach pisali, ze jest żonaty, ma dziecko... też bym tak chciała! Niestety życie jest okrutne i pisze</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">własne scenariusze. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Mnóstwo ludzi którzy przechodzą obok mnie i patrzą się na mnie albo krzywo, albo z sympatią. Jedni pewnie chcą </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">ode mnie autograf, a drudzy chcą mnie tylko przelecieć. Szczerze, mam w dupie kto co o mnie myśli! Jestem </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">kobietą. Jestem wolną kobietą. Mogę zaliczyć każdego kogo spotkam, bo mam taki kaprys! W dupie miałabym, że </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">jesteśmy w warzywniaku czy na przystanku autobusowym. Jestem kobietą i mam zachcianki, które muszą być </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">spełnione. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Z moich przemyśleń wyrwał mnie jakiś męski głos. Spojrzałam na mężczyznę. A niech to szlag! To był Paweł, ale </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">nie sam tylko z Łukaszem. Papużki nierozłączki? </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Cześć! Dawno się nie widzieliśmy, prawda?- zapytał z uśmiechem na twarzy. Nie umiałam się skupić na tym co do </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">mnie mówi. Kadziewicz mnie rozpraszał. Zaś miał ponurą twarz z nijakim wyrazem twarzy.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Co? Tak! Faktycznie.- wydukałam z siebie pojedyncze frazy. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Coś się stało? Jesteś jakaś inna.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Pod wpływem alkoholu odbija mi. Chyba tak jak każdemu.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Mi nie odbiło.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Serio? Gdybyś był normalny na tej imprezie to nie gapiłbyś się na mój tyłek.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Nie można?</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Facet, który jest żonaty nie może.- Łukasz cicho westchnął. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-A skąd wiesz, że mam żonę?- zapytał pewny siebie.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Internet prawdę ci powie, Pawełku.- odpowiedziałam z diabelskimi iskrami w oczach.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Może. W sumie to ja nawet nie wiem jak się nazywasz.- uśmiechnął się.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Potrzebna ci ta informacja do szczęścia?</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Tak. Ty już wiesz jak ja się nazywam, ale ja nie wiem jak ty. Nie wyrównane szanse.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-W dupce się poprzewracało. Nieznajomym nie podaje moich danych osobistych.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Przecież mnie znasz!</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Przykro mi, ale nie.- poklepałam go po policzku. Jednakże postać smutnego Łukasza cały czas działa mi na </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">nerwy. Chciałam wiedzieć co się stało. Wtedy mogłabym go zjechać z góry na dołu.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę...</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Dobra zamknij dziób, powiem ci!</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Zamieniam się w słuch.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Witaj, nazywam się Marcelina. Marcelina Zasiewska.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Miło mi panią poznać. Paweł jestem. Paweł Siezieniewki.- podał mi dłoń.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Bardzo mi miło.- uścisnęłam jego wielkie łapsko.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-A to mój przyjaciel, Łukasz Kadziewicz.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Hej.- wybełkotał. Spojrzałam na niego i poczułam, że mam związane gardło. Nic nie umiałam powiedzieć. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Najchętniej to wykrzyczałbym mu w twarz jaki on jest, a jaki nie. Ale on mnie nie poznawał, nie wiedział kim </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">jestem. Zresztą Paweł też nie wie, że się znamy.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Cześć.- powiedziałam z trudem. Spojrzałam się na Pawła, a na jego twarzy rysował się jakiś dziwny uśmieszek.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Mam propozycje. Chodzimy trójką do klubu!- spojrzałam na niego jak na idiotę. Jaki normalny siatkarz codziennie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">baluje w klubach? Podajcie mi jeden przykład a odszczekam to. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-A trening?</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Nie mamy.- uśmiechnął się triumfalnie, a na mojej twarzy zagościła zgorzkniała mina. Miałam w planach pójście </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">do klubu, ale nie z tą dwójką!- To jak piszesz się?</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-A mam inny wybór?</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Nie.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-To idę.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-A ty Kadziuleńko?- zapytała się Łukasza, który stał i patrzył się w buty. Jakby tam było coś ciekawego.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Mogę iść.- powiedział cicho.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Super! To spotykamy się pod tym samym klubem co wczoraj o godzinie 21.00. Pasuje?</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Raczej.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-To do zobaczenie!- powiedział Paweł i zniknął wraz z Kadziewiczem w tłumie przechodniów.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Te same światła, które oślepiają mnie na każdym kroku. Ten sam bar, w którym można znaleźć różnorodne </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">alkohole. Ten sam barman, który zawsze służy mi pomocą. Ten sam DJ, który puszcza tylko bajerancką muzykę.</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Jednakże jest różnica. Mała różnica. Poniekąd powinnam powiedzieć DUŻA, bo osobniki płci męskiej, z którymi </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">aktualnie jestem w klubie są strasznie wysocy. To jest ta różnica. Inni ludzie.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">W tym momencie powinnam bajerować jakiś facetów, którym tylko jedno w głowie. Ale nie robię tego. Siedzę w </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">loży z jednym siatkarzem. Ten drugi tańczy na parkiecie. A ten pierwszy siedzi i topi smutki w alkoholu. Jeżeli </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">dobrze policzyłam to już dwunasty kieliszek z kolei. On nigdy nie miał mocnej głowy. Do tej pory nie ma. Bo </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">gdyby miał to nie rozmawiałby ze mną tylko prosił o kolejną kolejkę. Ale mówi. Mówi do mnie, a ja go słucham.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-... cały życie jest do dupy! Gdyby nie ona to ja bym nie pił. Ale to wszystko przez nią. Ta kurwa to zrobiła. To ona</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">mnie zdradziła. Nie chciała, żebym o tym wiedział, a jednak! Dowiedziałem się. Mogła tak głośno nie mówić to </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">może nadal żyłbym w tym popapranym związku.- bełkotał. Ja jednak byłam przyzwyczajona do tej mowy i </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">wszystko rozumiałam.- Miałbym syna, ale ona poroniła. Myślałem, że już nie będzie szans na kolejną ciąże, </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">a jednak zaszła! Tyle, że ta suka zdradziła mnie z jakimś makaroniarzem! Najpierw myślałem, że to moje dziecko.</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Myliłem się! To było dziecko tego pedała! Rozmawiali sobie, żeby ona mi wszystko powiedziała. Myślała, ze mnie</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">nie ma! Byłem, wróciłem wcześniej z treningu i się dowiedziałem. Ona wiedziała jak chciałem mieć dziecko! </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Pieprzona dziwka!- skończył swój monolog i położył głowę na stole. Ja zaniemówiłam. Był szczęśliwy z inną </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">kobietą, a ta go zdradziła? Kocham tą laskę! Jednak pamiętam jak do mnie mówił, że jestem tą jedyną, że ze mną</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">chce spędzić resztę życia. I co? Wszystko prysło, jak bańka mydlana. Zaś z drugiej strony zrobiło mi się go trochę</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">szkoda i postanowiłam, aby Paweł odwiózł go do domu. Jak na zawołanie Siezieniewski pojawił się koło mnie.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Paweł, trzeba go odwieźć do domu. Nachlał się w trzy dupy, opowiedział mi całą historię. Proszę odwieź go!</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Ale on nie ma mieszkania. Mieszka teraz ze mną, ale moja żona nie będzie szczęśliwa jak przyjdzie uchlany. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">W końcu mam dzieci. Zresztą wypiłem...</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Dobra, zabiorę go do siebie. Tylko daj mi na taksówkę i zadzwoń po nią!</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">-Już się robi.- chłopak poszedł zdzwonić po taryfę, a ja dopiłam mojego drinka.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><b>Przeszłość</b>
Dziś mecz, od którego zależy Jego dalsza przyszłość. Jeśli zagra podobnie jak wczoraj to może dostanie jakąś </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">konkretną propozycję kontraktu. To Jego szansa na wybicie się i osiągnięcie czegoś więcej. Marzy o wielkiej </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">karierze, o grze we włoskiej lidze, o byciu najlepszym. Tylko czy da sobie z tym radę bez Jej obecności?
Postanowiła wrócić wcześniej do kraju o tydzień. Wróciła dla Niego, żeby go wspierać i kibicować jego drużynie. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Siedzi w samolocie i rozmyśla nad dalszym życiem. Wie, że On w każdej chwili może wyjechać, by rozwijać </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">karierę, ale jeszcze nie wie, że nastąpi to tak szybko. Nie wie również, że zostanie przez Niego skrzywdzona, że </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">będzie przez Niego cierpieć.
Mecz rozpoczyna się podobnie jak wczoraj. Przegrywają jednak już nie tylko pierwszego seta, ale i drugiego. Ich </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">sytuacja jest okropna, bo na dodatek w trzecim secie przegrywają już 16 – 8. Czy jeszcze uda się im odrobić taką</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">stratę? Czy jeszcze powalczą?
Rodzice odebrali ją z lotniska i od razu ruszyli w drogę powrotną do Olsztyna. Pytali się jak było w Londynie, czy </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">się jej podobało. Spokojnie odpowiedziała na wszystkie pytania. Wiedziała, że mecz już się zaczął. Nie znała tylko</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">wyniku. Całą drogą przespała.
Trener zamiast omawiać na przerwie taktykę, dawać jakieś rady, powiedział tylko, żeby przypomnieli sobie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">najpiękniejsze momenty i walczyli, żeby ten stał się jednym z nich. O czym pomyślał On? Pomyślał o wszystkich</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">chwilach spędzonych z Nią, o wspólnie spędzonej ostatniej nocy w Ustce. Nie wiedział o czym pomyśleli jego </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">koledzy, ale po ich twarzach widział, że tego meczu nie przegrają, że się nie poddadzą.
Przyjmowali, rozgrywali, atakowali, blokowali, bronili i serwowali. Od tej chwili wychodziło im prawie wszystko. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Druga drużna zaczęła się mylić. Wiedzieli już, że jeśli jeszcze bardziej przycisną to będą mieć ich w garści, że </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">wtedy wygrają. Po godzinie walki doprowadzili do tie break. Walczyli jak lwy, ale i przeciwnicy nie ustępowali.
Mecz zbliżał się ku końcowi. Było po 14. Serwował Paweł. Przeciwnicy źle przyjęli. Rozszyfrowaliście gdzie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">pójdzie rozegranie i ustawiliście tam potrójny blok. Atakujący bojąc się bloku kiwa. Środkowy bloku nie daje się </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">jednak na to nabrać. Zatrzymuję piłkę rękoma i sprowadza ją na parkiet. Zdobył właśnie punkt, dający drużynie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">piłkę meczową. Teraz będzie serwował. Wszystko zależy od Niego, ale czy porodzi sobie z taką </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">odpowiedzialnością bez Jej obecności, wsparcia?
Podrzuca piłkę, uderza. Ta zatrzymuję się na chwilę na siatce, kołysząc się na niej. Jego koledzy boją się zbliżyć</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">do siatki, bo myślą, że najdrobniejszy ruch spowoduje spadnięcie na Waszą stronę. Piłka wreszcie spada na </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">stroną przeciwnika, którzy nawet na to nie zdążają zareagować. Wygrali ale Jej przy Nim nie było.
Wiedziała, że nie zdąży nawet na samą końcówkę. Wiedział, że było Mu przykro, ale wiedziała również, że zrobi </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Mu niespodziankę. Na hali dowiedziała się, że wszyscy zawodnicy poszli świętować sukces do klubu. Poprosiła </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">ojca, żeby Ją tam zawiózł, a on wykonał Jej prośbę. Nie wiedziała jednak, że będzie żałować, że tam pojechała. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;"> </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">__________________________________________________________________________________________</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Rozdział oddaje w wasze ręce i do waszej opini. Jutro wyjeżdżam na dwudniową wycieczkę, więc zaraz trzeba</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">iść spać (22.30 to zaraz :D) W końcu nie codziennie ma się taki zaszczyt, aby wstawać o 3.30 :] MAm nadzieje,</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">że podoba wam się ;)</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Proszę też, abyście wpisywali się do zakładki Informowani oraz w zakładce SPAM informowali nas o nowych </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">rozdziałach. Tak wiem, ze nie działa, ale jak najedziecie na literkę S lub P to włączy wam się. Same nie wiemy </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">czemu tak jest :)</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-right: 5.96cm;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Także pozdrawiam Was cieplutko! Maniek ;></span></pre>
Maniekhttp://www.blogger.com/profile/04898474361060940817noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-20869682126374005892013-04-19T18:45:00.005+02:002013-04-19T22:02:33.335+02:00Rozdział 3<br />
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=ek4_X8LF9aU" target="_blank">On zakochany był jej radością,</a></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=ek4_X8LF9aU" target="_blank">Zauroczony w korowodzie słów! […]</a></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=ek4_X8LF9aU" target="_blank">Miliardy nowych gwiazd na niebie,</a></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=ek4_X8LF9aU" target="_blank">Miliony wierszy, które znała już. </a></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;"><b>Ona.</b></span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Dzisiaj znów zaczynam moją szarą rzeczywistość. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Siedzę w taksówce, która kursuje do klubu na Woli. Ubrana jestem jak zwykle kontrowersyjnie. Krótka sukienka z</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">dekoltem. Do tego szpilki i płaszczyk. Dziś jest naprawdę ciepło jak na październik, ale znając Polskę to jutro </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">spadnie śnieg. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Kiedy taryfa zaparkowała pod klubem zapłaciłam kierowcy i ruszyłam do wejścia. Mając znajomości w tym klubie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">nie sprawdzano mojego dowodu i bez nerwów weszłam do pomieszczenie gdzie jaśniały kolory tęczy. Podeszłam </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">do baru, zasiadłam na stołku i zamówiłam u barmana drinka. Po spożyciu alkoholu ruszyłam na moje „podboje”. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Tańczyłam z jakimś facetem po trzydziestce, który tańczył marnie i tak też wyglądał. Podczas tańca cały czas </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">pewien wysoki facet patrzył się na mnie. Dokładniej to patrzył się na mój tyłek. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Kiedy piosenka skończyła się, bez słowa poszłam w stronę tego kolesia. Kiedy byłam coraz bliżej niego czułam </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">się dziwnie, bo skądś tą buźkę kojarzyłam. Podeszłam do niego i stanęłam z nim twarzą w twarz. Nie tak </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">dokładnie, bo przy moim 184 w kilkucentymetrowych szpilkach musiałam podnieść wzrok do góry, żeby spojrzeć </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">mu w oczy. Jego postura była naprawdę pokaźna. Moje spojrzenie powędrowało do góry i zauważyłam rysy ust i </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">twarzy. W pewnym momencie światło przeniosło się na jego twarz i od razu mina mi zrzedła. Już wiem skąd </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">kojarzyłam tą facjata.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Przecież to był siatkarz tutejszego klubu. Jak on miał? Paweł Sieniewski? </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">- Zatańczysz?- zapytałam pewna siebie.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">- Od kiedy to panie proszę panów?</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">- W tamtym czasie kiedy facet nie ma jaj, żeby poprosić kobietę do tańca.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">- A skąd wiedziałaś, że chcę z tobą zatańczyć?</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">- Stąd, że przez cały czas patrzyłeś się na mój tyłek.- zgasiłam go. Facet nie wiedział co powiedzieć.- Nie chcesz</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">tańczyć to nie musisz. Przykro mi, twoja strata.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Obróciłam się i chciałam iść w kierunku baru, ale mężczyzna złapał mnie za nadgarstek.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">- A kto powiedział, że nie chcę z tobą tańczyć?- wyszeptał mi do ucha i porwał na parkiet.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Tańczyło mi się z nim naprawdę fajnie. Jednak chyba po jakimś czasie chłopak rozhulał się. Przybliżył się do mnie,</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">a nasze twarze dzieliły milimetry i jego ręce wędrowały na moje pośladki. Tylko chodziło mi o taki efekt. Teraz tylko </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">go oczarować, doprowadzić do szaleństwa, zaciągnąć do toalety, bzykać się i zostawić zaszokowanego. Więc </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">czas zacząć zabawę!</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Przez cały czas patrzyłam mu w oczy i uśmiechałam się. W pewnym momencie moja dłoń bawiła się kosmykami </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">jego włosów, a druga znajdowała się pod jego koszulką. Potem pochwaliłam jego krawat (tak wiem, przechodzone!), </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">„niechcący” otarłam się o niego, ale przynajmniej był już mój! Gdy chciałam zapytać się czy ma ochotę na pieprzenie</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">się (inaczej tego nazwać się nie da!), ktoś podszedł do nas i powiedział do Pawła (?).</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">- Paweł, zbieramy się.- poznałam ten głos. Wiedziałam dokładnie kto to. Poczułam się strasznie dziwnie, w końcu nie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">widzieliśmy się tyle lat, a nadal mam do niego urazę. Nagle jedno światło padło na jego twarz, która nie była tak jak </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">zawsze roześmiana wraz z tym cwaniackim uśmieszkiem i iskierkami szczęścia w oczach. Wręcz przeciwnie, oczy</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">były smutne, wyraz twarzy nijaki, a gdy coś mówił jego głos lekko łamał się. Z jednej strony zrobiło mi się go szkoda, </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">zaś chwilę potem ogarnęłam się i przypomniało mi się moje rozgoryczenie.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">- ...dasz mi swój numer?- zwrócił się do mnie Paweł, który wcześniej coś mówił, ale nie słuchałam go. Wahałam się! </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Przecież on zna Łukasza, a skoro oni są znajomymi to nie wróży to dla mnie nic bajecznego. Jednak się zgodziłam! </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Wymieniliśmy się numerami, ale najśmieszniejsze w tym wszystkim było, że Łukasz mnie nie poznał. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Kiedy opuścili lokal, ja zdecydowałam poczynić to samo. Zadzwoniłam po taksówkę, która zjawiła się po dosyć </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">długim czasie. Wsiadłam do niej i ruszyliśmy na moje osiedle. Przez całą drogę rozmyślałam nad moim życiem i nad</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">tym co zobaczyłam w klubie, a dokładniej-kogo! </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">W głowie mi się nie mieści, że naprawdę go spotkałam. Minęło tyle czasu, a on w ogóle się nie zmienił. Na dobra, </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">oprócz tej jego zbolałej miny. Przez cały czas przed oczami mam tę jego nieszczęśliwą twarz. Jednak chciałam mu </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">utrzeć nosa! Zrobił coś niewybaczalnego! Nie kocham go to jest pewne, ale muszę się odegrać! Tak już jestem, bo to </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">życie mnie tak wychowało. Prawda jest taka, że Facet to świnia i zgadzam się ze słowami Jacka Jędrzejaka. Tylko </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">teraz pozostaje pytanie jak ja to zrobię. W sumie wiem, że gra w Warszawie, kumpluje się z tym całym Sieniewski </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">czy jak on tam ma! Mam numer do niego, więc zawsze możemy się spotkać w trójkę, a wtedy mam okazję, żeby </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">ośmieszyć go. Teraz nasuwa się kolejne pytanie, jak ja go skompromituje? Muszę mieć naprawdę bajerancki pomysł.</span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Wtem taksówka zatrzymała się przed moją klatką. Dałam należną sumę taksówkarzowi i wyszłam z samochodu. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Od kluczyłam wszystkie drzwi, które stały mi na drodze, weszłam do mieszkania, ubrałam na siebie piżamę i </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">wskoczyłam pod pierzynkę, nadal rozmyślając jak zakłopotać Łukasza. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><b>On</b></span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">
Gdy dotarliśmy do klubu z Pawłem okazało się, że nie tylko Akademicy się będą bawić. Na miejscu czekali już na </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">nas chłopaki z Jastrzębia. Nie liczyło się to, że jesteśmy z innych zespołów, wszyscy integracyjne wypiliśmy po </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">kilka kolejek. Wreszcie mogłem trochę dłużej niż na boisku pogadać z przyjaciółmi. Wiem, że pewnie jutro już nie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">będą tego wieczoru pamiętał, ale i tak fajnie się gadało.
Niestety jeszcze przed północą do klubu zawitał trener Jastrzębskiego i zabrał chłopaków w droga powrotną. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Zrobiło się trochę smutno, bo zastaliśmy tylko ja i Paweł, który wyrwał dziś już z pięć panienek. Nie rozumiem </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">gościa. W domu czeka żona, dzieci, a on się za takimi ugania.
Co innego ja. To ja powinienem się zachowywać tak jak on. Przynajmniej mógłbym się z kimś przespać bez </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">zobowiązań, żadnych ograniczeń. Może nie powinienem lekceważyć tych wszystkich laluniu, które z chęcią </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">rozłożyły by swoje nóżki przede mną nawet na środku parkietu. Może nie jestem już taki pożądany jak kiedyś, ale </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">niektóra nadal miękną na mój widok.
Pablo tym razem nawet się nie ruszył, a już była przy nim jakaś panieneczka. Nawet ładna. Na pewno wie, jak się </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">ubrać, żeby dać pracować wyobraźni mężczyzną. Niby ta jej koronkowa sukienka pokazuje wiele, ale jeszcze </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">więcej skrywa pod spodem. Znudziło mi się już w tym klubie. Poczekałem, jak skończą tańczyć jedną piosenkę i </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">ruszyłem w ich stronę.
- Paweł, zbieramy się – powiedziałem do niego.
- No już. Mam nadzieję, że do zobaczenia. Podasz mi swój numer?
Kontynuowali dalej rozmowę pożegnalną, a ja przyjrzałem się tej dziewczynie. To była ta sławna aktorka. Myślałem</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">że będzie mieć na sobie tonę tapety, a było wręcz przeciwnie. Była naturalnie piękna. Z jednej strony taka </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">uwodzicielska, a z drugiej w jej oczach skrywała się jakaś tajemnica.
Pożegnaliśmy się i udaliśmy taksówką do domu. Gdy leżałem już w łóżku, mając zamknięte oczy, widziałem ją. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Taką demoniczną, a jednocześnie anielską. </span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><b>Przeszłość</b>
Nie widzieli się już od dwóch tygodni. Ją całkowicie pochłonęły zajęcia i nauka angielskiego, a jego treningi. Oboje </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">postanowili nie „przeszkadzać” drugiej osobie, dzwoniąc do niej. W pierwszych dniach bardzo tęsknili, ale z </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">biegiem czasu nauczyli się tłumić to jakże ważne uczucie.
Całe dnie spędzała w szkole językowej. Zastanawiała się czy kiedykolwiek przyda się jej znajomość uczonego się </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">języka. Przecież od zawsze marzyła o tym, by mieszkać w Polsce, by mieć przy boku kochającego męża i </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">biegające wokół dzieci. Nie chciała wielkiej kariery. Wynagrodzenie miało jej tylko wystarczać na dostatnie życie i </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">drobne przyjemności. Czy chciała wiele?
Całe dnie spędzał na hali. Ćwiczył ze swoim najlepszym przyjacielem Pawłem serwy, ataki i obrony. Robił to, bo </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">chciał być najlepszy. Chciał być taki, jak jego idol, jak Ryszard Bosek. Oboje marzyli by w przyszłości dostać </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">szansę od trenera reprezentacji i zagrać w biało czerwonej koszulce z orzełkiem na piersi. Czy chcieli dużo?
Jego drużyna grała właśnie ar cy ważny mecz w mistrzostwach Polski juniorów. Od jego wyniku zależało, czy będą</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">grać o złoto. Cała drużyna marzyła tylko o tym, bo wiedzieli, że dzisiejsze zwycięstwo i późniejszy dobry mecz </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">może zagwarantować im wreszcie prawdziwy kontrakt lub nawet transfer do innego kluby i grę w najwyższej klasie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">rozgrywkowej w kraju.
Przegrywali... Nie szło im zupełnie nic... Tracili punkty przez swoje głupie błędy. Trener nawet już nie prosił o czas, </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">bo wiedział, że pierwszego seta i tak przegrają. Tak również się stało. Częstochowa rozniosła ich do 14 w secie. Na</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">krótką przerwę schodzili z opuszczonymi głowami. Trener powiedział do nich tylko jedno zdanie „Chłopcy, walczcie </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">o swoje marzenie”, a wszyscy już rwali się na parkiet do gry.
Ich gra poprawiła się diametralnie. Dwie następne partie wygrali bez trudu. Kłopoty zaczęły się w następnej. Znowu </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">grali nie poradnie. Na zagrywkę powędrował On. To prawie nie możliwe, ale zdobył pięć asów a rzędu. Jego koledzy</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">również poprawili swoją grę. Wynik chylił się cały czas przy remisie. Paweł swoim dobrym atakiem zdobywa 24 </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">punkt i idzie na zagrywkę. Wiedział już, że i on ma dziś dobry dzień na zagrywce. Wiedział, że teraz musi tylko </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">pilnować miejsca gdzie piłka po złym przyjęciu przejdzie na ich stronę.
Nieliczna publiczność głośno krzyczała „ostatni, ostatni”. Paweł podrzucił piłkę wysoko i zaserwował. Przeciwnik </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">źle przyjął. Piłka zbliżała się do siatki w miejscu, w którym stał. Wyskoczył do góry i mocno ją zbił, zdobywając ten</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">ostatni punkt. Wygrali! Cała drużyna rzuciła się na niego i Pawła. Skakali po parkiecie, krzyczeli głośno ze </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">szczęścia. Są w finale.
W Londynie zaczęła doskwierać jej samotność. Niby były przy niej koleżanki, ale jej brakowało jego. Przed chwilą </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">dowiedziała się, że awansował z kolegami do finału. Chciała mu pogratulować, ale wiedziała, że nie ma po co </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">dzwonić, bo i tak nie będzie go wtedy w domu. </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;"> </span></pre>
<div style="text-align: center;">
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">*** </span></pre>
<div style="text-align: left;">
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Oddaje trójeczkę w wasze łapki! :) Nie wiem co napisać o rozdziale, bo chcę abyście sami go skomentowali i </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">skrytykowali :) Oczywiście rozdział nie powstałby bez pomocy Dzueppe, która (jak dla mnie) Przyszłość i Łukasz </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">świetnie jej wyszedł! :) </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Więc Jastrzębianie z medalem! Łzy stanęły mi w oczach jak widziałam ich wchodzących na podium itd. Wspaniały</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">moment. Jednakże wydaje mi się, że medal powinna zdobyć Delecta, która w tym sezonie znalazła się na </span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">najwyższej pozycji w fazie zasadniczej. Gratuluje im za zapał i walkę, którą stoczyli z Jastrzębianami ! :)</span></pre>
<pre class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Nowy rozdział powinien pojawić się za tydzień lub wcześniej!
Pozdrawiam was cieplutko, Maniek ;></span></pre>
</div>
</div>
Maniekhttp://www.blogger.com/profile/04898474361060940817noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-15717622173906099402013-04-13T14:29:00.002+02:002013-04-13T20:16:44.261+02:00Rozdział 2<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=OUyfQLd3bCs" style="background-color: white; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Out of my life, Out of my mind </a></div>
<span style="background-color: white; line-height: 15px;"></span><br />
<div style="color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; text-align: center;">
<span style="background-color: white; line-height: 15px;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=OUyfQLd3bCs"> Out of the tears we can’t deny </a></span></div>
<span style="background-color: white; line-height: 15px;">
<div style="font-family: Tahoma; font-size: 12px; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Ona</b></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przez ostatnie miesiące liczyła się dla mnie tylko i wyłącznie praca. Rano szłam na trening do siłowni, potem do południa byłam na planie filmowym, wieczory natomiast spędzałam na deskach kilku warszawskim teatrów na próbach do spektakli, w których gram. Wszystko kręciło się wokół aktorstwa.Przynajmniej przez te chwile nie musiałam nikogo udawać. Byłam sobą, a właściwie to grałam samą siebie sprzed kilku lat. Sama już nie wiem, czy w środku jestem jeszcze tą wesołą dziewczyną, czy już całkiem nie zapomniałam, jak to jest być sobą. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zdecydowanie przez ten czas najgorsze były wieczory. Z nikim się nie mogłam spotykać, bo zwyczajnie nie miałam na to czasu. Kiedy kładłam się do łóżka, czułam straszną pustkę i tęsknotę, Sama nie wiem za czym? Może za mężczyzną, jego zapachem, dotykiem? Ale skąd u mnie coś takiego. Przecież ja się nie angażuję, nie przywiązuję się do ludzi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dziś wreszcie zaczynam wakacje. Może to dziwne, że w październiku, ale to jedyny czas w tym roku, w którym mogę odsapnąć. Nie wyjeżdżam nigdzie, zostaje w Warszawie. Mam iść z Klaudią do salonu z sukniami ślubnymi i pomóc coś jej wybrać. Do jej ślubu pozostał niecały rok. Pobierają się z Fabianem w maju, a mają zamówiony tylko kościół i salę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Klaudia może ta? Weź ja przymierz – wskazałam znudzona na już którąś z kolei sukienkę, ale nie spodobała się jej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Sama już nie wiem, którą wybrać. Wszystkie są takie piękne, ale ja szukam tej wyjątkowej, stworzonej dla mnie – rozmarzyła się, znikając w głębi salonu z ekspedientką.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Postanowiłam rozejrzeć się jeszcze raz. Chodziłam między wystawionymi sukniami, aż wreszcie dostrzegłam taką, której nie potrafię opisać. Jest taka delikatna, a zarazem podkreśla to, co u kobiet jest najpiękniejsze. Jest idealna dla Mojej siostry ciotecznej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Chodźcie tutaj – krzyknęłam do kuzynki i pani sprzedawczyni – Klaudia, ta <a href="http://twojasuknia.pl/slubny-blog/wp-content/uploads/elizabeth-passion-2013/E-2505T-990x1370.jpg">sukienka</a> jest dla ciebie stworzona.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dziewczyno, gdzieś ty ją wynalazła? Ona jest idealna. O takiej właśnie marzyłam – zaczęła zachwycać się nad suknią – Czy mogłabym ją przymierzyć? – zwróciła się do dziewczyny.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oczywiście, zapraszam panią do przymierzalni, a ja wezmę suknię.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Obie zniknęły za zasłoną. Z nudów zaczęłam przeglądać kontakty w telefonie. Mam numery do najlepszych aktorów i aktorek w Polsce, jak i Europie, a do nikogo nie wypada mi zadzwonić. Nikim nie utrzymuje kontaktów przyjacielskich. Jedyną osobą, do której dzwonię, piszę jest właśnie Klaudia. Jedyna moja prawdziwa przyjaciółka.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Sukienka leżała na niej doskonale. Wybrała ją spośród wielu, a ja wiedziałam, że bardzo jej ten wybór ułatwiłam. Od razu umówiła się na następną wizytę, by nanieść drobne poprawki i podać swoje wymiary.Poszłyśmy jeszcze na kawę i ciacho do kawiarenki w galerii i rozstałyśmy się. Ona śpieszyła się na mecz Politechniki z Jastrzębskim, żeby kibicować swojemu narzeczonemu. Ja natomiast w planach miałam wypad wieczorem do jakiegoś klubu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>On</b></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dziś jest nasz dzień prawdy, czy jesteśmy dobrzy, czy znowu Politechnika będzie się bić tylko o pozostanie w Pluslidze. Tydzień temu mimo nawet dobrej gry przegraliśmy z Zaksą. Z niektórymi chłopakami spotkałem się po raz pierwszy od wielu lat. Dużo się zmienili. Nie wiedziałem nawet, że część założyła już rodziny, że mają dzieci...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Może gdybym wtedy przyszedł normalnie do domu to bym się nie dowiedział prawdy. Może właśnie teraz trzymałbym taką małą istotką na rękach. Może siedziałaby przy mnie zona, która karmiłaby butelka naszą córeczkę. Może miałbym normalne życie i rodzinę, o której zawsze marzyłem.</span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jednak wiem, że to nie byłoby dla mnie dobre. Wiem, że gdybym dowiedział się później wszystko stało by się trudniejsze. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Teraz w głowie mam tylko taktykę na mecz z Jastrzębskim. Musimy ich pokonać, by pokazać samym sobie, że sezon przygotowawczy nie poszedł na marne. Musimy wygrać. Wychodzimy wszyscy na razem na parkiet. Witam się z moimi byłymi kolegami z parkietu, chwilę z nimi rozmawiam. Potem zaczynam się sam rozgrzewać.Zaczyna się mecz.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Na początku gramy trochę nerwowo, ale już na drugiej przerwie technicznej prowadzimy. Chwilę później cieszymy się ze zwycięstwa w pierwszej partii. Z drugiej również wychodzimy zwycięsko. Dopiero w trzeciej coś zaczyna się psuć. Źle przyjmujemy, Fabian musi grać skrzydłami, a tam czekają już na nas ręce jastrzębian. Przegrywamy do 21. W czwartej jesteśmy już na maksa skoncentrowani i wygrywany ją, jak i cały mecz 3 do 1.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kilka autografów, uśmiechów do zdjęć i już jestem w szatni, czekając na kolegów. MVP został Maciek Pawliński, który szczerze na tę nagrodę zasłużył. Chłopaki schodzą się do szatni, Ostatni wchodzi Paweł.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ej ludziska, co wy na wypad do jakiegoś klubu co? Musimy trochę po świętować. Kto jest za?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ja odpadam, Klaudia specjalnie z Poznania przyjechała i chcemy trochę czasu ze sobą spędzić – mówi Fabian.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dobra to kto idzie – chłopaki po kolei decydowali się lub rezygnowali. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Kadziu, a ty?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co ja?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No idziesz?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A co mi tam... Idę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przeszłość</b></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Do domu wrócili dopiero nad ranem. Nie spieszyło im się, gdyż wiedzieli, że będą musieli się rozstać i iść każdy do swojego pokoju, by nie martwić rodziców. Całą noc rozmawiali o swojej przyszłości. Wiedzieli, że chcą ją spędzić razem, ale nie wiedzieli, co przyniesie im zły los.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Następne dnie mijały prawie tak samo jak poprzedni. Razem z rodzicami wygrzewali się na plaży. Czasami zdarzało się nawet namówić starszych, by ci pograli z nimi w siatkówkę, której na wakacjach nie mogło zabraknąć. W czasie ich wspólnego wyjazdu trwały mistrzostwa świata, które wszyscy z zainteresowaniem śledzili. Polakom niestety nie szło za dobrze. Szybko odpadli z turnieju.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Pobyt w Ustce dobiegał końca. Została im tylko jedna noc wakacji, bo już od następnego dnia on zaczynał treningi w klubie, a ona jedzie na obóz językowy do Anglii. Ta noc miała być wyjątkowa i była. To właśnie wtedy, w Ustce, oboje przeżyli swój pierwszy raz. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie bali się tego zrobić, bo wiedzieli, że jedno kocha drugie i łączy ich coś niepowtarzanego. Coś, czego już nigdy, z nikim nie odczują. Wszystko działo się jak w bajce. Było im razem wspaniale. Czuli się spełnieni.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Kocham Cię. Na zawszę będę już Cię kochać – powiedział przyciągając nagie ciało dziewczyny do swojego.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Marzę o tym – powiedziała, całując jego wargi.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wtedy jeszcze nie wiedział, że były to tylko puste słowa, że wszystko się popsuje przez jeden błąd, który będzie tak wiele kosztować. Następnego dnia byli już w Dobrym Mieście. Dziś mieli się pożegnać i nie widzieć przez przeszło miesiąc. To miał być miesiąc ich próby. Miesiąc, który zamiast jeszcze bardziej wzmocnić ich więź, całkowicie ją pokrzyżował, aż w końcu przerwał. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">*************</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">No i mamy już dwójkę:D.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przepraszam, że ostatnio byłam trochę nieobecna na waszych blogach, ale mój komputer odmówił posłuszeństwa. Teraz postaram się wszystko nadrobić. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Obie z Maniek bardzo dziękujemy Wam za tak wiele wyświetleń i komentarzy. Jest nam bardzo miło z tego powodu :*</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jeszcze taka mała sprawa. W komentarzach przeczytałam, że nie wyświetla się Wam Spam. On się wyświetla, ale trzeba odpowiednio najechać na nieko kursorem. Otwiera się na literce "S" :D. Obie nie wiemy dlaczego tak jest.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przesyłam buziaki i pozdrawiam,</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dzuzeppe :)</span></div>
</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-41789023191958890072013-04-05T17:35:00.000+02:002013-04-06T17:30:04.800+02:00Rozdział 1<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=_FydwthgLeM">muzyka</a></div>
<br />
<b><i>Ona</i></b><br />
<br />
<i> Co ma zrobić człowiek, który w jednej chwili traci coś, na czym mu najbardziej w świecie zależy? Co ma on uczynić, jeśli tym czymś jest najbliższa rodzina? Jeśli tymi osobami są rodzice? Jak ma sobie poradzić w tym wielkim świecie, będąc dwudziestokilkuletnią osobą, która ma całe życie przed sobą? </i><br />
<i> Ma się załamać, zamknąć się w czterech ścianach i tylko funkcjonować w społeczeństwie, czy ma się postawić losowi i udawać, że ze wszystkim już sobie poradziła? Ma stać się ofiarą losu, czy świecić przykładem, jak sobie w takiej sytuacji poradzić? Jak ma się zachować?</i><br />
<i> Ja wybrała tę drugą opcję. Wszystkie moje emocje nie wychodziły spoza mojej głowy, pozostawały w środku. Na zewnątrz już po tygodniu od wypadku rodziców nie było nic po mnie widać, że właśnie straciłem dwie najbliższe mi osoby. Wyglądałam na osobę, która już się pozbierała, poradziła ze wszystkim i jest gotowa, by stawić czoła dalszemu życiu.</i><br />
<i> Z miłej, otwartej i wesołej dziewczyny stałam się zimną i wyrachowaną suką. Zaczęłam bawić się życiem, ludźmi. Szydziłam z nich. Co noc spałam z kim innym. Nie obchodziło mnie zdanie dalszej rodziny, która starała się mnie pocieszać, pomagać. Jedyną osobą, która mnie nie krytykowała była Klaudia.</i><br />
<i> Teraz została mi już tylko moja pasja. Zostało mi aktorstwo. W zasadzie to tylko na planie jestem naprawdę sobą, tylko tam nikogo nie udaję. Wszyscy myślą, że to właśnie w tamtych chwilach gram i, że jestem w tym genialna. Prawda jest jednak zupełnie inna. Niestety są w dużym błędzie. Nawet nie sądzą, że może być zupełnie odwrotnie. Gram na co dzień, a sobą jestem tylko na planie. Wtedy to staję się taka, jak jeszcze kilka lat temu.</i><br />
<br />
<b><i>Przeszłość</i></b><br />
<br />
<i> Wakacje, morze, plaża i dwoje zakochanych w sobie młodych ludzi. Zakochanych na zabój. Oboje nie widzą poza sobą nic więcej. Są tylko oni. Czyż nie jest to wymarzona sytuacja. Ona przesłania mu największą jego pasję, przesłania jego ukochaną siatkówkę. On jest dla niej jedynym sensem jej życia, o które to dzięki niemu walczyła.</i><br />
<i> Miała wypadek. Walczyła ze śmiercią. Już się z nią witała, ale wtedy w szpitalu pojawił się przy niej on. Wyszła ze śpiączki tylko dlatego, że całe dnie i noce spędzał przy jej łóżku, modląc się do Boga o to, żeby przeżyła. Udało się. Po tygodniu bezczynnego spanie wreszcie się obudziła, powodując uśmiech na jego twarzy.</i><br />
<i> Od zawsze byli tylko przyjaciółmi, mieszkającymi w jednym bloku, w jednej klatce, na jednym piętrze. Ich rodzice mieli równie dobry kontakt co oni. Co roku jeździli wszyscy razem na wakacje. Tym razem też pojechali wspólnie nad polskie morze. Wypadek dziewczyny sprawił, że między tą dwójką zaczęło tlić się uczucie, którego do tej pory nie znali. Zakochali się w sobie.</i><br />
<i> Ich rodzice świetnie się bawią, na przyjęciu z okazji rocznicy otwarcia pensjonaty, w którym tymczasowo mieszkają. Młodzi mają wreszcie okazję do bycia sam na sam. Idą plażą, trzymając się za ręce. Są uśmiechnięci i w pełni zadowoleni z życia. Liczą się tylko oni i ta chwila, która trwa.</i><br />
<i> Między nimi panuje cisza, którą każde z nich się napawa. Nie potrzebują słów, by wyrazić swoje uczucia. Wystarczy im jedno spojrzenie, uśmiech czy pocałunek. Siadają na gorącym jeszcze piasku, bo za kilka chwil podziwiać zachód słońca nad Bałtykiem.</i><br />
<i> Ona wtula się w jego silne i ciepłe, ale jeszcze młodzieńcze ramię i wdycha zapach jego perfum, które sama mu kiedyś kupiła. On przyciąga ją do siebie jeszcze bliżej i całuje jej miękkie, kasztanowe, długie włosy, wdychając ich przyjemny dla jego nozdrzy zapach.</i><br />
<i> Plaża pustoszeje, zostają tylko oni. Słońce chyli się ku zachodowi. W oddali, na horyzoncie dostrzegają jakiś mały statek na tle Słońca, które ledwo co wystaje poza błękitną taflę wody, który dopiero co wypłynął z portu.</i><i> </i><br />
<i>- Marzyłem, żeby coś takiego przeżyć z wyjątkową osobą, którą dla mnie jesteś ty. To wyjątkowy dla mnie moment, który na pewno zapamiętam na zawsze – mówi do dziewczyny.</i><br />
- <i>D</i><i>la mnie wszystkie chwile spędzone z tobą są wyjątkowe. Mam nadzieję, że takich momentów będzie jeszcze więcej – uśmiecha się do chłopaka, lekko go całując.</i><br />
- <i>Na pewno będzie ich dużo, obiecuję ci to... Wiesz jak bardzo Cię kocham?</i><br />
- <i>Hmm... Kiedyś już coś takiego słyszałam, ale możesz powtórzyć. </i><i><br />- Kocham Cię.– tym razem to chłopak czule całuje dziewczynę.</i><br />
<br />
<b><i>On</i></b><br />
<br />
<i> Trening, mecz, odpoczynek, sen... I tak w kółko. Wszystko to robię jakby mechanicznie. Nie zwracam uwagi na szczegóły. Nie zastanawiam się nad swoim życiem. Ono straciło sens. Teraz nigdzie nie wychodzę, nie bawię się. Jestem załamany. Moje życie odwróciło się o 180 stopni. </i><br />
<i> Jeszcze rok temu wszystko wyglądało inaczej. Grałem we włoskiej lidze, szło mi naprawdę dobrze, miałem przy boku kochającą żonę i dziecko w drodze. Podczas świąt Bożego Narodzenia powiedzieliśmy wszystkim, że spodziewamy się dziecka. Realizowałem się jako sportowiec, jak i zwykły człowiek. Powoli spełniało się moje marzenia o zostaniu ojcem.</i><br />
<i> Miałem zostać nim już kilka lat temu. Gośka była w ciąży. Oboje mieliśmy po dwadzieścia cztery lata. Wzięliśmy ślub cywilny i czekaliśmy na narodziny dziecka. Okazało się, że jest chore i prawdopodobnie już po porodzie umrze. Tak również się stało. To był chłopiec. To był mój syn. </i><br />
<i> Między mną a Gosią wszystko popsuło się po raz pierwszy. Ona wróciła do rodziców, do Polski. Ja jakoś dograłem sezon w Rosji do końca. Całe wakacje spędziliśmy tylko ze sobą. Wtedy nie grałem w kadrze, wtedy liczyło się dla mnie tylko moje małżeństwo. Byliśmy w górach. Codziennie chodziliśmy na spacery, dużo rozmawialiśmy. Udało się nam wszystko naprawić...</i><br />
<i> Rok temu dowiedziałem się, że znowu zostanę ojcem. Cieszyłem się z tej wiadomości, jak małe dziecko, które dostało wymarzony prezent pod choinkę. Nasze dziecko rozwijało się prawidłowo. Na sto % wiedzieliśmy, że urodzi się zdrowe. W spokoju mogłem skupić się na swojej dobrej grze. Całkowicie poświęciłem się siatkówce.</i><br />
<i> Pewnego razu, gdy wcześniej wróciłem do domu z treningu, który został odwołany, usłyszałem rozmowę mojej żony i innego mężczyzny. Zapewne był Włochem, gdyż jego język był genialny. </i><br />
<br />
"- <i>Gośka, dlaczego się z nim męczysz? Przecież wszystko może być jeszcze dobrze. Czy Łukasz się czegoś domyśla?</i><br />
<i>- Nie... Jest szczęśliwy, jak dziecko, troszczy się o mnie.</i><br />
<i>- Gośka, powiedz mu prawdę. Przecież wiesz, że kocham ciebie, jak i to dziecko. Dobrze wiesz, że ono jest moje. On nie zasługuje na to, by być z tobą i jeszcze je wychowywać. Nie pozwolę na to!</i><br />
<i>- Przestań! Nie powiem mu prawdy.</i><br />
<i>- Jeśli ty tego nie zrobisz, to ja mu powiem!</i><br />
<i>-Nawet nie waż się tego zrobić. Nie rozumiesz, że tylko przy nim nasze dziecko będzie miało zapewnione dostatnią przyszłość. Zrozum, on ma kasę, a ty niestety nie. Jak ty sobie wyobrażasz nasz wspólne życie? Kocham tylko Ciebie, ale nie mogę jeszcze od niego odejść i powiedzieć mu prawdy</i>"<br />
<br />
<i> Wybiegłem z domu trzaskając drzwiami. Nie chciałem już jej znać. Zdradziła mnie z nim. Upokorzyła mnie. Następnego dnia mój adwokat wypełnia już odpowiednie papiery, żebym jak najszybciej dostał rozwód. Sezon dograłem mieszkając w hotelu. </i><br />
<i> Do sądy przyszła z nim. Wtedy powiedziała prawdę. Zrozumiałe, że dalsze jej ukrywanie nie ma sensu, że już jej nie kocham i nie wyłożę na to dziecko ani złotówki. Sąd bez większego rozpamiętywanie dał nam rozwód. Jeszcze przed rozprawą urodziła córeczkę, ale już mnie to nie obchodziło. </i><br />
<i> Od trzech miesięcy nie mam już z nią kontaktu. Wcale mi to nie przeszkadza. Już nie to jej życie nie interesuje. Od teraz zaczynam nowe życie, w nowym klubie, w Polsce...</i><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><i>***</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: Georgia,Times New Roman,serif;"><i style="font-weight: bold;">Dzuzeppe: </i><i>Zachęcamy do wpisywania się do zakładek :)</i></span></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Georgia,Times New Roman,serif; font-size: small;"><i><b>Maniek</b><b>:</b> Ja powiem tyle, że Dzuzeppe odwaliła kawał dobrej roboty jak dla mnie! :) Zapraszamy do zakładek :)</i></span><i> </i><i style="font-weight: bold;"><br /></i></span></i></div>
</div>
Maniekhttp://www.blogger.com/profile/04898474361060940817noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-504554038618867794.post-82301289805794035172013-04-02T18:56:00.000+02:002014-05-25T14:58:32.646+02:00Prolog<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: large; line-height: 15px; text-align: start;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: large; line-height: 15px; text-align: start;"><b><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YkADj0TPrJA">I know where you've been It's all been a pack of lies </a></b></span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i>Sława,
pieniądze, tłumy fanów... Czy to właśnie nie tego pragnie każdy
z nas? Czy każdy z nas nie czułby się wtedy jak gwiazda? Czy nie
udawałby kogoś innego niż jest? Czy nie stałby się zarozumiały,
arogancki, wyrachowany i obojętny na ludzką krzywdę? Czy nie
straciłby poprzez takie zachowanie rodziny? Czy wśród nas żyją
tacy ludzie?</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i> Żyją
i jest ich bardzo wielu. Dążą do celu po trupach. Żyją oni
chwilą, nie patrzą za siebie, nie wracają do przeszłości. Lecz
czasami perfidny i sprytny los sprawia, że to przeszłość wraca do
nas. Staje się teraźniejszością. Wracają wszystkie wspomnienia,
te miłe, jak i te, które najchętniej wymazalibyśmy z pamięci.
Wracają wszystkie rozterki i radości. Wraca przeszłość, w której
mieści się tajemnica, której nikt nie może poznać. </i></span></span>
</div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i> W
tym przypadku wraca wspomnienie o miłości. Miłości nastoletniej
przepełnionej szczerością. Miłości, która jest bezgraniczna, a
za razem bardzo impulsywna. Niestety jest też bardzo niestabilna.
Ale czy miłość dwójki nastolatków może przetrwać wszystkie
kryzysy? Czy ma ona szanse na przetrwanie i rozwinięcie się w
dorosłości? </i></span></span>
</div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i> Niestety
przeważnie nie ma szans... Taka miłość nie przetrwa nawet między
dwójką dorosłych, dojrzałych ludzi... Jeśli ktoś w wieku
szesnastu-osiemnastu lat jest zakochany, nie da się przekonać, żeby
zaczął myśleć rozważnie, by nie dać ponieść się chwili. Ale
czy w tym wieku myśli się o konsekwencjach, które, być może
niosą za sobą nasze zachowania. Nie, wtedy się o tym nie myśli.
Tak już w tym wieku jest...</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i> A
czy ci nastolatkowie, będąc już dorosłymi ludźmi zawsze myślą
o konsekwencjach swoich czynów? Czy działają rozważnie? Otóż
nie. Bo czy może być ze sobą dwoje dorosłych ludzi, którzy po
poznaniu się, „wariują” na swoim punkcie?Czy mają oni szanse
na stworzenie czegoś wyjątkowego? Czegoś co przetrwa na lata? Ci
ludzie zachowują się jak nastolatkowie. A więc nasuwa się
pytanie. Czy ta dwójka jest w sobie zakochana?</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><b> Ona</b>;
piękna, sławna, bogata, w młodym jeszcze wieku. Jedyne czego nie
posiada to uczucia, które dawno temu zakopał za sobą pewien
chłopak.</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><b> On</b>;
wysportowany, sławny, bogaty, również młody. Stracił kogoś, z
kim wiązał całą swoją dalszą przyszłość.</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i> Czego
nie ma ta dwójka? Nie mają oni najbliższej sercu osoby, która
stała by się najważniejsza na świecie. Oboje poprzez wszystkie
doświadczenie życiowe zapomnieli, jak to jest kochać. Czy jeszcze
w ogóle umieją kochać? Czy umieliby odnaleźć się w nowej
sytuacji, gdzie byli by w związku? </i></span></span>
</div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i> Czy
będą się starać o swoje szczęście? Czy mężczyzna podniesie
się po zdradzie żony i w konsekwencji rozwodu z nią? Czy kobieta
da radę zrealizować plan, który ma na celu zemstę? Czy w tym
wszystkim pomoże/przeszkodzi im pojawiające się między nimi
uczucie, które odnowi się po wielu latach zapomnienia?</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i> </i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
„<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i>Są
tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości.</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i>Kochali,
zawiedli się i nie chcą nikomu służyć, nikomu pomagać.</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i>Taka
samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości,</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i>Ucieka
od samego życia, zamyka się w sobie”</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i>Jan
Twardowski</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i> I
wtedy musi pojawić się ktoś, kto kiedyś zajmował całe nasze
życie. Wypełniał serce. Kiedyś znaczył bardzo wiele. Teraz niby
już nic...</i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i>****************</i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><i><b>Maniek</b> : </i></span>Na początek dziękuję Dzuzeppe, że zgodziła się pisać ze mną te opowiadanie. <span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Mamy nadzieje, że ci któż wejdą tu zostaną na dłużej i będą przeżywać historię, którą nabazgrałyśmy :) </span><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Co jeszcze? Nasze opowiadanie to wytwór naszej podupanej i zrytej wyobraźni. Jeżeli kogoś obrazimy to przepraszamy, ale nie mamy na celu kogoś obrażać :)</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"><br /></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i style="font-weight: bold;">Dzuzeppe : </i>Chciałabym podziękować Mańkowi, że jakiś czas temu napisała do mnie i wyszła z inicjatywą wspólnego pisania. Sama zapewne bym się za coś nowego nie wzięła. Historia ta opowiada o losach dwójki dorosłych ludzi, którzy spotykają się po latach. Znajdują się obecnie na, tak zwanym zakręcie życiowym. Mam nadzieję, że choć w malusieńkim stopniu ta historii Was zainteresuje, i że będziecie uczestniczyć i obserwować jej tworzenie.</span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17010204941685506101noreply@blogger.com10