Ona
Co ma zrobić człowiek, który w jednej chwili traci coś, na czym mu najbardziej w świecie zależy? Co ma on uczynić, jeśli tym czymś jest najbliższa rodzina? Jeśli tymi osobami są rodzice? Jak ma sobie poradzić w tym wielkim świecie, będąc dwudziestokilkuletnią osobą, która ma całe życie przed sobą?
Ma się załamać, zamknąć się w czterech ścianach i tylko funkcjonować w społeczeństwie, czy ma się postawić losowi i udawać, że ze wszystkim już sobie poradziła? Ma stać się ofiarą losu, czy świecić przykładem, jak sobie w takiej sytuacji poradzić? Jak ma się zachować?
Ja wybrała tę drugą opcję. Wszystkie moje emocje nie wychodziły spoza mojej głowy, pozostawały w środku. Na zewnątrz już po tygodniu od wypadku rodziców nie było nic po mnie widać, że właśnie straciłem dwie najbliższe mi osoby. Wyglądałam na osobę, która już się pozbierała, poradziła ze wszystkim i jest gotowa, by stawić czoła dalszemu życiu.
Z miłej, otwartej i wesołej dziewczyny stałam się zimną i wyrachowaną suką. Zaczęłam bawić się życiem, ludźmi. Szydziłam z nich. Co noc spałam z kim innym. Nie obchodziło mnie zdanie dalszej rodziny, która starała się mnie pocieszać, pomagać. Jedyną osobą, która mnie nie krytykowała była Klaudia.
Teraz została mi już tylko moja pasja. Zostało mi aktorstwo. W zasadzie to tylko na planie jestem naprawdę sobą, tylko tam nikogo nie udaję. Wszyscy myślą, że to właśnie w tamtych chwilach gram i, że jestem w tym genialna. Prawda jest jednak zupełnie inna. Niestety są w dużym błędzie. Nawet nie sądzą, że może być zupełnie odwrotnie. Gram na co dzień, a sobą jestem tylko na planie. Wtedy to staję się taka, jak jeszcze kilka lat temu.
Przeszłość
Wakacje, morze, plaża i dwoje zakochanych w sobie młodych ludzi. Zakochanych na zabój. Oboje nie widzą poza sobą nic więcej. Są tylko oni. Czyż nie jest to wymarzona sytuacja. Ona przesłania mu największą jego pasję, przesłania jego ukochaną siatkówkę. On jest dla niej jedynym sensem jej życia, o które to dzięki niemu walczyła.
Miała wypadek. Walczyła ze śmiercią. Już się z nią witała, ale wtedy w szpitalu pojawił się przy niej on. Wyszła ze śpiączki tylko dlatego, że całe dnie i noce spędzał przy jej łóżku, modląc się do Boga o to, żeby przeżyła. Udało się. Po tygodniu bezczynnego spanie wreszcie się obudziła, powodując uśmiech na jego twarzy.
Od zawsze byli tylko przyjaciółmi, mieszkającymi w jednym bloku, w jednej klatce, na jednym piętrze. Ich rodzice mieli równie dobry kontakt co oni. Co roku jeździli wszyscy razem na wakacje. Tym razem też pojechali wspólnie nad polskie morze. Wypadek dziewczyny sprawił, że między tą dwójką zaczęło tlić się uczucie, którego do tej pory nie znali. Zakochali się w sobie.
Ich rodzice świetnie się bawią, na przyjęciu z okazji rocznicy otwarcia pensjonaty, w którym tymczasowo mieszkają. Młodzi mają wreszcie okazję do bycia sam na sam. Idą plażą, trzymając się za ręce. Są uśmiechnięci i w pełni zadowoleni z życia. Liczą się tylko oni i ta chwila, która trwa.
Między nimi panuje cisza, którą każde z nich się napawa. Nie potrzebują słów, by wyrazić swoje uczucia. Wystarczy im jedno spojrzenie, uśmiech czy pocałunek. Siadają na gorącym jeszcze piasku, bo za kilka chwil podziwiać zachód słońca nad Bałtykiem.
Ona wtula się w jego silne i ciepłe, ale jeszcze młodzieńcze ramię i wdycha zapach jego perfum, które sama mu kiedyś kupiła. On przyciąga ją do siebie jeszcze bliżej i całuje jej miękkie, kasztanowe, długie włosy, wdychając ich przyjemny dla jego nozdrzy zapach.
Plaża pustoszeje, zostają tylko oni. Słońce chyli się ku zachodowi. W oddali, na horyzoncie dostrzegają jakiś mały statek na tle Słońca, które ledwo co wystaje poza błękitną taflę wody, który dopiero co wypłynął z portu.
- Marzyłem, żeby coś takiego przeżyć z wyjątkową osobą, którą dla mnie jesteś ty. To wyjątkowy dla mnie moment, który na pewno zapamiętam na zawsze – mówi do dziewczyny.
- Dla mnie wszystkie chwile spędzone z tobą są wyjątkowe. Mam nadzieję, że takich momentów będzie jeszcze więcej – uśmiecha się do chłopaka, lekko go całując.
- Na pewno będzie ich dużo, obiecuję ci to... Wiesz jak bardzo Cię kocham?
- Hmm... Kiedyś już coś takiego słyszałam, ale możesz powtórzyć.
- Kocham Cię.– tym razem to chłopak czule całuje dziewczynę.
On
Trening, mecz, odpoczynek, sen... I tak w kółko. Wszystko to robię jakby mechanicznie. Nie zwracam uwagi na szczegóły. Nie zastanawiam się nad swoim życiem. Ono straciło sens. Teraz nigdzie nie wychodzę, nie bawię się. Jestem załamany. Moje życie odwróciło się o 180 stopni.
Jeszcze rok temu wszystko wyglądało inaczej. Grałem we włoskiej lidze, szło mi naprawdę dobrze, miałem przy boku kochającą żonę i dziecko w drodze. Podczas świąt Bożego Narodzenia powiedzieliśmy wszystkim, że spodziewamy się dziecka. Realizowałem się jako sportowiec, jak i zwykły człowiek. Powoli spełniało się moje marzenia o zostaniu ojcem.
Miałem zostać nim już kilka lat temu. Gośka była w ciąży. Oboje mieliśmy po dwadzieścia cztery lata. Wzięliśmy ślub cywilny i czekaliśmy na narodziny dziecka. Okazało się, że jest chore i prawdopodobnie już po porodzie umrze. Tak również się stało. To był chłopiec. To był mój syn.
Między mną a Gosią wszystko popsuło się po raz pierwszy. Ona wróciła do rodziców, do Polski. Ja jakoś dograłem sezon w Rosji do końca. Całe wakacje spędziliśmy tylko ze sobą. Wtedy nie grałem w kadrze, wtedy liczyło się dla mnie tylko moje małżeństwo. Byliśmy w górach. Codziennie chodziliśmy na spacery, dużo rozmawialiśmy. Udało się nam wszystko naprawić...
Rok temu dowiedziałem się, że znowu zostanę ojcem. Cieszyłem się z tej wiadomości, jak małe dziecko, które dostało wymarzony prezent pod choinkę. Nasze dziecko rozwijało się prawidłowo. Na sto % wiedzieliśmy, że urodzi się zdrowe. W spokoju mogłem skupić się na swojej dobrej grze. Całkowicie poświęciłem się siatkówce.
Pewnego razu, gdy wcześniej wróciłem do domu z treningu, który został odwołany, usłyszałem rozmowę mojej żony i innego mężczyzny. Zapewne był Włochem, gdyż jego język był genialny.
"- Gośka, dlaczego się z nim męczysz? Przecież wszystko może być jeszcze dobrze. Czy Łukasz się czegoś domyśla?
- Nie... Jest szczęśliwy, jak dziecko, troszczy się o mnie.
- Gośka, powiedz mu prawdę. Przecież wiesz, że kocham ciebie, jak i to dziecko. Dobrze wiesz, że ono jest moje. On nie zasługuje na to, by być z tobą i jeszcze je wychowywać. Nie pozwolę na to!
- Przestań! Nie powiem mu prawdy.
- Jeśli ty tego nie zrobisz, to ja mu powiem!
-Nawet nie waż się tego zrobić. Nie rozumiesz, że tylko przy nim nasze dziecko będzie miało zapewnione dostatnią przyszłość. Zrozum, on ma kasę, a ty niestety nie. Jak ty sobie wyobrażasz nasz wspólne życie? Kocham tylko Ciebie, ale nie mogę jeszcze od niego odejść i powiedzieć mu prawdy"
Wybiegłem z domu trzaskając drzwiami. Nie chciałem już jej znać. Zdradziła mnie z nim. Upokorzyła mnie. Następnego dnia mój adwokat wypełnia już odpowiednie papiery, żebym jak najszybciej dostał rozwód. Sezon dograłem mieszkając w hotelu.
Do sądy przyszła z nim. Wtedy powiedziała prawdę. Zrozumiałe, że dalsze jej ukrywanie nie ma sensu, że już jej nie kocham i nie wyłożę na to dziecko ani złotówki. Sąd bez większego rozpamiętywanie dał nam rozwód. Jeszcze przed rozprawą urodziła córeczkę, ale już mnie to nie obchodziło.
Od trzech miesięcy nie mam już z nią kontaktu. Wcale mi to nie przeszkadza. Już nie to jej życie nie interesuje. Od teraz zaczynam nowe życie, w nowym klubie, w Polsce...
***
Dzuzeppe: Zachęcamy do wpisywania się do zakładek :)
Maniek: Ja powiem tyle, że Dzuzeppe odwaliła kawał dobrej roboty jak dla mnie! :) Zapraszamy do zakładek :)
Zapowiada się naprawdę ciekawie :)) Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział!! :)))
http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
Mam nadzieję że zostawisz po sobie jakiś znak ! :D
Pozdrawiam /Błyskotka :)
Powiem Ci, że fajne to :D jestem mega ciekawa kolejnego rozdziału :D Mam nadzieje , że nie będę musiała długo czekac , choć sama wiem jak to jest z dodawaniem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Luna :*
Coś czuję, że to będzie bardzo, ale to bardzo interesujące. Możecie się mnie spodziewać. Nie wiem czemu, ale bardzo lubię takie historie, w sensie o osobach zranionych. Wydają mi się wtedy prawdziwe. Współczuję Łukaszowi, oddał serce, a w zamian dostał nożem. Z niecierpliwością czekam na więcej i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo chyba oczywiste, że tydzień temu po prostu zrobiłyśmy Wam mały żarcik z tym końcem; rozegranie-na-blok.blogspot.com - rozdział 14. Zapraszamy :)
OdpowiedzUsuńuffff, dotarłam! Przepraszam za opóźnienie, ale jakoś nie mogłam się z wszystkim pozbierać. Wydaje mi się, że to będzie bardzo interesująca historia. Dobrze, że wtedy podsłuchał tą rozmowę. Fakt, że cierpiał, ale gdyby nie to, to byłby oszukiwany przez całe życie. A tak, zaczynając nowy rozdział swojego życia zapewne w końcu odnajdzie szczęście. Buziaki, Embouteillages ;*
OdpowiedzUsuńzapraszam na przedostatni rozdzialik na http://time-for-a-new-life.blogspot.com/ Bisous, Embouteillages ;* [wstawiam tu, gdyś nie mogę wejść do zakładki spam]
UsuńWidać ze los odcisnął niemałe piętno zarówno na życiu Marceliny i Łukasza. Ta straciła rodziców i zatraciła się w "nowym" ja jakie sobie stworzyła. On znów został oszukany przez najważniejsza osobę w swoim życiu. Po takich doświadczeniach człowiek staje się o 100 % bardziej ostrożny wobec spotkanych na swojej drodze ludzi. Kiedyś byli w sobie szaleńczo zakochani a jednak jakieś wydarzenia spowodowały ze się rozstali. Jestem cholernie ciekawa jak na siebie zareagują gdy znów staną naprzeciw siebie
OdpowiedzUsuńmam małą prośbę do Dzuzeppe :) z racji tego ze moje głupie gg nie przepuszcza wiadomości od osób których nie mam w kontaktach bardzo bym cie prosiła o przesłanie mi swojego nr gg w komentarzu na moim blogu www.pogmatwany-swiat.blogspot.com , bo niestety nie otrzymałam wiadomości o pierwszym rozdziale tutaj a chciałabym być na bierząco :)
Zapraszam na 33 rozdział który pojawił się na www.pogmatwany-swiat.blogspot.com
UsuńBardzo fajny rozdział ;) Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, właśnie pojawił się kolejny rozdział http://podrugiejstroniesiatki.blogspot.com/ :)
Ej koleżanki ja powiadomienia nie dostałam żadnego a się wpisałam na listę :/ Dotarłam tutaj przez czysty przypadek.
OdpowiedzUsuńŁukasz nie miał łatwego życia. Najpierw umarł jego syn zaraz po porodzie, a później żona go zdradziła i w dodatku go oszukiwała. Jestem bardzo ciekawa jak to będzie jak znowu się spotkają. Czy przypomni sobie swoją młodzieńczą miłość?
Pozdrawiam i mam nadzieje, że teraz już będę dostawać powiadomienia :)
http://dzisiejszej-nocy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDwunastka. ;)